Twierdza
Przemyśl
Położenie strategiczne i plany przebicia
Przemyska twierdza pozostawała w nieprzerwanym okrążeniu od listopada 1914r. Podejmowane przez załogę wypady nie przyniosły realnych korzyści przy biernym zachowaniu oblegających przynosząc jedynie niepotrzebne straty ludzkie. Podobnym efektem zakończyły się próby przebicia do oblężonej twierdzy podejmowane przez armie polowe. Po raz pierwszy doszło do absurdalnej sytuacji kiedy działania armii polowych zostały zdeterminowane sytuacją Twierdzy nie mającej w tej sytuacji żadnego znaczenia strategicznego a jedynie co najwyżej prestiżowe i polityczne. Dwie podjęte bitwy karpackie nie doprowadziły do przełamania rosyjskiego frontu wykrwawiając 2 i 3 ck armię, co więcej przyniosły one utratę części karpackich przełęczy przenosząc ciężar części walk na terytorium dzisiejszej Słowacji.
Tymczasem od końca grudnia położenie obrońców stale się pogarszało. Załoga twierdzy utraciła zdolności zaczepne 1. Odczuwalnymi stały się braki w podstawowych artykułach. Brakowało żywności a podjęte w celu jej pozyskania akcje rekwizycyjne, ubój koni nie doprowadziły do znaczącej poprawy aprowizacyjnej. Koniecznym stało się zmniejszenie racji dziennych i pogorszenie ich jakości. Uciążliwym był brak odzieży zimowej znajdującej się na wyposażeniu wojska. W tych warunkach ciężka służba frontowa w połączeniu z mrozem i głodem prowadziła do postępującego zmniejszenia się liczby obrońców zdolnych do walki skutkiem upadku sił, chorób i śmierci z wycieńczenia. Szerzyła się dezercja, w szczególności wśród żołnierzy Rusinów i pozostałych Słowian o rusofilskim nastawieniu.
Kiedy na początku marca 2 komendantura Twierdzy zdała sobie sprawę z braku możliwości uzyskania pomocy z zewnątrz, stanęła przed koniecznością zniszczenia obwarowań i materiału wojennego. Pytaniem otwartym stał się los załogi. Uznano, że należy natrzeć na przeciwnika i wyświadczyć przysługę armiom polowym a w miarę możliwości przebić się przez pierścień oblężenia. Czas naglił. Pogarszająca się kondycja wojska i rychły brak żywności wymuszał decyzje co do kierunku natarcia. Ostatecznie wbrew AOK zdecydowano się na przełamanie okrążenia na VI odcinku obronnym i wyjście z Twierdzy drogą na Lwów. Odrzucono z kolei możliwość przełamania frontu na odcinku Prałkowiec, gdyż pomimo tego, że była to najkrótsza droga do armii polowych, to przebiegała ona terenem górzystym, który w warunkach zimowych uniemożliwiłby wyczerpanym siłom osiągnięcie zaplanowanego celu. AOK domagało się uderzenia w kierunku na Dobromil-Sambor nie uwzględniało jednakże skoncentrowania na nim znacznych sił rosyjskich. Komendantura natomiast upatrywała jedyną szansę w kierunku wschodnim, gdzie wróg nie powinien spodziewać się akcji obrońców. Po przerwaniu pierścienia rosyjskiego liczono na szybkie osiągnięcie Mościsk gdzie znajdowała się główna baza zaopatrzeniowa oblegających, możliwość odkarmienia się tam i następnie natarcia w kierunku Stanisławowa w celu połączenia się tam ze znajdującymi się siłami własnymi. Plan ten był jednak nader optymistycznym, nie uwzględniającym szeregu czynników w tym też lekceważącym własne ograniczenia. Szczególnie nierealistycznym było pokładanie nadziei w załodze minimalnej (straży tylnej), która za zadanie miała zniszczyć dzieła obronne, przekroczyć San, zebrać się w VI odcinku i podążać za natarciem jeśli się zważy, iż sformowano ją z najsłabszych jednostek wycieńczonych walką, głodem i trudnymi warunkami atmosferycznymi.
Przystępując do realizacji planu komendantura planowała stworzenie grupy armijnej i przerzucenie jej w najwyższej tajemnicy w wschodni sektor warowni (obwód VI). Na pozostałych odcinkach pozostawiono jedynie minimalne obsady licząc na to, że Rosjanie nie podejmą tam ofensywy. Centrum grupy uderzeniowej miała stanowić węgierska 97 Brygada Landsturmu gen. Webera. Na jej północy, szosą lwowską miała posuwać się dywizja kombinowana Weitzendorfera zaś południowe skrzydło osłaniała zdziesiątkowana 23DHonw, której wyznaczono atak na Nowosiółki. Jako rezerwy rozmieszczono brygadę Kloibera w Żurawicy i Krównikach oraz 108BLandsturmu. Wojsku wydano podwójne porcje żywności. W razie powodzenia ataku pozostała część załogi miała przystąpić do stopniowego niszczenia dzieł na zachodzie i północy osłaniając tyły wypadu. W razie powodzenia operacji planowano tego samego dnia osiągnąć jeszcze Mościska 3.
Przebieg wypadu.
Przegrupowanie sił w rejony koncentracji nie odbyło się bez komplikacji. Nie udało się na czas przerzucić pociągu pancernego w okolice Hurka 4. Utrzymywanie operacji w tajemnicy uniemożliwiło przygotowanie przedpola do wypadu i rozpoznanie przeciwnika.
Natarcie kombinowanej dywizji FML Weitzendorfera.
Dywizja miała nacierać w kierunku Medyki. 19 i 33 pułk swoimi skrzydłami poruszały się wzdłuż drogi lwowskiej. Północ ubezpieczał 19 pp Landwery (85 BP Landwehry), południe szosy 18 pp Landsturmu. Pomiędzy nimi nacierał w centrum 33 pp Landsturmu (93 BP Landszturmu). Na Torki uderzać miał 35 pp Landwery w sile 2 batalionów jako ubezpieczenie przed kontratakiem spodziewanym z tej strony. Sztab ulokowano w forcie XIV. Atak przebiegał nie dość, że z opóźnieniem to i mozolnie po bagnistym terenie wymuszając na Austriakach zmiany marszruty i przegrupowania. Dopiero ok. 4.00 osiągnięto linię wrogich czat. Ku zaskoczeniu należały one do 324 pp, którego tu się nie spodziewano 5 (dyslokował się pomiędzy Medyką a Husakowem). Ok. 5.00 grupy uderzeniowe na przedpolach Medyki dostały się pod krzyżowy ogień rosyjskiej artylerii i ck-mów zostając zmuszone do powstrzymania marszu. Z kolei atak przepuszczony przez Rosjan ok. 6.00 zmusił Austriaków do obrony a wnet do wycofania. Natarcie załamało się. Straty załogi wynosiły ok. połowy stanu osobowego.
Natarcie 23DP Honwedu i 97BP Landsturmu
23 DP Honwedu von Tamasy’ego rozwinęła się do uderzenia z opóźnieniem. Jej sztab ulokował się w forcie nr I. Kierunek natarcia miał przebiegać drogą na Pleszowice. Na tej osi uderzać miały 2 pp (od południa szosy) i 7 pp (od jej północy). Flankę 2 pp miał pokryć 5 pp zaś 8 pp postępował na flance 7 pp. Łączność pomiędzy dywizją kombinowaną a 23 DP zapewnić miało natarcie 97 BP Landsturmu, której sztab umieszczono Forcie XV. Z tej ostatniej nacierać miały 11 i 9 pp zaś nie cały 10pp miał stanowić odwód.
Nierozpoznanie terenu i nieprzygotowanie go pod natarcie przyczyniło się do opóźnienia wyjścia poza obwód obronny poszczególnych pułków. Najszybciej rozwinął się 2 pp, który nie czekając na pozostałe formacje przystąpił ok. 3.30 do ataku. Była to fatalna decyzja dla powodzenia akcji pozostałych pułków a w konsekwencji całej 23DP. 2 pp skupił na sobie ogień przeciwnika uniemożliwiając pozostałym związkom natarcie. Chaos spotęgowały ciemności oraz poranne opady śniegu, które poprzez słabą widoczność utrudniały kontynuowanie walki umożliwiając Rosjanom przygotowanie się do obrony a następnie wyprowadzenie kontrataków. Najdalej do przodu wysforowała się 8 pp, który doszedł do H.S. Nowosiółek osłaniając flankę 97BP. Ta ostatnia osiągnęła drogę Byków-Medyka a jej 11pp dotarła do linii Wielkiego Lasu. Wsparcia artyleryjskiego udzieliła atakującym artyleria forteczna. Linia atakujących w związku z nierównymi postępami w terenie była nierówną co przeszkadzało w utrzymaniu pomiędzy nimi łączności, skoordynowaniu ataków a nawet przejściowemu zlokalizowaniu ich. Ok. 9 Kusmanek oddał Tamasy’emu 108BLandsturmu, która podeszła z Jaksmanic do Siedlisk. Jej użyciu przeszkodził kontratak rosyjskiej 58 DRez., która weszła na flanki i tyły sił 23DP grożąc ich odcięciem i unicestwieniem. Jasnym stało się dla obrońców, że Rosjanie orientowali się w planach przebicia i zawczasu poczynili konieczne przygotowania do jego odparcia. Austriacy stawili opór lecz ulegli przeważającym Rosjanom i zostali rozbici. Natarcie załamało się a poszczególne ocalałe grupki zaczęły uchodzić ku umocnieniom. 2 pp przestał w zasadzie istnieć (posiadał jedynie 200 ludzi zdolnych do walki) a 23DP utraciła blisko 70% swojego stanu osobowego.
Odwrót osłoniła własna artyleria forteczna, która powstrzymała uderzenie rosyjskie jednakże nie udało się jej uciszyć rosyjskich dział. Ocalałe siły skierowano o obrony zagrożonych odcinków. Pozostałe związki taktyczne rozwiązano i odesłano na ich pierwotne pozycje.
Koniec oblężenia i upadek Twierdzy
19.03.1915r. równocześnie z próbą przebicia rozkazano ewakuację z twierdzy sił lotniczych. Złe warunki atmosferyczne uniemożliwiły jednak wylot samolotom, z których jeden dotarł mimo to do Stanisławowa i został tam pochwycony przez Rosjan. 3 balony natomiast skutek zmiany wiatru dotarły nad Wołyń i tam ich załogi zostały wzięte do niewoli.
20.03.1915r. Rada Obrony Twierdzy pod przewodnictwem komendanta odbyła posiedzenie, na którym po dokonaniu przeglądu sytuacji stanu załogi oraz zaopatrzenia zarysowała się konieczność jej poddania. Tego samego dnia Rosjanie przeprowadzili nieudany szturm na Ujkowice. Podobny atak przygotowywali z lasu Orzechowce na fort X, jednakże ostrzał prowadzony z niego uniemożliwił im koncentrację sił unicestwiając przedsięwzięcie zaczepne. Kolejny atak zakończony niepowodzeniem przepuścili Rosjanie w dniu 21.03.1915r. z Maćkowic na fort XII. Rosyjskie ataki należy uznać za całkowicie spóźnione albowiem gdyby przystąpiono do nich na innych odcinkach frontu aniżeli odcinek VI, z którego przeprowadzono wypad i w czasie wypadu, Twierdza niechybnie by upadła. Tymczasem zwłoka Rosjan pozwoliła Austriakom na odtworzenie obrony i wypełnienie odcinków powracającym wojskiem z odcinka VI. Mimo to Rosjanie przystąpili do ostrzału artyleryjskiego fortyfikacji przygotowując przyszły atak frontalny na nie. Dotkliwym okazał się ostrzał z armat kal. 28cm, które zniszczyły radiostację w Buczkowicach oraz poważnie uszkodziły dzieła ½ i 1/5 6.
Tego samego dnia zapadła decyzja o poddaniu fortecy po uprzednim zniszczeniu całego materiału wojennego i dzieł obronnych. Przygotowania do tego poczyniono wcześniej, bo już przed podjęciem próby wyrwania się oblężenia. Załogi artyleryjskie przystąpiły do wystrzelenia całości amunicji zachowując jedynie niezbędne jej rezerwy dla odparcia szturmu. Następnie zniszczono działa i wysadzono dzieła. O 9.00 rano do miasta dotarły pierwsze patrole rosyjskie 7. Do niewoli dostało się ponad 117 tysięcy oficerów i żołnierzy.
Materiały:
Franz Forstner „Twierdza Przemyśl” Bellona Warszawa 2000r.
Franz Stuckheil w „Drugie oblężenie Twierdzy Przemyśl cz. III Koniec” Wydawnictwo Fort Tomasz Idzikowski Przemyśl 2010.
1 Było to skutkiem wykrwawienia w wypadach 23DHonw. stanowiącej zasadniczy ruchomy odwód załogi.
2 18-19 marca zakończyła się druga bitwa karpacka podczas, której Brusiłow odparł atak 2 Armii usiłującej przebić się przez Sanok do Przemyśla.
3 Miasto leży w odległości ok. 15km od Medyki
4 Opóźnienie spowodowały nie usunięte na czas blokady torów kolejowych.
5 Jeszcze 17.03. stacjonował on naprzeciw pozycji Pod Mazurami
6 Były to ciężkie moździerze z parku artylerii oblężniczej twierdzy brzeskiej
7 Dokładny plan zniszczenia Twierdzy oraz szczegóły rokowań przedstawia Franz Stuckheil w „Drugie oblężenie Twierdzy Przemyśl cz. III Koniec” Wydawnictwo Fort Tomasz Idzikowski Przemyśl 2010.