Twierdza
Przemyśl
Wprowadzenie.
Do 1859r. habsburska armia posiadała na swoim wyposażeniu broń artyleryjską gładkolufowa. Wprawdzie prowadzono eksperymenty z bronią gwintowaną, jednakże jej prototypy nie znalazły uznania przez co nie znalazły się w wyposażeniu artyleryjskim. Przełom w myśleniu o artylerii nastąpił podczas wojny austriacko-francuskiej we Włoszech. Podczas niej doszło do konfrontacji austriackiej broni gładkolufowej z francuską bronią gwintowaną La Hitte’a. Lepsze osiągnięcia balistyczne tej drugiej skłoniły Austriaków do przezbrojenia swoich sił w nowoczesną broń i zmusiły do poszukiwania innowacyjnych rozwiązań.
Działa systemu La Hitte’a.
Wzorując się na rozwiązaniach stosowanych we francuskich armatach (zdobytych w czasie walk) dokonano zmian w posiadanych działach 9,5 cm i 12 cm. W ich lufach wycięto trapezoidalne bruzdy. W ten sposób osiągnięto poprawę donośności broni do 5 tysięcy kroków. Ich lekka konstrukcja wymusiła jednak stosowanie jedynie lekkich pocisków. Działa tego systemu sprawdziły się na tyle dobrze, że z arsenału austro-węgierskiej armii zostały wycofane na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XIX w. Swoją skuteczność potwierdziły w wojnie duńskiej oraz przegranej wojnie z Prusami. Od 1861r. stanowiły uzupełnienie dla armat wz. 1861.
Działa systemu Lorenza.
Austriaccy głównodowodzący dostrzegali fakt, iż wprowadzony system La Hitte’a pomimo swojej skuteczności może stanowić jedynie przejściowe rozwiązanie. Dlatego nie ustawano w poszukiwaniach własnych rozwiązań konstrukcyjnych polepszających stan posiadanego arsenału. Największe znaczenie zyskał na przełomie lat sześćdziesiątych pomysł Lorenza. Jego innowacyjność polegała z grubsza na zastosowaniu jako materiału miotającego bawełny strzelniczej zamiast tradycyjnego prochu czarnego. Nowe rozwiązanie zapewniało lepsze osiągi (przy spalaniu bawełny wytwarzało się więcej gazów) oraz wiązało się prawie z całkowitym spaleniem materiału. Wynikiem zastosowania bawełny okazało się skrócenie luf dział, które jednak nadal ładowano od przodu. Wadą była jednak zbyt wysoka temperatura spalania, która topiła stosowane w lufach stopy. Ostatecznie optymalne osiągi zapewniały odlewy mosiężne. Do produkcji wprowadzono działa 7, 8 i 10 cm. Działa zapewniały skuteczność w zależności od ich kalibru i rodzaju pocisku od 1200 do 5000 kroków. Po początkowym sukcesie, system Lorenza nie przyjął się z uwagi na wysokie ryzyko związane z użyciem bawełny. Zdarzały się bowiem częste przypadki wybuchu pocisków wewnątrz armat. Nadto sam proces produkcji i przechowywania bawełny był kosztowny i ryzykowny, ponieważ dochodziło do zniszczeń zakładów wytwarzających ją oraz magazynów przeznaczonych na jej składy.
Działa systemu Wahrendorfa (M61).
W pracach nad unowocześnieniem parku artyleryjskiego, a w konsekwencji wprowadzeniem nowoczesnej broni gwintowanej pomocy Austrii udzieliły Prusy. Udostępniły one plany techniczne oraz egzemplarze własnych armat 6,12 i 24 funtowych (9, 12 i 15cm wg austriackiej nomenklatury) z 1858r. Po dostosowaniu nowej broni do wymagań ck armii (zastosowano lawety M1859 co wymagało zmian konstrukcyjnych lufy) przystąpiono w 1861r. do odlewu pierwszych egzemplarzy w odlewniach żeliwa Arsenału Wiedeńskiego i Maria Zell. Szybko zyskały one sobie popularność stając się podstawową bronią artylerii austriackiej. Pomimo unowocześnień konstrukcji w momencie wybuchu wojny były już mocno przestarzałymi, jednakże znajdowały powszechne zastosowanie w twierdzach fortecznych, w tym przemyskiej.
Załogę armaty stanowiły 4 osoby dla modelu 9 cm lub od 5 do 6 dla dział 12 cm i 15 cm zależnie czy były to armaty forteczne czy polowe (te drugie wymagały 6 osobowej załogi).
Lufy wykonywano w formie żeliwnego odlewu. Ich długość wahała się od 2 do ponad 3 m(przy 15 cm). Od kalibru zależała również ilość bruzd, która wynosiła odpowiednio 18, 24 i 30 (dla 15 cm). Zastosowano w nich zamki klinowe (system dwóch prostopadłych walców wzajemnie się blokujących). Armaty ładowano odtylcowo, a ich szybkostrzelność wynosiła 2 strzały/min. Najmniej różniły się między sobą armaty 12 i 15 cm. Różnice istniały jedynie w zakresie zamka i wymiarów luf. W 1895r. dokonano zmian układu celowniczego pozostałe zmiany dotyczyły amunicji. Wadą konstrukcji był brak oporopowrotników powodujący każdorazową zmianę ustawienia armaty i wymagający stosowania ograniczników.
Działa systemu Lenka (M63).
Działa tego typu produkowano w kalibrach:3 – funtowe (górskie), 4 i 8 funtowe. Jako materiał miotający zastosowano proch czarny. Nowością mającą zapewnić poprawę balistyki miał być system bardziej symetrycznych bruzd. Działa tego rodzaju sprawdziły się w kampaniach duńskiej i pruskiej. W połowie lat siedemdziesiątych XIX w zostały wycofane do rezerwy głownie jako wyposażenie fortec.
Lufy wykonane z brązu posiadały długość ok.1 m (dla 3 funtowych), 1,3 m (dla 4 –funtowych) i 1,7 m dla (8-funtowych). Jako pociski wykorzystywano kartacze, szrapnele, granaty i pociski zapalające. Wykorzystano w nich niezawodny zapalnik wstrząsowy wrażliwy na wilgoć. Obsługę działa stanowiło 5 ludzi. W zależności od rodzaju pocisku i kalibru miotały one naboje na odległość do 4 tysięcy kroków.
Moździerz odtylcowy M 73 (kal. 21cm).
Był konstrukcją nowego typu mającą ułatwiać zdobywanie stałych fortyfikacji. Jako konstrukcja udał się tylko częściowo. Wykonano go na zasadzie krótkiej lufy, ładowanej odtylcowo, stanowiącej jednolity odlew o wadze ok. 5 ton, o długości ponad 2 m., maksymalnie można było ją unieść do kąta 45 stopni. Moździerze tego typu szybko stały się przestarzałymi w związku z postępem sztuki artyleryjskiej. Nie brały udziału w obronie przemyskiej fortecy. Prawdopodobnie wykorzystywano je wcześniej na manewrach fortecznych.
Armata polowa M.75 systemu Uchatiusa (kal. 7, 8 i 9cm).
Powstała w wyniku rozwoju broni artyleryjskiej zapoczątkowanej przebiegiem działań wojennych z okresu wojny francusko-pruskiej. Postęp w tej dziedzinie spowodował zarzucenie przez Austriaków badań nad skutecznymi pociskami zmuszając do poszukiwania nowych rozwiązań w zakresie broni artyleryjskiej. Wyzwaniem stało się skonstruowanie lufy odpornej na ciśnienie gazów, a przy tym zwiększającej donośność ognia. Przełomem w ck monarchii stały się innowacyjne prace gen. Franciszka Uchatiusa, który wynalazł nowy rodzaj stopu stalobrązu (spiżu stalowego) tłoczonego wg nowej metody zwiększającej jego wytrzymałość. Działa pojawiły się na wyposażeniu ck armii w połowie 1876r., a do 1878r. zastąpiły zupełnie poprzednio używany sprzęt artyleryjski wypierając m. in. w fortyfikacjach działa kazamatowe M.59 (kal.15 cm), z których pozostawiono tylko lawety.
Nowa armata ładowana była odtylcowo. Uzyskała zamek pryzmatyczny. Działo o kalibrze 7 cm przeznaczono dla artylerii górskiej, pozostałe typy znalazły się na wyposażeniu artylerii polowej. Długość lufy wynosiła 1 m dla 7 cm, 1,95 m dla 8 cm i ponad 2 m dla 9 cm. Lufy posiadały odpowiednio 18 bruzd (dla 7 cm) i po 24 dla pozostałych typów. Waga lufy zależała od danego odlewu przy czym dla 9 cm nie przekraczała 0,5 tony. Obsługę stanowiło od 5 do 6 ludzi.
W momencie wybuchu wojny działa te były już przestarzałymi, jednakże znajdowały się w powszechnym użytku ze względu na skuteczność.
Modyfikacjami armaty M.75 były armaty forteczne (kazamatowe (mocowane w kaponierach) i strzelnic minimalnych (mocowane w tradytorach)) M.4/96, M.7, M.94 i M.95. Ich obsługę stanowiło nadal 5 artylerzystów. Do ostrzału nie wykorzystywano tu szrapneli, a wyłącznie kartacze. Pierwsza różniła się jedynie lawetą i sposobem mocowania lufy. W drugiej zastosowanie łuski mosiężnej wymusiło zmianę konstrukcji zamka na mosiężny, poza tym przycięto jej lufę. Najistotniejszą zmianą w armacie M.94 było skrócenie jej lufy. W M.95 zmodyfikowano natomiast lawetę poprawiając możliwość operowania lufą. W armatach tych zrezygnowano z przyrządów celowniczych ponieważ broniły one wnętrza fosy. Lufy unoszono mechanizmem śrubowym. Zdaniem T. Idzikowskiego w przemyskiej fortecy wykorzystano :
- do obrony fos łącznie 12 armat typu 8 cm Kasematekanone M.94, po 6 w forcie IX„Brunner” i w forcie XIII „San Rideau”
- 28 szt armat 8 cm Minimalschartenkanone M.94 a kazamatach pancernych fortów: IX „Brunner” - 4szt, IXa „Przy Krzyżu” - 2 szt, X „Orzechowce” - 4 szt, Xa „Pruchnicka Droga” - 6 szt, XIII „San Rideau” - 6 szt, oraz w kazamatach kamiennych bez pancerzy w fortach: II „Jaksmanice” - 4 szt i XV „Borek” - 2 szt.
- 12 szt 8 cm Minimalschartenkanone M.98 w fortach : I/1 „Łysiczka” - 2 szt, w VII 1/2 „Tarnawce” - 4 szt i 6 szt w XI „Duńkowiczki”.
- 12 szt 9 cm Kasematekanone M.75/96 w forcie nr I Salis-Soglio. W całej Twierdzy było ich 327 i zastąpiły przestarzałe 15 cm M.59
MoździerzM.78.
Jego konstrukcja opierała się na stalobrązie. Lufa mierzyła 1,2 m przy wadze 0,6 tony i 24 bruzdach. Konstrukcją przypominał późniejsze moździerze M.80 kal. 15 cm.
Działo M.80 kal. 12, 15 i 18 cm.
Było nowatorską konstrukcją bazująca na spiżu stalowym o przeznaczeniu na wyposażenie forteczne zastępując z powodzeniem dotychczasowe typy uzbrojenia artyleryjskiego nie zapewniającego już wymaganego zasięgu. Nowy kaliber i rodzaj armaty wymusił wprowadzenie nowatorskich konstrukcji pocisków. Poza tym wprowadzono nowe pociski, jak np. dla 15 cm granaty do niszczenia fortyfikacji pancernych, zapalające i inne. Ich załogę stanowiło 6 artylerzystów.
Armata posiadała zasięg do 8 km. Długość lufy wynosiła 3,2 m dla 12 cm, 3,6 m dla 15 cm i 2,23 m dla 18 cm, zaś liczba bruzd o głębokości 1,5 cm odpowiednio 30, 36 i 40. masa lufy wynosiła 1,7 t (dla 12 cm), 3,2 t (15 cm) i 2 t dla (18 cm). Wyposażono je w hamulec hydrauliczny umożliwiający zachowanie poprzedniej pozycji armaty po dokonanym wystrzale.
Modyfikacjami armaty M.80 były działa kazamatowe M.85 i szybkostrzelna M.96 wykorzystywana w tradytorach przemyskich fortów do prowadzenia ognia flankującego. 12 szt armat 12 cm Minimalschartenkanone M.96 zostało umieszczonych : w tradytorze fortu I/6 „Dziewięczyce” - 4szt i w dwóch tradytorach fortu IV „Optyń” - 8 szt.
Miano uniwersalnej uzyskała armata 15 cm służąca do obrony fortów, w tym ich międzypól. Masa bojowa wynosiła 5,84 t. Skuteczność ognia w walce z fortyfikacjami przeciwnika do 2,5 km (dla pancerzy do 1 km), zaś donośność wynosiła ponad 8 km.
Moździerz M.80 kal. 9, 15 i 21 cm.
Moździerz M.80 kal. 9 cm wykorzystywany był w końcowych walkach o fortyfikacje przeciwnika ze względu na mała donośność (ok. 1,5 km) . Był lekką konstrukcją ważącą ok. 90 kg, do której transportu wymagano od 1 (gdy na kołach) do 3 żołnierzy. Lufa posiadała długość 70 cm i 24 bruzdy.
Moździerz kal. 15 cm mógł razić przeciwnika na odległość do 3,5 km, montowano go na podstawie stałej lub kołowej. Długość jego lufy wynosiła 1,2 m przy 36 bruzdach. Jako nowość wykorzystano w tym dziale pocisk oświetlający o konstrukcji bazującej na szrapnelu. Obsługę działa stanowiło 5 ludzi.
Moździerz kal. 21 cm był ciężkim działem ważącym ponad 10 t (sama podwójna laweta: laweta właściwa i obrotowa podstawa ważyła ok. 6 t). Zasięg działa wynosił 7 km zaś skuteczny ok. 6,9 km. Jako amunicji wykorzystywano tzw. bomby (z uwagi na ich wagę) o wadze 94 i 95 kg. Do załadowania działa używano specjalnego podnośnika w formie dźwigu. Lufa moździerza cechowała się dużą wrażliwością na uszkodzenia gazami.
Armata kazamatowa M.99 kal. 6 cm.
Armata posiadała lufę stalową w formie jednolitego odlewu z zamkiem klinowym. Celowanie odbywało się za pomocą muszki. Ruch działa odbywał się na kołysce stanowiącej równocześnie jej oporopowrotnik. Armaty typu 6 cm Kasemattkanone M.99 zamontowano jedynie w kaponierach fortu X Orzechowce w liczbie 8 szt. (dane za T. Idzikowskim).
Moździerz M.98 kal. 24 cm.
Pierwszym ciężkim moździerzem nowego typu była armata M.98 kal. 24 cm. produkcji Śkody, która została zaprezentowana na wystawie paryskiej w 1900 r. Ważyła ponad 8,6 tony przy długości lufy 235 cm i niszczyła najpotężniejsze w tym czasie fortyfikacje. Działo nadawało się do wygodnego transportowania na polu walki. Wykorzystywano do tego trakcję konną lub kolejową. O walorach tej konstrukcji świadczy to, że część jej elementów wykorzystano w Śkodzie kal. 30,5 cm.
Armata polowa M.5 kal. 8cm.
Wyprodukowana w zakładach Śkody w Pilźnie. Armata posiadała lufę spiżową o długości ok. 2,3 m o kal. 7,65 cm. Ogień prowadziła granatami, szrapnelami oraz kartaczami. Donośność granatem o ciężarze 6,68 kg wynosiła do 7 km, a kartaczem 450 m przy prędkości początkowej 536 m/s. Działo mogło oddać 17 strzałów na minutę, jego waga wynosiła 1,9 t, łoże jednoogonowe. Wyposażono je w zamek klinowy i hydrauliczno-sprężynowy oporopowrotnik. Trakcja 6 konna, obsługa działa 5 osób, a szybkość marszowa max. 17 km/h.
Haubica Śkoda M11 kal. 30,5cm „Chuda Emma”.
Doświadczenia wojny krymskiej, w szczególności użycie przez Japończyków przy oblężeniu Port Artur ciężkich haubic 280 mm wpłynęły na rozwój austriackiej artylerii oblężniczej zdatnej do szybkiego niszczenia wrogich umocnień, jak też do obrony własnych fortyfikacji. Dlatego Austro-Węgry skoncentrowały swoje wysiłki na opracowaniu mobilnej, ciężkiej artylerii. Główne prace prowadzono w latach 1907-1911 w zakładach Śkody w Pilźnie, w ścisłej tajemnicy nie tylko przed Włochami, które uodporniły swoje twierdze na ogień moździerzy M.98, lecz i parlamentu habsburskiego niechętnego czynieniu wydatków na armię. W konsekwencji opracowano haubicę 305 mm (12 cali) wykorzystującą jako jedna z pierwszych w Europie trakcję motorową. Nowe działo było wysoce mobilną konstrukcją umożliwiającą przemieszczanie go w terenie górskim, dzięki czemu mogło nawiązywać skuteczną walkę z fortami włoskimi. Model ten wszedł na stan armii w 1914r. a następnie był w trakcie wojny rozwijany. Do końca 1914r. wyprodukowano 24 szt tego działa, a do końca 1918r. łącznie 79 szt.
Model Śkoda 1911r. składał się z trzech części: lufy, lawety i głównej platformy. Ważył ponad 20 ton. Posiadał donośność 11 km przy strzale granatami o wadze 287 kg i 382 kg. Prędkość początkowa pocisku wynosiła 340 m/s. Haubice łączono w baterie po 2 sztuki transportowane przez 2 ciągniki (na jeden z nich ładowano tylko główne platformy).
Do transportu działa zaprojektowano ciągnik spalinowy. Projekt powstał w 1907r. przy współpracy Ferdynanda Porsche z Austria-Daimler z Wiener Neustadt a Śkodą. Osiągał on moc 80 KM.
Baterie krakowskie wzięły udział w zdobywaniu belgijskich twierdz Namur i Antwerpia rozkruszając po kolei poszczególne ich obiekty. Austriacy udostępnili Niemcom moździerze wraz z ich obsługą. Działa te wykazały swoją skuteczność sprawdzając się w terenie lepiej aniżeli ich niemieckie ciężkie odpowiedniczki „Grube Berty”. Alianci z tej przyczyny nazwali je „Chudymi Emmami”.
Na froncie galicyjskim haubice Śkody wzięły udany udział w walkach obronnych w Krakowie i Przemyślu. W tym pierwszym prowadzony z nich ogień skutecznie rozbił Rosjan koncentrujących się w grudniu 1914 r. do ataku pod Bieżanowem pozwalając na odzyskanie terenu aż po Wieliczkę.
W Przemyślu baterie moździerzy podporządkowano bezpośrednio dowództwu twierdzy (w polu podlegały one bezpośrednio pod AOK). Stanowiły one postrach Rosjan skutecznie uniemożliwiając im ostrzał warowni. W pierwszym oblężeniu szczególnie wykazała się bateria rozlokowana w Jaksmanicach zwana „Miłością Jaksmanic”. Niestety niewielka ilość haubic i amunicji do nich nie pozwalała na osiągnięcie korzystniejszych wyników. Wszystkie działa uległy zniszczeniu do dnia 23.03.1915r. po wystrzeleniu przez nie całości amunicji.
Kolejny raz moździerze Śkody wzięły udział w walkach pod Przemyślem w ramach operacji gorlickiej podczas III oblężenia twierdzy. Nacierająca od zachodu 24.Dywizja Piechoty wyposażona w 4 haubice 30 maja 1915r. ostrzelała fort VII „Prałkowce”, a atakująca od północy 11.Bawarska Dywizja Piechoty posiadająca na stanie3 baterie moździerzy (baterie 8,11 i12) ostrzelała m.in. forty: X„Orzechowce”, XI”Duńkowiczki”, XIa”Cegielnia” i XII”Werner”
Haubica Śkoda M14 i M14/16 kal. 14,9cm (5,87cala)
Była przykładem ciężkiej haubicy służącej do niszczenia fortyfikacji polowej. Jej wadą był ciężar własny, który w transporcie wynosił ponad 3 t, dlatego wymagała większej ilości koni i ludzi do transportu oraz obsługi. Ze względu na znaczne rozmiary i przeznaczenie działo znalazło się na wyposażeniu pułków dlatego nie spotykało się go w bateriach artylerii polowej. Przy swej wadze nie zachwycało ono zasięgiem bo tylko 6,9 km. Donośność poprawiono w modelu 1914/16 poprzez wydłużenie lufy z 2,09 m do 2,1 m, zwiększyła się jednak jego waga o ponad 200 kg. W tym ostatnim modelu zasięg wynosił ok. 9 km. Zmianie uległy pociski (z 41 kg na 40 kg), przy czym model 14/16 mógł wykorzystywać amunicję z M14. Prędkość początkowa wynosiła 300 m/s dla M14 i 350 m/s dla M14/16.
Charakterystycznymi elementami konstrukcji była tarcza oraz łoże lufy. Tarczę stosowano w wariancie prostym oraz wykrzywionym. W M14/16 poprawiono system zawieszenia.
Po wojnie znaczną część tych armat przejęli Włosi wykorzystujący je powszechnie w II wojnie światowej jako haubice średnie.
Literatura:
Łukasz Chrzanowski „Artyleria Austro-Węgierska w latach 1860-1890” Wyd. „Fort” – Tomasz Idzikowski , Przemyśl 2008.
Jarosław Chorzępa „Bez klucza do twierdzy” w Militaria XX wieku Nr 3(10) 2009.
Andrzej Zaręba „Chuda Emma ciężki moździerz 30,5cm Śkoda w I wojnie swiatowej” LIBRON s.c. Kraków 2006r.
“Heavy Artillery of World War I” w „War machine” 1984r. Orbis Publishing Ltd. Volume 5, Issue 56
Field Guns of World War I” w „War machine” 1985 Orbis Publishing Ltd. Volume 10, Issue 115
Tomasz Idzikowski „Artyleria pancerna Twierdzy Przemyśl cz. I” w „Forteca Almanach Historyczny Rok III (11)” Przasnysz
Wikipedia.