Twierdza
Przemyśl
WSTĘP
Twierdzą określa się zespół umocnień wraz z koniecznym zapleczem, wzniesiony w dogodnym miejscu wg obowiązujących w danym czasie zasad sztuki fortyfikacyjnej i wiedzy wojskowej. Najistotniejszym zadaniem stawianym twierdzy była defensywa polegająca na uniemożliwieniu wrogim siłom wtargnięcia na terytorium własne. W tym celu wznoszono ją na głównych szlakach komunikacyjnych, którymi przebiegały kierunki uderzeń, wyposażając w odpowiednie środki walki oraz załogę. Stąd najwłaściwsze miejsca pod jej budowę wyznaczała topografia. Fortece mogły pełnić dodatkowe role jak mianowicie stanowić w razie przegranej schronienie dla całych armii lub zaplecza dla operujących sił własnych. W tych wypadkach forteca musiała mieć odpowiednio duże rozmiary aby wchłonąć wycofujące się siły zapewniając im osłonę oraz zaplecze magazynowo-koszarowe wraz z całą infrastrukturą potrzebną do zapewnienia siłom ofensywnym potrzebnych dostaw materiału wojennego i ludzi. Te ostatnie role przypisywano twierdzom pierścieniowym.
Rozwój sztuki fortyfikacyjnej związany jest z ogólnym postępem w dziedzinie wojskowości, w szczególności z rozwojem teorii i środków walki. Najważniejszym środkiem walki poza bronią ręczną i samopowtarzalną jest broń artyleryjska. Jej rozwój w zakresie doniosłości i siły przebicia wymuszał na istniejących fortyfikacjach ciągłe zmiany mające na celu uodpornienie na jej działanie realizowanych umocnień.
Otóż nie podlega dyskusji to, że rozwój środków walki w tym artylerii znacznie wyprzedza rozwój fortyfikacji. Wiąże się to m. in. z rozciągniętym w czasie cyklem budowy umocnień, znalezieniem rozwiązań umożliwiających neutralizacje nowoczesnych środków walki i koniecznością modernizowania instalacji obronnych do nowych wymagań pola walki ewentualnie budowy całkiem nowych dzieł. Tymczasem za charakterystyczne dla Austro-Węgier uznaje się to, że rozwój techniki wojskowej miał jedynie ograniczony wpływ na realizowane dzieła obronne. Jak wskazano przyczyną był długi okres budowy obiektów obronnych. Stan ten wywołany był szeregiem czynników, z których najważniejszymi były brak stosownych środków finansowych, biurokracja i cechujące austriackie czynniki wojskowe spory co do koncepcji fortyfikowania ziem monarchii.
PERIODYZACJA
Wojskowa myśl fortyfikacyjna jak wskazano ulega zmianom wymuszonym przez rozwój środków ofensywnych walki a mających niejednokrotnie odzwierciedlenie w przebiegu działań wojennych. Z tej przyczyny można wyodrębnić okresy sztuki fortyfikacyjnej cechujące się typowym dla nich rodzajem budowanych umocnień. Częstokroć przypadają one na czas piastowania funkcji przez najwyższych inżynierów wojskowych, którzy odciskają na wznoszonych umocnieniach osobiste piętno.
W historii austro-węgierskiej inżynierii fortecznej można wyodrębnić trzy zasadnicze okresy rozwoju koncepcji fortyfikacyjnych, które uporządkować należy wg osób piastujących funkcje generalnego dyrektora inżynierii oraz okresom działalności oficerów, których poglądy wywarły dominujący wpływ na myśl fortyfikacyjną w danym czasie. W monarchii habsburskiej można wyróżnić w ten sposób zasadniczo trzy epoki: pierwsza feldmarsz. arcyks. Jana piastującego urząd generalnego dyrektora inżynierii w latach 1801-1849 oraz inż. F. Scholla, druga przypadła na czas urzędowania arcyks. Leopolda (1855-1880) i gen. armii barona D. Salis-Soglio i w końcu trzecia ukształtowana poglądami Moritza von Brunnera. Jako innym kryterium periodyzacji można posłużyć się kryterium szkół fortyfikacji dominujących w ówczesnym czasie, a których poglądy znalazły odzwierciedlenie w realizowanych umocnieniach. Dla potrzeb tego artykułu to ostatnie kryterium będzie miało znaczenie jedynie pomocnicze pomagające uplasować w czasie działalność poszczególnych inżynierów, ponieważ zmiany szkół i ich poglądów czasami następowały kilkakrotnie podczas urzędowania poszczególnych wskazanych powyżej osób.
OKRESY ROZWOJU FORTYFIKACJI PIERŚCIENIOWYCH
SZKOŁA FRANCUSKA
Początki nowożytnej fortyfikacji nieodłącznie wiąże się ze szkołą francuską, którą datuje się w zasadzie od koncepcji obronnych marszałka Francji Sebastiana le Prestre de Vaubena poprzez Montalamberta na okresie napoleońskim kończąc (w krajach niemieckich).
Vauben jako pierwszy opracował narys obozu oszańcowanego, który umożliwiał zamknięcie w nim armii zmuszając przeciwnika do skupienia znacznych sił w celu jego zdobycia. W planach fortyfikacyjnych zastosował on tzw. system bastionowy, polegający na „powiązaniu logicznym linii umożliwiającym wzajemne prowadzenie ognia”. Posiadał on jednak szereg wad rzutujących zarazem na jego funkcjonalność jak i obronność. Prowadzenie ognia było bowiem trudne, zaś skupienie obiektów na małej przestrzeni umożliwiało przeciwnikowi ostrzał całości założenia obronnego przy bezradności obrońców. Skutecznie prowadzony ostrzał jednego elementu umożliwiał przeciwnikowi jego zniszczenie i wdarcie się do twierdzy przy niewielkich stratach własnych a w konsekwencji zdobycie fortecy.
Odpowiedzią stał się system poligonalny zaproponowany w XVIII w. przez Montalamberta, który dostrzegał wady systemu bastionowego Vaubena domagając się jego zmiany w system poligonalny lub kleszczowy przy wysunięciu przed obwód niezależnych baszt. Zapoczątkował w ten sposób myśl o systemie fortowym. Odejście od sytemu Vaubena w system fortowy nastąpiło przez odłączenie od siebie poszczególnych bastionów, stopniowe wysunięcie ich w pole i przekształcenie w samodzielne punkty oporu zwane fortami. Owo wysunięcie fortów w pole na odległość do 1,5km od rdzenia twierdzy miało na celu zabezpieczenie tego ostatniego przed ostrzałem ówczesnej artylerii obleżniczej. Paradoksalnie nie znalazł on jednak zastosowania we Francji z uwagi na konserwatywne przywiązanie do systemu bastionowego natomiast doczekał się realizacji w Prusach przez gen. mjr Gerharda Korneliusa Walrave. Z tego powodu dopiero po okresie napoleońskim przystąpiono do realizacji koncepcji poligonalnych rozwiniętych przez Lazare-Nicolausa MargueriteCarnota.
Okres rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich w trakcie, których ścierały się liczne armie narodowe wymusił zmianę twierdz na obozy warowne mogące pomieścić we wnętrzu całe armie. Równocześnie rozwój zasięgu artylerii oblężniczej wymusił stopniowe wydłużenie obwodu obronnego twierdzy poprzez dalsze wysuwanie obiektów w pole jednocześnie wpływając na rozwój form tych elementów oraz rozbudowę międzypól.
SZKOŁA NOWONIEMIECKA
Okres Franciszka Scholla
Założenia systemu poligonalnego zaczęła szerzej adoptować szkoła nowoniemiecka reprezentowana przez Niemców: Astera, Bresea, Raucha i Scholera. W naddunajskiej monarchii jej najważniejszym i najwybitniejszym reprezentantem, wyprzedzającym swą epokę był Franciszek Scholl.
Reprezentanci tej szkoły rezygnując z systemu bastionowego zaczęli udoskonalać koncepcje poligonalne. Głosili konieczność dopasowania obiektu do terenu przy jednoczesnym wykorzystaniu jego topografii. Do projektowanych obiektów wprowadzano innowacje umożliwiające stosowanie ognia bocznego, dzieła miały zapewnić obrońcom bezpieczne kwatery i zostały wyposażone w śródszańce oraz kaponiery broniące dostępu do fosy o najczęściej wymurowanym przeciwstoku. Projektowanie obiektów rozpoczęto na planie wieloboków, które umożliwiały skuteczne wykorzystanie artylerii na prostych i długich stanowiskach zabezpieczając je równocześnie przed ogniem przeciwnika (w fortyfikacji poligonalnej w tym celu zaczęto stosować poprzecznice wału). Ich szyje załamywano kleszczowo. Dostęp do fortu zapewniała brama z mostem zwodzonym ulokowana w szyi dzieła. Najważniejszym elementem dzieła stał się skazamatowany śródszaniec pełniący rolę ostatniej obrony. Zapewniał on ochronę załodze umożliwiając jednocześnie poprzez dominowanie nad obwodem obiektu prowadzenie obrony bliskiej jak również dalekiej z armat umieszczonych na tarasie i haubic w kazamatach.
Głównym materiałem do budowy dzieł obronnych była cegła, która sprawdzała się przy ówczesnej artylerii gładkolufowej rażącej cele z odległości maksymalnej 300m. Jedynie Scholl wyprzedzając epokę domagał się budowy solidniejszych obiektów o konstrukcji pancernej jednakże jego apele nie znalazły w tym czasie uznania, gdyż powszechnie uznawano wtedy strop o grubości 90cm za odporny na ogień wszelkiego sprzętu artyleryjskiego. W tej sytuacji do czasu zastosowania broni gwintowanej szkoła nowoniemiecka opierała główną obronę fortecy na „murach miejskich” przypisując szańcom rozproszonym jedynie rolę wstępnej obrony rdzenia. Forty rdzenia budowano w odległości od 0,6km do 5km od granic miasta. Przykładem ówczesnej szkoły były fortyfikacje pierwotnego rdzenia twierdzy krakowskiej (np. fort Benedykt), w których zauważalna jest dominacja koncepcji fortów wieżowych nad koncepcją poligonalną.
Okres Daniela Salis Soglio
Impulsem do odejścia od wieżowej koncepcji rdzenia i położenia nacisku na pierścień zewnętrzny oprócz wysokich kosztów budowy Noyau stało się wprowadzenie broni gwintowanej charakteryzującej się większa doniosłością i skutecznością ostrzału. Nowa broń była w stanie zniszczyć dotychczas stosowane konstrukcje ceglane czego doświadczyli francuscy obrońcy Metzu podczas wojny z Prusami. Dlatego jako cezurę w budowie umocnień uważa się wojnę prusko-francuską z lat 1870-1871 kiedy Prusacy zdołali zdobyć wszystkie francuskie umocnienia za wyjątkiem twierdzy pierścieniowej Paryż. Stąd rozpoczęto poszukiwania nowego materiału, którym stał się nie bez oporów beton (Scholl preferował ze względów estetycznych i wytrzymałościowych kamień granitowy lub bazaltowy wpływający na sferę przeciwnika poprzez stworzenie wrażenia wytrzymałości)
Pierścień zewnętrzny zaczęto odsuwać od rdzenia na odległość od 4 do 8km, jednakże większy promień skutkował wzrostem kosztów, gdyż powstawał większy obwód do obwarowania. Same forty uzyskały formę samodzielnych małych warowni wyposażonych w środki walki i załogi umożliwiające obronę w okrążeniu. Palącym problemem stały się międzypola fortów, które musiały zostać zabezpieczone ogniem własnej artylerii.
W monarchii austro-węgierskiej okres ten przypadła na czas piastowania urzędu głównego inżyniera fortecznego przez Daniela Salis- Soglio.
Wprowadził on nowe rozwiązania do sztuki fortyfikacyjnej. Mianowicie zmniejszył wysokość istniejących dzieł i zwęził fosę do 10m czyniąc obiekty mniej widocznymi a przez to mniej wrażliwymi na płasokotorowy ostrzał przeciwnika. Obniżone dzieła otrzymały mocniejszą konstrukcję kazamatową oraz nasyp ziemny o grubości kilku metrów. Zrezygnowano przy tym z mało przydatnego środszańca odchodząc w ten sposób od szkoły nowoniemieckiej. Obronę fosy przerzucono na przeciwstok umieszczając w nim galerie strzeleckie a częściowo rezygnując z klasycznych kaponier, których znaczenie utrzymało się jedynie w roli obrony szyi fosy (pomimo to miały one nadal zastosowanie w fortach przemyskich, lecz w wersji zmodyfikowanej). Fosa uzyskała wysokość kilku metrów a jej niedostępność poprawiało wymurowanie przeciwstoku i zastosowanie na barkach muru Carnota na linii straży. Wprowadzenie placu broni w szyi wpłynęło na uzyskanie przez dzieło linii obrony na jego zapolu.
Zmianie uległ profil fortów zakładanych na planie lunety. Typowy fort uzyskał narys pięcioboczny z załamana kleszczowo szyją. Problemem stało się rozmieszczenie na forcie stanowisk artylerii i piechoty. W początkach budowy umocnień zarzucono koncepcje poligonalne francuskie i zaadaptowano belgijską koncepcję fortu ześrodkowanego. Fort ten posiadał jeden wał przeznaczony do obrony dalekiej i bliskiej zarówno dla artylerii jak i piechoty. Wadą tego rozwiązania był odczuwalny brak miejsca dla środków walki w szczególności dla piechoty, która mogła odegrać rolę dopiero po zniszczeniu artylerii fortecznej. Przykładem tego rodzaju dzieł są takie forty przemyskie jak prototypowa Łętownia projektu Antona Wernera, w której po raz pierwszy zastosowano beton, Prałkowce, Grochowce i Werner.
Eliminacji powyższej wady miała służyć koncepcja fortu dwuwałowego. Fort tego typu posiadał dwa wały, pierwszy dolny o wysokości równej z przeciwstokiem służył do obrony bliskiej i przeznaczony był dla lekkiej broni artyleryjskiej oraz piechoty. Wał górny przeznaczono dla artylerii dalekosiężnej. Stanowiska artyleryjskie zabezpieczono również poprzecznicami. Rozdzielenie obrony wpłynęło jednak negatywnie na wysokość dzieła, bowiem wał górny wymagał wyniesienia go ponad dolny czyniąc jednocześnie fort łatwiejszym celem dla przeciwnika. Z mizernym skutkiem starano się temu zaradzi poprzez maskowanie obiektu. W twierdzy przemyskiej obiekty tego typu powstały w Hurku, Duńkowiczkach i Orzechowcach.
SZKOŁA AUSTRIACKA
Lata 80te XIX w. przyniosły dla realizowanych dzieł nowe niebezpieczeństwo czyniąc je de facto przestarzałymi i to jeszcze zanim je ostatecznie zrealizowano. Otóż postęp w zakresie broni artyleryjskiej doprowadził do opracowania bardziej precyzyjnej amunicji o większej sile niszczącej. Powszechne zastosowanie zyskał proch Nobla poprawiający doniosłość artylerii i wypierając z użycia proch czarny. Nowe pociski minowe wyposażono w kwas pikrynowy zwiększając jednocześnie ponad dwukrotnie ich masę. Pociski tego typu z opóźnionym zapalnikiem wbijały się bez trudu w ziemne nasypy i stropy powodując zniszczenie izb kazamatowych. Jednocześnie zagrożona została artyleria forteczna. Jej wrogiem stały się nowe moździerze rażące dzieła ogniem stromym, które w krótkim czasie były w stanie wyeliminować artylerię ulokowaną na odkrytych stanowiskach za wałem pozbawiając obrońców skutecznych środków walki.
Powstały kryzys w sztuce fortyfikacyjnej zmusił fortyfikatorów do poszukiwania rozwiązań mogących zneutralizować dokonany postęp w zakresie artylerii oblężniczej. Impulsem stały się koncepcje belgijskiego inżyniera gen. H. Brialmonta, który opowiedział się za zastosowaniem mocniejszych konstrukcji z wykorzystaniem pancerza. Pancerz pierwszy raz został zastosowany przy budowie twierdzy bukaresztańskiej w latach 1884-1885. Doświadczenia z tego okresu były negatywne, gdyż pancerze były skomplikowane i kosztowne. Z czasem postęp techniki przyczynił się do upowszechnienia pancerzy w Niemczech i Austro-Węgrzech a następnie we Francji. W Rosji z uwagi na słabość przemysłu stalowego i brak środków ekonomicznych nie stosowano ich w ogóle w fortyfikacji.
Brialmont szybko znalazł naśladowców w monarchii austro-węgierskiej. Pierwsze projekty opracował już Salis –Soglio, który planował wzniesienie w podprzemyskich Siedliskach fortu nr I jako dzieła pancernego przy wykorzystaniu wież pancernych Grusona (projekt zarzucono z uwagi na koszty), jednakże jego koncepcje nie znalazły zwolenników. Udało się jemu za to zrealizować obiekty w Krakowie (fort Skała) oraz Airiolo w Szwajcarii. Tym, któremu miało przypaść miano prekursora nowej myśli fortyfikacyjnej i zapoczątkowanie szkoły austriackiej był Moritz von Brunner.
Przed Brunnerem stanął do rozwiązania szereg problemów. W pierwszej kolejności zmuszony był udzielić odpowiedzi na pytanie jak uodpornić obiekty przed niszczycielskim działaniem nowych wzorców artyleryjskich. W tym zakresie naglącym problemem stał się wybór odpowiedniego budulca na szkielet powstających dzieł i opracowanie ich właściwej technicznej konstrukcji. To drugie zagadnienie wiązało się ściśle z kolejnym problemem a mianowicie zorganizowaniem obrony mających powstać umocnień i dokonaniem w jego wyniku wyboru pomiędzy koncepcją rozdzielenia obrony bliskiej od dalekiej a koncepcją fortu ześrodkowanego zdolnego do samodzielnej walki w okrążeniu.
Rozwiązania, które zaproponował Brunner wraz z gen. dyw. baronem Ernstem von Leithner okazały się nowatorskimi i zyskały zainteresowanie poza monarchią.
Postanowiono, że nowowznoszone dzieła jak też modernizacja już istniejących nastąpi przy masowym wykorzystaniu jako materiału konstrukcyjnego pancerza, stali i lanego betonu. Dzieła miały zostać wyposażone w nowoczesne środki walki umożliwiające zwalczanie wrogiej artylerii i piechoty. Na szeroką skalę zastosowano karabiny maszynowe. Ochronę wrażliwych międzypól zapewniły działa szybkostrzelne mocowane w nowatorskich tradytorach umożliwiając wiązanie obiektów w grupy forteczne zapewniające sobie wzajemną obronę. Nowością było zelektryfikowanie obiektów i zapewnienie im łączności telefonicznej wewnątrz i na zewnątrz. W modernizowanych dziełach zrezygnowano z nasypów wzmacniając strop betonem i pancerzem (zmiany takie przeprowadzono częściowo w Orzechowcach i Duńkowiczkach). Starano się także rozpraszać je w terenie.
Brunner stworzył projekt fortu jednostkowego (uniwersalnego), który rozplanowany został na narysie barkanu. Obniżono jego wysokość czyniąc mniej widocznym dla przeciwnika (z 10m do maks. 6m). W fosie zrezygnowano z wymurowywania przeciwstoku za wyjątkiem części czołowej. Kaponiery stokowe zastąpiły kojce przeciwstokowe wyposażone w nowoczesną broń maszynową i armaty szybkostrzelne. Dodatkową obronę zapewniła galeria strzelecka w przeciwstoku. Kaponiera zachowana został jedynie w szyi. Budynek koszarowy stał się jednolitym obiektem odlanym w całości z betonu i zabezpieczonym z przodu podsypem. Na szczycie bloku umieszczono dwa wały. Niższy, piechoty miał charakter betonowego przedpiersia (ze względów finansowych istniały uboższe wersje np. w postaci płyt stalowych, worków z piaskiem itp.). Wał wyższy artyleryjski przewyższający wał piechoty o zaledwie 1m umieszczono na stropodachu koszar. Artylerię i stanowiska obserwacyjne ukryto pod pancerzami. W ten sposób zniszczenie dział stało się bardzo trudne przy dodatkowym zapewnieniu im możliwości ostrzału pod kątem 360 stopni. Na górnych kondygnacjach koszar umieszczono tradytory artyleryjskie dla dział szybkostrzelnych umożliwiające obronę międzypola i zapola oraz ochronę sąsiednich dzieł.
Drugim rodzajem obiektów stały się tzw. „urządzenia walki bliskiej”, które pełniły zasadniczo identyczną rolę co forty jednostkowe nie ustępując im jakością uzbrojenia artyleryjskiego a jedynie jego ilością. Ze względów oszczędnościowych zaniechano w nich budowy głębokiej fosy, przeciwstoku i umocnień broniących dostępu do niej. Obronę fosy zapewniało przedpiersie dla piechoty oraz przeszkody umieszczone w przedpolu i półfosie. Blok koszarowy zredukowano tak, że do obrony obiektu wystarczały siły do ½ kompanii piechoty. Na bokach bloku umieszczano tradytory do walki w międzypolu zaś na stropodachu od 2 do 4 dział w pancerzach. Realizacja tego typu dzieł wymusiła wznoszenie w międzypolach fortów działobitni artylerii dalekiej wykonywanych najczęściej w formie polowej (np. baterie sprzężone fortu Borek (nr XV) czy grupy siedliskiej).
OKRES PRZEDWOJENNY
Dalszy postęp artylerii oblężniczej w tym wprowadzenia austriackich moździerzy Skody M11 kal. 305mm i niemieckich „grubych Bert” kal. 420mm spowodował, że dzieła Brunnera nie były już w stanie grubością stropu sprostać jej ostrzałowi. Jednocześnie obronę utrudniał fakt zmechanizowania moździerzy oblężniczych, które wskutek tego pod oblegane fortece docierały równocześnie z siłami piechoty uniemożliwiając przygotowanie obrony (w ten sposób Niemcy zdobyli m. in. Antwerpię i Bukareszt). W tej sytuacji istniejące w Galicji fortyfikacje były w momencie wybuchu wojny już znacznie przestarzałymi. Nie udało się również zlikwidować innej ich bolączki poprzez wyposażenie ich w nowoczesną artylerię mogąca zwalczać przeciwnika. Przykładowo w momencie walk Przemyśl posiadał znaczną ilość przestarzałych armat wz. 1861 (wykorzystujących jeszcze czarny proch). Spowodowane to było niechęcią Conrada (szefa sztabu generalnego) do czynienia dalszych nakładów na istniejące instalacje obronne co odbyłoby się kosztem armii polowych. Inną przyczyną było nie docenienie przez austriacki sztab znaczenia artylerii na rzecz przestarzałej konnicy (w momencie wybuchu wojny austriacka dywizja piechoty posiadała mniej artylerii aniżeli analogiczny jej odpowiednik rosyjski). Ostatnią innowacją była koncepcja grupy warownej, której jednak do wojny nie wprowadzono w życie.
Materiały:
Franz Forstner „Twierdza Przemyśl” Bellona Warszawa 2000.
Janusz Bogdanowski „Architektura obronna w krajobrazie Polski. Od Biskupina do Westerplatte” Warszawa- Kraków 1996, PWN,
Janusz Bogdanowski „Sztuka obronna. Natura i Kultura w Krajobrazie Jury” Kraków 1993.
W.W. Jakowlew, N.I. Szmakow „Fortyfikacja stała przed i w czasie I wojny Światowej” Wydawnictwo Forteca 2004
E. Kaufmann, H.W. Kaufmann „Fortyfikacje Trzeciej Rzeszy” Poznań 2011, D.W. REBIS
Krzysztof Wielgus „Austriackie forty obrony bliskiej w Twierdzy Przemyśl w świetle badań terenowych (streszczenie)” w Fortyfikacja t.2, Fortyfikacja austriacka w Polsce. Stan badań i problemy ochrony” Warszawa -Kraków 1995r.