Twierdza
Przemyśl
Wstęp.
Za bezpośrednią przyczynę zapalającą pierwszy ogólnoświatowy konflikt uznaje się zamach dokonany przez serbskiego nacjonalistę Gawriło Principia na arcyksięciu Franciszku Ferdynandzie Habsburgu wraz z małżonką, do którego doszło w roku 28-06-1914 w Sarajewie 1. Zaznaczyć można, iż zamordowany należał do zdeklarowanych przeciwników konfliktu z Rosją uważając, że konflikt tego rodzaju pociągnie za sobą upadek obu monarchii i rządzących nimi dynastii.
Zamach stał się zatem
katalizatorem narastających w ówczesnej Europie konfliktów.
Podstawą sporu istniejącego pomiędzy Austro-Węgrami a Rosją była
ich wzajemna rywalizacja w obrębie Bałkan. Rosja dążyła
do przejęcia od Turcji czarnomorskich cieśnin. Swoje zamiary
zamierzała zrealizować między innymi wspierając dążenia
niepodległościowe narodów słowiańskich i Rumunów. Rosyjski
panslawizm stanowił zarazem zagrożenie dla spoistości monarchii
habsburskiej. Rosja dążyła bowiem do objęcia protekcją
wszystkich Słowian, naturalnie więc także tych, którzy
zamieszkiwali w monarchii austro-węgierskiej. Aspiracje
niepodległościowe zamieszkujących ją mniejszości słowiańskich
oraz Rumunów stanowiących łącznie ponad 55% populacji państwa
a znajdujące oparcie w polityce rosyjskiej zagrażały
istnieniu i spoistości kraju. Z drugiej strony mniejszości
uprzywilejowane politycznie również były skłócone i opowiadały
się za jego rozbiciem. Mniejszość niemiecka ciążyła ku
konsolidacji z coraz silniejszym Cesarstwem Niemieckim. Węgrzy
natomiast uważali, iż to na nich spoczywa ciężar ekonomiczny
utrzymania państwa a nie na Niemcach stąd domagali się większego
uprzywilejowania ustawicznie torpedując politykę Wiednia. Słabnąca
monarchia zagrożona rozpadem i aspiracjami Rosji uzyskała jednak w
polityce zagranicznej wydatne wsparcie Niemiec. W 1879r. zawarto
pomiędzy nimi pakt militarny zwany po przystąpieniu doń Włoch
Trójprzymierzem
zakładający pomoc militarną na wypadek wojny jednego z
sojuszników. Tuż przed wybuchem wojny zafunkcjonował on
politycznie w roku 1908 kiedy Austro-Węgry dokonały aneksji Bośni
i Hercegowiny wywołując tym ostry opór Rosji grożącej nawet
wybuchem wojny.
Zagrożona ze strony Niemiec Rosja znalazła
sojusznika we Francji obawiającej się prowadzenia z nimi konfliktu
zbrojnego w osamotnieniu. Francja upokorzona wojną z 1870r.
zamierzała zrewidować pokój wersalski i odzyskać utracone ziemie.
Konieczną przeciwwagę miała więc zapewnić Rosja, która
działaniami na wschodzie związałaby maksymalnie największą
możliwą ilość sił niemieckich osłabiając tym samym ich
natarcie na zachodzie. Francuski sztab przeceniał rosyjskie
możliwości militarne pokładając nadzieje w sojuszniku oddalonym w
niewielkiej odległości od Berlina. Do sojuszu przystąpiła
Wielka Brytania, która jako niepewna wyniku militarnego
i kolonialnego wyścigu z Niemcami, przezwyciężyła niechęć
wobec śródziemnomorskich aspiracji Rosji. Z kolei Niemcy
zapoczątkowując rywalizację z Wielką Brytanią wydatnie
lekceważyli znaczenie wschodniego sąsiada w mającym rozegrać się
konflikcie. Wyrazem tego był plan strategiczny Alfreda
von Schlieffena
zakładający koncentracje całości sił na zachodzie i poszukiwanie
tam rozstrzygnięcia wojny w szybkim ataku poprzez terytorium Belgii,
mimo tego, że Cesarstwo było gwarantem jej niezależności. Wnet
doczekał się on kolejnych modyfikacji w tym autorstwa Helmuta
von Moltke,
jednakże wciąż głównym kierunkiem operacji miał być zachód. Z
czasem Cesarstwo Niemieckie dostrzegło zagrożenie rosyjskie,
któremu jednak zamierzało przeciwstawić w początkowej fazie wojny
wyłącznie zbyt słabe siły austro-węgierskie. Rosja zagrażała
wpływom niemieckim w Turcji. Poza tym obszar wielonarodowej Rosji
bogatej w surowce i żyzne ziemie ukraińskie był perspektywicznym
dla przyszłej niemieckiej ekspansji. Niemcy dążyli do
zdominowania Rosji i gospodarczego jej uzależnienia. Cel ten
zamierzali osiągnąć m. in. poprzez stworzenie z jej terytorium
grupy państw satelickich tzw. Europy Środkowej podporządkowanych
Cesarstwu. W tej sytuacji carat zbyt słaby na samotną walkę z
Niemcami, jeśli chciał zachować wpływy i suwerenność zdany był
na sojusz z Francją i bezwarunkowe udzielenie jej wsparcia
militarnego na wypadek wojny z czego doskonale zdawano sobie sprawę
w Berlinie 2.
Dyplomacja austriacka wykorzystała sarajewskie zdarzenie jako pretekst do wymuszenia ustępstw na Serbii uznając za niewystarczające kroki poczynione dotychczas w tym zakresie przez rząd serbski. Austriacy wysunęli żądania, których spełnienie oznaczało dla Serbii wyzbycie się suwerenności na rzecz monarchii habsburskiej. W swoim wojennym zapędzie naddunajska monarchia zlekceważyła gotowość Rosji do udzielenia wsparcia młodemu państwu serbskiemu (25.07.1914r. Rosja złożyła gwarancje suwerenności i nienaruszalności granic Serbii). 26.07.1914r. Austria i Serbia przeprowadziły częściową mobilizację. Następnie 28.07.1914r. Austria wypowiada tej drugiej wojnę (datę tą uważa się za oficjalny początek I wojny światowej). Z dzisiejszej perspektywy nie da się wskazać czy ówczesna sytuacja dyplomatyczna musiała przybrać taki stan rzeczy. W pewnym razie pamiętać należy, że zaprezentowany wyżej przebieg zdarzeń napisany został przez historiografię późniejszych zwycięzców a narzuconą nam nie tylko przez ententę czy sowietów, lecz także historyków sanacyjnych usilnie tworzących mit legionowy m. in. kosztem pamięci o naddunajskiej monarchii 3. Niemniej wątpliwym jest aby Austro-Węgry w sytuacji utraty następcy tronu mogły nie narażając się na śmieszność czy utratę autorytetu na międzynarodowej arenie, na nie wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do Królestwa Serbii. Wątpliwym jest również aby rządzona przez prorosyjskie władze Serbia 4, która wyszła zwycięsko z dwóch wojen bałkańskich i dysponowała w ich efekcie lepiej przygotowaną do wojny armią aniżeli jej wiedeński adwersarz, zmierzając do roztoczenia swego władztwa na co najmniej Bośniaków oraz Chorwatów mogła zrezygnować z militarystycznej polityki 5. Wydaje się, że konflikt był jednak nieuniknionym.
Plan wojenny austriackiego generalnego sztabu 6 zakładał niezwłoczne wyeliminowanie Serbii i w ślad za tym przerzucenie na ten front znacznej części austriackich sił zbrojnych 7. Front północno-wschodni (Galicja i Bukowina) zabezpieczyć miały przy zakładanej rosyjskiej neutralności 3 silniejsze armie złożone z 9 korpusów armijnych. Austriacy w swoich rachubach zakładali, iż nie będą zmuszeni do prowadzenia wojny przeciwko dwóm (także Rosji) a tym bardziej trzem przeciwnikom (Włochom) jednocześnie. Wprawdzie w okresie poprzedzającym konflikt światowy powstawały plany prowadzenia wojny pko nim równocześnie, jednakże warianty prowadzenia jej pko wszystkim naraz nie były rozważane i pozostawały tylko luźnymi koncepcjami planistów sztabowych 8. Tak więc w momencie wybuchu wojny militarnie słabsza monarchia austro-węgierska nie była w stanie skutecznie oprzeć się przeciwnikom w przypadku walki na dwóch frontach i szansy zwycięstwa militarnego upatrywano jedynie w ich oddzielnym wyeliminowaniu. W razie jednak wybuchu wojny na dwóch frontach austriacki sztab optymistycznie zakładał (Plan R), że szybko unieszkodliwi przeciwnika serbskiego przy użyciu zaledwie 2 słabszych armii a następnie we współdziałaniu z Niemcami przystąpi do działań wojennych pko Rosji zanim ta ostatnia zdąży przeprowadzić mobilizację i koncentrację swoich sił na zachodzie swych włości. Przeciwko przeciwnikowi rosyjskiemu planowano użycie 4 armii o łącznej sile 13 korpusów armijnych. Podstawę dla przesadnego optymizmu stanowiła przewaga infrastruktury austriackiej nad rosyjską mająca umożliwić naddunajskiej monarchii szybszą mobilizację i przerzucenie sił pomiędzy frontami. W rzeczywistości monarchia naddunajska dysponująca gorzej wyszkoloną armią nie była w stanie sprostać skąpymi siłami bitnym Serbom działającym w trudnym górskim terenie a tym bardziej zaledwie 4 armiami przeważającej rosyjskiej potędze.
Tymczasem strona rosyjska zapoznana z planami sztabów państw centralnych (sprawa płk. Riedla) zdawała sobie sprawę z konieczności wsparcia Serbii i trzymania w ten sposób monarchii habsburskiej w szachu. Dlatego 29.07.1914r. zarządziła częściową mobilizację swoich sił. Sytuację Austrii na przyszłym froncie galicyjskim pogarszało niedocenianie sił i zdolności bojowej carskiej armii. Otóż Rosja w chwili wybuchu wojny dysponowała już częściowo zmobilizowaną armią, którą postawiono w stan gotowości bojowej w latach 1913/1914 i nie zdemobilizowano. Możliwości mobilizacyjne Rosji wynosiły do 7 ml ludzi przy zaledwie 3,5mln. Austro-Węgier (z tej liczby tylko 1,5 mln. mogło być użyte na froncie). Dodatkowo Rosjanie przygotowali się do wojny poprzez wycofanie sił z Królestwa Polskiego i skoncentrowaniu ich na linii Bugu czym uniemożliwili państwom centralnym zniszczenie własnych wojsk w wypadku podjęcia przez nie operacji oskrzydlających. Na obszarze Królestwa pozostawiono jedynie siły osłonowe, rozbrojono twierdze pozostawiając z przyczyn politycznych jedynie Modlin w pełnej gotowości bojowej. Czynnikiem komplikującym sytuację strategiczną było nie docenienie infrastruktury rosyjskiej, która owszem była gorsza aniżeli w Europie Zachodniej (miało to się odbić na dalszym przebiegu wojny, ponieważ linie kolejowe do Murmańska i Władywostoku były przeważnie jednotorowymi co utrudniało transport sprzętu i wojska powodując zatory i jego niedobory ) jednakże uległa znacznej poprawie dzięki kredytom francuskim i to głównie na odcinku południowym (galicyjskim). Ponadto austriacki sztab nie doceniał siły militarnej Rosjan. Uważano, że kraj carów osłabiony wojną japońską i rewolucją roku 1905 nie dysponuje wystarczająco silną armią zdolną do przeciwstawienia się armii monarchii habsburskiej. Nie dostrzegano przy tym, tego że armia rosyjska przechodziła modernizację wyposażenia dzięki pomocy wojskowej aliantów (jej koniec planowano na 1917r.), następowały w niej zmiany kadrowe polegające na zastępowaniu niekompetentnych dowódców, niejednokrotnie analfabetów młodą wyedukowaną kadrą otwartą na zachodnią myśl wojskową. Nadto dysponowała ona bagażem doświadczeń z wojny japońskiej, które z niewiadomych przyczyn zostały zignorowane przez austriackich sztabowców. W tej sytuacji armia rosyjska posiadała realnie o wiele większą siłę bojową aniżeli jej habsburska odpowiedniczka będąc liczebniejszą i lepiej wyposażoną co miały wkrótce wykazać dobitnie wypadki wojenne w Galicji. W zestawieniu z armią rosyjską armia monarchii habsburskiej cierpiała na podobne bolączki, jej sytuację poprawiły zapoczątkowane przez Conrada reformy, jednakże ich zakończenie wymagało czasu, którego Austria już nie posiadała. Tak więc armia habsburska była słabsza liczebnie, dotkliwie brakowało jej nowoczesnego sprzętu artyleryjskiego czym ulegała nie tylko Rosji, ale i Serbii. W doktrynie panowały przestarzałe koncepcje opierające wojnę na kawalerii, ignorujące doświadczenia płynące z przebiegu zmagań rosyjsko-japońskich wskazujących na zmierzch kawalerii oraz szerokie użycie fortyfikacji polowej i nowoczesnych środków walki. Istotnym problemem była jej wielonarodowość, analfabetyzm i konserwatyzm czynników dowódczych, w szczególności sztabu odpornego na zmiany a nadto ustawiczny brak środków finansowych. Kadra oficerska była narodowościowo skłócona i nie miała posłuchu u obcojęzycznych podwładnych. Sądzono również, że żołnierz monarchii austro-węgierskiej nie czuł więzi z własnym krajem i wiekowym monarchą a wśród wielu słowiańskich poddanych szerzyły się prądy panslawistyczne 9. Temu ostatniemu miał wkrótce zaprzeczyć przebieg walk, w których żołnierze austro-węgierscy niezależnie od narodowości wykazywali się bezprzykładnym męstwem ustępując jedynie przed znacznie liczebniejszym przeciwnikiem.
31.07.1914r. zarządzono powszechną mobilizację w Rosji oraz Austrii 10. Wskutek jej opóźnienia oraz spóźnionego wprowadzenia wojennego rozkładu pociągów Austriacy stracili czas konieczny na zmobilizowanie wojska i przerzucenie go w zagrożone części monarchii a w konsekwencji wyprzedzenie uderzenia rosyjskiego przed zakończeniem rosyjskiej mobilizacji (19 -20.08). Tego samego dnia Niemcy postawili carskiej Rosji ultimatum, zaś po jego bezskutecznym upływie wypowiedzieli jej wojnę. Sytuację Austrii skomplikowało neutralne stanowisko Rumunii umożliwiające Rosjanom przerzucenie na teatr galicyjski dalszych sił w tym elitarnej 8 ArmiiBrusiłowa 11. Jednocześnie wymuszała ona na Austrii konieczność zabezpieczenia granicy z Rumunią przed spodziewaną agresją.
Powstała sytuacja wymuszała na Austrii przygotowanie działań na odcinku galicyjskim. Austriacy pokładali nadzieję we współdziałaniu z armią niemiecką mającą uderzyć na Królestwo od strony północnej w kierunku na Siedlce i Brześć. Koncentryczne uderzenie planował przeprowadzić Conrad od południa łącząc siły sprzymierzonych i odcinając armie rosyjskie od Rosji. Następnie po wycieńczeniu przeciwnika zakładano operację militarną na Ukrainie w celu odcięcia carskiego państwa od Morza Czarnego. Jak wskazano plan ten ignorował nie tylko stan przygotowań rosyjskich i fakt wycofania większości ich sił z Królestwa Polskiego, ale także wojenne plany niemieckie. Moltke zakładał, bowiem słusznie, że do rozstrzygnięcia wojny dojdzie w starciu z Francją i tam przerzucił prawie całość sił cesarstwa. W Prusach pozostawił jedynie jedną 8 armię gen. płk Prittwitza w sile 8DP i DKaw., 3 DLandsturmu oraz korpusu osłonowego (obrony Śląska i Wielkopolski) gen. Woyrscha w sile 3,5 dywizji a defensywę oparł na linii twierdz pruskich. Tym samym Austriacy pozostali sami sobie wobec zagrożenia rosyjskiego.
Conrad ignorował również rosyjskie plany wojenne, które zakładały prowadzenie wojny głównie z Austrią (Plan „A” jak Austria) 12 i skoncentrowanie tu większości sił oraz całości rezerw zaś w stosunku do Niemiec oparcie defensywy na linii twierdz Kowna, Grodna i Brześcia pomimo istniejących zobowiązań sojuszniczych z Francją (Plan „G” - Germania). W ramach planu „G” zakładali jedynie użycie sił 1 i 2 Armii w Prusach i zdobycie przez nie przyczółka na Wiśle. Plan A zakładał ofensywę od strony Lubelszczyzny i Wołynia (osłonę operacji miały zapewniać działania na Podolu) w głąb Galicji, zdobycie Lwowa oraz Przemyśla, zajęcie karpackich przełęczy i wejście na nizinę węgierską. Po zrealizowaniu tych założeń zamierzano sformować amię pod Warszawą wyprowadzając nią uderzenia w głąb Niemiec. Zauważyć należy, iż w odróżnieniu do teoretycznych rozważań AOK, STAWKA zdołała przeprowadzić w 1914r. manewry pod Kijowem w trakcie, których ćwiczono realizację założeń taktycznych w ramach planu „A”.
O iluzoryczności taktyki austriackiej może również świadczyć to, że AOK liczyło na powstanie polskie na ziemiach zaboru rosyjskiego, gdzie główna siła polityczna-narodowcy zmierzała jedynie do uzyskania od caratu autonomii. W tym celu wspierali działania galicyjskich organizacji paramilitarnych współtworzonych przez Józefa Piłsudskiego. Kwestia polska stawała się żywotnym problemem sojuszników wymagającym rozwiązania. Niemcy obawiali się utworzenia państwa polskiego dostrzegając w tym źródło niepokojów we wschodnich prowincjach Prus zamieszkałych przez miliony Polaków. W konsekwencji wyrażały zgodę na aneksję Królestwa do Austro-Węgier i dodanie do ich nazwy w jej wyniku kolejnego członu „polska”.
Pomimo tego Austriacy przystąpili do realizacji planów wojny manewrowej uniemożliwiającej w ich mniemaniu Rosjanom zniszczenie sił koalicjantów na wschodzie. 06-08-1914r. Austria wypowiedziała wojnę Rosji.
Przebieg walk w Galicji do chwili I oblężenia Twierdzy Przemyśl.
Okres koncentracji, planowania i działań rozpoznawczych.
Szybki rozwój wydarzeń nie do końca pozwala wytłumaczyć błędną i brzemienną w konsekwencje decyzję Conrada o koncentracji połowy sił na froncie bałkańskim pko teoretycznie słabszej Serbii (wariant „B” – Bałkany) a następnie trwanie przy niej w sytuacji kiedy wybuch wojny z Rosją stawał się z dnia na dzień bardziej pewny i wymuszał przygotowanie operacji w ramach planu „R” (Rosja). W Serbii skoncentrowano 213, 514 i 615 Armię, które przystąpiły do działań już 12.08 i szybko doznały serii upokarzających porażek. 1, 3 i 4 Armię zlokalizowano natomiast w Galicji rozpoczynając z opóźnieniem ich koncentrację. Wnet przystąpiono do przeniesienia sił do Galicji, do której przerzucano większą ilość sił w znacznej części skoncentrowanych na froncie serbskim i biorących już udział w walkach, co w połączeniu z koniecznością wyposażenia galicyjskich twierdz w zasoby ludzkie i materiały wojenne zdezorganizowało szybkie przygotowania do walki z Rosją. Do wojny z nią zamierzano użyć 13 korpusów armijnych (80% sił) czyli co najmniej 18 dywizji. Zakładano bowiem, że caratowi uda się skoncentrować na planowanym odcinku działań zaledwie 14 dywizji. Ostatecznie skoncentrowano prawie 37,5 DP, 11 DKaw. i 13BP posp. ruszenia i ponad 2 tysiące dział. W odpowiedzi Rosjanie ku całkowitemu zaskoczeniu Austrii zgromadzili na granicy z nią blisko 80% swoich sił oraz całość rezerw. Zmuszeni interwencją Francji pko Niemcom skierowali jedynie 2 armie współtworzące tzw. front północno zachodni pod wodzą gen. Jakowa Grigorijewicza Żylińskiego i mające operować na obszarze Prus. W sumie Rosjanie zmobilizowali 31 korpusów armijnych o łącznej sile 46,5DP, 18,5 DKaw. i 2600 dział, które ugrupowano w pięciu armiach (3, 4, 5, 7 i 8) oddanych pod dowództwo gen. Nikołaja Judowicza Iwanowa wspieranego przez szefa sztabu frontu gen. Michaiła Aleksijewa. Sytuację Austriaków pogarszał również możliwość powiększenia się sił przeciwnika o kolejne 2 armie rezerwowe ( 6 i 9) nadchodzące ze stolicy oraz Syberii i jednostki przerzucane z Besarabii co w tym ostatnim wypadku umożliwiła neutralność Rumunii 16. Zaskakująca szybka koncentracja wroga wymusiła na Austriakach podjęcie działań bojowych przed zakończeniem własnych przygotowań narażając ich na klęskę zaś wskazana pogłębiająca się niekorzystna dysproporcja sił umożliwiała im jedynie osiągnięcie wątpliwych i tylko chwilowych sukcesów na planowanym kierunku natarcia.
Początek działań w Galicji przypada na datę 15-08-1914r. Miały one po obu stronach charakter walk kawaleryjskich. Kawalerii przypadła bowiem rola osłaniania koncentracji sił głównych oraz zdobywania informacji o dyslokacji przeciwnika. Prowadzony siłami 6 dywizji kawalerii zwiad nie pozwolił jednak na rozpoznanie sił przeciwnika, szczególnie na odcinku Zbrucza. Lokalnie prowadzone starcia zakończyły się remisem pomimo, że Austriakom udało się nawet roznieść dywizję kozacką i nie przyniosły znaczących rozstrzygnięć a jedynie poważne straty ludzkie. Jedynie 1 DKaw zajęła Kamieniec Podolski a 4 DKaw znalazła się pod Łuckiem, z kolei 5 DKaw po przejściowym sukcesie po przejściu Zbrucza uległa zdziesiątkowaniu pod Satanowem 17. Do jedynej bitwy konnej I wojny światowej doszło w dniu 21.08.1914r. pod Jarosławicami, gdzie starło się kilka dywizji jazdy. Początek walk wskazał na lepsze przygotowanie taktyczne Rosjan, którzy prowadzili walkę pieszą podczas kiedy Austriacy szukali rozstrzygnięcia w klasycznej walce kawaleryjskiej. Mimo to spieszeni huzarzy odparli kozaków zaś równoczesne starcie pod Turynką doprowadziło do zagłady całej dywizji kozackiej i wzięciem do niewoli jej dowódcy gen. Siergieja Piotrowicza Wannowskiego.
Jednocześnie Rosjanie przystąpili do działań wojennych w Prusach, gdzie w dwóch armiach 1 i 2 zgromadzili 21DP, 8,5 DKaw. i ponad 1300 dział. Już 20.08.1914r. doszło do starcia 8 armii Prittwitza z 1 Armią pod Gąbinem zakończonej znacznymi stratami po obu stronach i dymisją niemieckiego dowodzącego zastąpionego trafnie Hindenburgiem oraz Ludendorffem.
16.08.1914r. przeniesiono do Przemyśla sztab generalny. Twierdza miała pełnić rolę zaplecza dla walczących na froncie czterech armii. Okoliczność ta wpłynęła ujemnie na przygotowanie twierdzy do wojny, bowiem wymagała od komendantury zapewnienia sztabowi i wielu instytucjom wojskowym odpowiednich warunków zakwaterowania i zaaprowidowania walczących armii.
Do dalszych działań wyznaczono 1 Armię gen. Wiktora von Dankla oraz 4 Armię gen. Moritza von Auffenberga. Flankę od strony Lwowa miała zabezpieczać 3 Armia gen. Rudolfa von Brudermanna współpracująca na linii Dniestru z korpusem >gen. Hermanna Kovessa von Kovesshaza. W tym czasie rozpoczęło się dopiero przerzucanie 2 Armii z Serbii. Austriacki plan zakładał, rosyjską koncentrację sił w rejonie Lublina- Brześcia, niestety przy niedostatecznym rozpoznaniu ruchów wroga miał on charakter wysoce życzeniowy i pomijał koncentrację Rosjan nad Zbruczem czego sztab nie spodziewał się, a która miała przynieść monarchii rychłe załamanie frontu i szereg klęsk. 1 Armia ruszyła w kierunku na Tanew, 4 Armia pomaszerowała na Terespol zaś 3 Armia w kierunku Brodów. Jednocześnie osłabiono zgrupowanie Kovessa nakazując jemu wysłanie III Korpusu jako osłony flanki 3 Armii uważając bezpodstawnie, iż rejon Czerniowiec nie jest zagrożony bezpośrednim uderzeniem. Przemarsz tej ostatniej oznaczał zmianę planów i równał się osłabieniu południowo-wschodniej flanki wojska. Poszczególne związki miały przystępować do działań kolejno po sobie poczynając od północy. I tak pomyślnie rozwijały się natarcia grupy gen. Heinricha Kummera von Falkenfelda, która jako pierwsza wyszła do akcji z Krakowa, opanowując już 19.08.1914r. Sandomierz i Annopol aby następnie bez przeszkód dotrzeć do Kielc oraz niemieckiego korpusu Woyrscha, który przystąpił do zajmowania przygranicznych miast. Brak oporu Rosjan spowodowany był jak już wspomniano celowym opuszczeniem przez nich ziem Królestwa 18.
Rosjanie przystąpili do działań 23.08.1914r. kończąc zasadniczo koncentrację swych sił. Iwanow głównodowodzący sił rosyjskich nakazał 4 Armii gen. Antona Jegorowicza von Salzy (skoncentrowana w lubelskim) i 5 Armii gen. Pawła Adamowicza Phlewego (skoncentrowana między Chełmem a Łuckiem) marsz w kierunku na Halicz- Przemyśl. Kiedy szybko zorientował się w planach austriackich i rozmiarach ich uderzenia przesunął do akcji 3 Armię gen. Nikołaja Władimirowicza Ruzskiego mającą nacierać z kierunku Żółkwi. 24.08.1914r. w celu udzielenia wsparcia walczącym 4 i 5 Armii (w tym czasie 4 Armia von Salzy znalazła się w zagrożeniu po przegranej bitwie pod Kraśnikiem). Elitarna 8 Armia gen. Aleksieja Aleksandrowicza Brusiłowa otrzymała rozkaz natarcia na Lwów. Jednocześnie dalsze rezerwy zostały wysłane na pomoc walczącym 4 i 5 Armii co wskazywało na wzrost zagrożenia a zarazem powodzenia akcji podjętej przez armię austro-węgierską.
Austriacka ofensywa na Lubelszczyźnie i Podlasiu.
Natarcie 1 Armii Dankla rozpoczął 21.08.1914r. idący na lewym skrzydle I Korpus krakowski, który zdobył przeprawy na Tanwi. Pozostała cześć armii (V Korpus pożoński w centrum i X Korpus przemyski na prawym skrzydle) miała uchwycić pozycje na jej drugim brzegu pomiędzy Wisłą a Frampolem. Austriacy natknęli się natychmiast na siły rosyjskie. W pierwszej fazie starcia odnosili sukcesy nad przeciwnikiem udowadniając, iż odpowiednio zmotywowany żołnierz austro-węgierski (głównie polski) jest w stanie przezwyciężyć opór równorzędnych sił carskich 19. 22.08. starli się z powodzeniem z rosyjską strażą przednią zaś 23.08. uderzyli bezskutecznie na XIV Korpus. 24.08. polsko-ukraiński X Korpus gen. Hugona von Meixnera osiągnął Frampol 20 i spotkał się tu z przeciwuderzeniem Rosjan 21, natomiast I Korpus osiągnął Kraśnik zabezpieczając skrzydło natarcia. Dopiero oskrzydlenie wroga resztą sił armii zmusiło go do odwrotu, w którego wyniku 4 Armia oddała Kraśnik umożliwiając Austriakom dalszą ofensywę 22. Rozpoczęty 25.08. rosyjski odwrót miał charakter planowego i wkrótce Rosjanie ponownie okopali się, odpierając 26.08. natarcie rezerw austriackich. 27.08. Dankl zużył dostępne środki ludzkie i został zagrożony na lewym skrzydle. Pomimo to nadal nie zaniechał próby pokonania Rosjan poprzez uderzenia skrzydłowe. Sytuację poprawiło nieznacznie nadejście 30.08. grupy Kummera z nad Wisły, która odrzuciła Rosjan spod Opola Lubelskiego. Na prawym skrzydle operacja X Korpusu postępowała nierównomiernie (wiązało się to z czasowym osłabieniem Korpusu poprzez udzielenie pomocy 4 Armii).
Sytuacji Austriaków nie poprawiły zwycięstwa niemieckie nad rosyjskimi 1 i 2 Armią w Prusach, gdyż pomimo ogromu strat dla Rosjan miały one jedynie znaczenie lokalne a rozmiar sił niemieckich nie pozwalał na zaangażowanie się w walki w Królestwie. Z pomocą austriackiej 1 Armii ruszył jedynie korpus Woyrscha, który dotarł do Opoczna wychodząc na trasę radomską, lecz związany wkrótce walkami z Rosjanami został wnet zmuszony do obrony przed znacznymi ich siłami dowodzonymi przez Nowikowa ściągniętymi z Iwanogrodu (Dęblina) i tym samym nie poprawił sytuacji operacyjnej Austriaków. Mimo zablokowania przez Rosjan środka 1 Armii i zmuszenia lewego skrzydła do obrony, powodzenie rokowała akcja podjęta przez X Korpus, który przełamywał kolejne linie rosyjskie pociągając za sobą centrum sił. X Korpus zdołał nawet rozgromić świeżą rosyjską dywizję rezerwową gen. Evertha (25.08. zastąpił zdymisjonowanego gen. Salze) pod Biskupicami. 31.08. Austriacy byli już bliscy uchwycenia linii kolejowej Lublin-Chełm. Osiągnięcia 1 Armii mogły jednak łatwo zostać zaprzepaszczone przez niepowodzenia jej sąsiadki.
W tym czasie 4 Armia gen. Moritza von Auffenberga rozwijała uderzenie w kierunku Terespola. Zajęcie przyczółków i ugrupowanie sił do natarcia zajęło jej jednak całe 2 dni i do akcji weszła dopiero 25.08. staczając boje z oddziałami rosyjskiej 5 Armii Plehwego idącej z pomocą 4 Armii Salzy. Jej lewe skrzydło wnet osiągnęło Szczebrzeszyn i kontynuowało atak. Prawe natomiast po osiągnięciu 26.08. Wieprza 23 zostało powstrzymane przez Rosjan i dopiero interwencja IX korpusu umożliwiła jemu kontynuowanie parcia na Zamość. Z kolei IX Korpus północnoczeski został 27.08. powstrzymany pod Tomaszowem przez rosyjski XIX Korpus. Następnego dnia Rosjanie wzmocnili centrum V korpusem nadwyrężając znacznie austriacką obronę. Powstała sytuacja na froncie wskazująca na skoncentrowanie sił rosyjskich pomiędzy Tyszowcami, Tomaszowem a Zamościem zachęciła Auffenberga do podjęcia operacji oskrzydlającej i zamknięcia ich w kotle. Operację miały wesprzeć niektóre z jednostek 3 Armii, która w wyniku podjęcia operacji przez Rosjan na wschodzie nie mogła zrealizować założeń taktycznych na Wołyniu. Do walki weszły XIV Korpus tyrolski i 41DPHonw. dowodzone przez arcyks. Ferdynanda. Zamknięcia drogi odwrotu prowadzącej przez rzekę Huczwa dokonać miała jedynie osłabiona walkami 15 DP pozbawiona zabezpieczenia ze strony innych jednostek. Była to nieprzemyślana i katastrofalna w skutkach decyzja gen. Boroevica, która doprowadziła do starcia tej jednostki w pył. Krytycznej sytuacji nie powstrzymała akcja 27 DP z VI Korpusu koszyckiego gen. Boroevicia, która została zepchnięta na Tomaszów. Sytuację uratowała akcja XVII Korpusu rezerwowego wspartego na wschodzie przez XIV Korpus tyrolski z grupy arcyks. Ferdynanda (ten ostatni rozniósł rosyjski XVII korpus spychając jego resztki na Hrubieszów i za Bug), która przywróciła pierwotną linię frontu 24 i pozwoliła na uchwycenie Zamościa. W ten sposób po raz kolejny nad 5 Armią Plehwego zawisła groźba okrążenia klasycznym manewrem kanneńskim. Otóż nowo osiągnięty sukces dawał Austriakom nadzieję na osaczenie pod Zamościem V, XVII i XIX Korpusu armii Plehwego. Tym razem o niepowodzeniu akcji zadecydował aspekt psychologiczny (pamięć o klęsce 15DP) i niedostateczne rozpoznanie sił oraz ruchów wroga. Otóż kiedy już prawie udało się zamknąć „kocioł okrążenia” niepokojące meldunki o ruchach Rosjan i znacznej sile ich wojsk (wyolbrzymione, bo były to ruchy taktyczne w sumie zaledwie 2 dywizji kozackich jazdy) zmusiły Austriaków do zwinięcia okrążenia a Ferdynanda do okopania. W tej sytuacji uzyskano jedynie połowiczny sukces zmuszając Rosjan do odwrotu i uzyskując korzystniejsze położenie taktyczne. Osiągnięto bowiem linię kolejową do Lublina a jednostki armii zbliżyły się do tego ostatniego na kilkanaście kilometrów. W ten sposób odżyły nadzieje Austriaków na realizację planów strategicznych Conrada, bowiem o krok byli już bliscy wzięcia Lublina oraz Chełma a w dalszej perspektywie Sieradza co zmusiłoby Rosjan do ewakuacji Królestwa. Sukcesy Austriaków przymusiły z kolei Rosjan do pośpiesznego wycofania się i przegrupowania co nastąpiło w nocy z 1 na 2.09. na linię Grabowca- Hrubieszowa-Włodzimierza Wołyńskiego. 4 Armia rosyjska uniknęła w ten sposób przyparcia do Wisły i zniszczenia, zaś 5 Armia kolejnego kotła.
Zaangażowanie przez AOK już na tym wczesnym etapie większości dostępnych sił (rezerw i części związków taktycznych 3 Armii) na kierunku natarcia 1 i 4 Armii niosło z sobą kilka ważkich wniosków. Po pierwsze siły, które planowano użyć pko Rosji i które przygotowywano w tym celu w okresie planowania były niewystarczającymi. Potwierdzało to tylko konstatację o zbyt słabym potencjale militarnym monarchii habsburskiej w stosunku do caratu. Kolejnym wnioskiem wynikającym z kilkutygodniowych walk była myśl, iż konfliktu tego nie rozstrzygnie jedna decydująca bitwa. Obie strony poniosły w krótkim przedziale czasowym znaczne straty (Austriacy w zabitych, rannych i wziętych do niewoli blisko 250 tysięcy ludzi). Nadwyrężyło to siły walczących szczególnie Austrii, lecz jak wkrótce miało się okazać państwa nowożytne były w stanie szybko uzupełnić braki nowymi rezerwami świeżo zmobilizowanymi na zapleczu. Dalszym skutkiem mającym wpływ dla rozwoju wydarzeń na teatrze wojny było odsłonięcie flanki przez armie austriackie nieprzygotowane na uderzenie rosyjskie znad Zbrucza. Austriacy nie zakładali, iż Rosjanie dysponują tam większymi siłami a jeśli nawet zakładali uderzenie rosyjskie na tym kierunku to uważali, że siły zabezpieczające są wystarczające do stawienia oporu i posiadają dostateczny obszar terenu aby spowalniać przeciwnika, aż do uzyskania wsparcia od reszty armii, która miała się uporać z siłami wroga walczącymi w Królestwie.
Wschodni teatr walk (Galicja Wschodnia)
O niepowodzeniu planów Conrada miała przesądzić wkrótce ofensywa rosyjska podjęta na wschodnim teatrze walk. Jak wspomniano lewe skrzydło sił austriackich było znacznie rozciągnięte i osłabione. Nie wszystkie siły dojechały na czas na teatr walk (2 Armia), a te które już się tam znalazły przesunięto do zabezpieczenia (3 Armia), ewentualnie udzielenia wsparcia walczącym 1 i 4 Armii (grupa arcyks. Ferdynanda wydzielona z 3 Armii).
3 Armia rozpoczęła 20.08. koncentrację na linii Sambor –Lwów i następnie została przesunięta w kierunku na Rawę Ruską ubezpieczając skrzydło Auffenberga. Uczyniło to lukę pomiędzy nią a grupą Kovessa, która koncentrowała się na linii Stryj-Stanisławów i oczekiwała nadejścia związków taktycznych 2 Armii mających nadejść z frontu serbskiego.
Naprzeciw nich zbliżała się ku końcowi koncentracja Rosjan. 3 Armia Ruzskiego i 8 Armia Brusiłowa planowały podjęcie wspólnej akcji po zamknięciu luk istniejących przy ich formowaniu 25. Jej celem strategicznym było odciążenie a wkrótce niedopuszczenie do zniszczenia operujących na Lubelszczyźnie i Zamojszczyźnie 4 i 5 Armii zaś politycznym zajęcie Galicji Wschodniej. Obie liczyły na rychłe wsparcie 7 Armii nowo tworzonej w Besarabii, która mogła włączyć się do działań wobec neutralności Rumunii. Marsz ku granicy podjęto już 19.08. 3 Armia dotarła 24.08. na linię Radziechów- Zborów i tu zaczekała dzień na 8 Armię, która miała do pokonania dłuższą i forsowniejszą drogę przekraczając liczne dopływy Dniestru. Obie armie spotkały się 25.08.i podjęły dalszy marsz na kierunku Brody- Tarnopol. Oba miasta wpadły w rosyjskie ręce w ciągu dwóch dni. Na drogi wyległy tłumy uchodźców ciągnące w głąb monarchii, które sparaliżowały komunikację wojsk jednocześnie wywierając psychologiczny wpływ na obrońców poprzez szerzenie plotek o kozackich pogromach.
Szybki marsz Rosjan zmusił Austriaków do zawrócenia 3 Armii Brudermanna dotychczas działającej na północy wspierającej 4 Armię. W jej skład przesunięto pod Lwów III Korpus z grupy Kovessa znacznie ją osłabiając 26 przez co nie mogła ona skutecznie stawiać przeszkody nadciągającej 8 Armii forsującej cieki wodne zagradzające jej drogę w głąb monarchii. Austriacy nadal jednak lekceważyli Rosjan nie doszacowując ich sił 27. Conrad łudził się, że 3 Armia zdoła skoncentrowanym natarciem odrzucić Rosjan i zmusić ich do czasochłonnego przegrupowania zyskując w ten sposób czas potrzebny dla 1 i 4 Armii do przełamania wroga. Równocześnie osłabiono ją przenosząc grupę arcyks. Ferdynanda (skrzydło północne 3 Armii) jako wsparcie Auffenberga. 25.08. do Stanisławowa dotarło dowództwo 2 Armii, które objęło komendę nad kilkoma pozostałymi jeszcze dywizjami z grupy Kovessa, lecz w istniejącej sytuacji pozostało jemu ustąpić przed przeważającymi Rosjanami i cierpliwie oczekiwać korpusów nadchodzących z Serbii licząc na ewentualne opóźnienia Rosjan 28.
W tej sytuacji Conrad dał wolną rękę Brudermanowi w zakresie realizacji wyznaczonego zadania taktycznego. Był to poważny błąd, ponieważ ten ostatni zakroił ambitny plan oskrzydlenia przeciwnika, nierealny w istniejącym układzie sił na froncie. Dodatkowe opóźnienie koncentracji własnych sił i zmęczenie ich forsownym marszem przeważyło o klęsce. W tym czasie Ruzski na polecenie Iwanowa przesunął swoje siły bardziej na północ. Do bitwy nad Złotą Lipą doszło między 26.08 a 27.08. Siły austriackie wkraczały na teatr walki częściami co tylko potęgowało przewagę Rosjan wynoszącą początkowo 2,5 do 1 29. XI Korpus lwowski objął od operujący na północnym skrzydle objął linię kolejową do Brodów, w środku pod Krasnem i na linii Złotej Lipy uformował się III Korpus Styryjski zaś lewe skrzydło ku Przemyślanom przypadło XII Korpusowi. Wkrótce Rosjanie zmusili Austriaków do okopania się przygniatając ogniem III Korpus 30. Brudermann starał się mimo to nie utracić inicjatywy licząc na wsparcie 2 Armii, jednakże otrzymał od niej zaledwie 1 dywizję. Sytuację pogorszyło oddanie przez 2 Armię skrzydła Brudermanna, na które wkroczyły jednostki VII Korpusu Brusiłowa zwiększając rosyjską przewagę do stosunku 4 do 1 31. Perspektywa oskrzydlenia zmusiła 3 Armię austriacką do odwrotu. 28.08. oderwali się od Rosjan i rozpoczęli okopywanie nad Gniłą Lipą. Brudermann pomimo porażki wciąż oczekiwał przejęcia inicjatywy. Planował zatrzymanie Rosjan nad Gniłą Lipą a następnie odrzucenie ich sił uderzeniem grupy koncentrowanej nieopodal Żółkwi (w jej skład weszła 23DPHonw. stanowiąca później ruchomy odwód przemyskiej twierdzy) oraz 2 Armii na lewe skrzydło 32. Austriakom udało się zebrać siły prawie 20 dywizji w tym 14 pełnych DP i 4 DKaw. Tym razem jednak zemścić się miało zlekceważenie przez AOK doświadczeń wojny japońsko-rosyjskiej, które zaważyło na niedostatecznym przygotowaniu fortyfikacji polowych. Drugim czynnikiem było zapóźnienie austriackiej artylerii względem liczniejszej rosyjskiej odpowiedniczki. Rosjanie postępowali planowo. Udało się im podciągnąć tyły. Armia Brusiłowa została podporządkowana Ruzskiemu, któremu nakazano jak najszybsze kontynuowanie ofensywy w celu wzięcia Lwowa i odciążenia walczących na Lubelszczyźnie armii. Walki wznowiono 29.08. kiedy po przygotowaniu artyleryjskim, cztery pełne rosyjskie korpusy wykorzystując słońce świecące przeciwnikowi w oczy natarły na jego pozycje. Mimo zaciętych walk obronnych Rosjanie przełamali pod Przemyślanami linię obrony XII Korpusu wprowadzając w wyrwy dalsze korpusy i DKaw. Planowane przez Brudermanna uderzenia na skrzydłach nie powiodły się ze względu na zbyt słabe siły własne. 30.08. Rosjanie poszerzyli wyrwę pomiędzy 3 a 2 Armią zmuszając Brudermanna do odejścia w kierunku na Lwów. Conrad zażądał obrony miasta 33, lecz fatalny stan złamanej 3 Armii i nie lepszy 2 niezdolnych do przyjęcia kolejnej bitwy, szybkie postępy Rosjan (01.09. dotarli do Lwowa) zmusiły go do porzucenia tej myśli i nakazania ewakuacji miasta oraz odwrotu pod Gródek. Ruzski wyznaczył na 4.09. szturm lwowskich fortyfikacji. Ostatecznie uderzenie jego sił weszło w próżnię i już 03.09. Rosjanie wkroczyli do stolicy Galicji 34. Był to poważny cios polityczny tym bardziej, że we Lwowie dominowali endecy wśród których licznymi byli tzw. podolacy 35. Dla społeczeństwa był to tym większy cios, bo nie tylko następował tuż po zwycięstwach odniesionych na Lubelszczyźnie, lecz uświadamiał, iż wojna może zostać przegrana. Rosjanie propagandowo osiągnęli główny cel wojny wyzwolenie prawosławia spod katolicyzmu i przyłączenie Galicji Wsch. do ruskiej macierzy znajdującej się pod carskim władztwem.
Bitwa pod Rawą Ruską i Lwowem (6-11 IX 1914r.)
AOK nadal miało nadzieję na odzyskanie inicjatywy w Galicji. Podtrzymywało ją zwycięstwo armii Hindenburga w Prusach i pobicie w jego wyniku 1 oraz 2 Armii. Nie znalazło to jednak odczuwalnego wpływu na zmagania w Galicji. Zaskakuje szybkość i rozmiar zaplanowanej operacji, który kładł kłam rosyjskiej propagandzie głoszącej totalną klęskę przeciwnika złamanego poprzednimi porażkami i utratą stolicy Galicji.
Conrad nakazał 4 Armii - pomimo utraty przez nią ¼ stanu osobowego -wsparcie 2 i 3. Auffenberg porzucił front północny i sprawnym marszem wyszedł na skrzydło 3 Armii docierając 03.09. na linię Bełżec-Uhnów. 2 Armia w składzie IV, VII iXII Korpus (łącznie 10DP) zajęła pozycje nad Wereszycą pomiędzy Komarnem a Gródkiem. Zasilona posiłkami z frontu serbskiego miała przeciwstawić się armii Brusiłowa liczącej już tylko 7DP i 3 DKaw. 3 Armia dowodzona teraz przez Boroevica w sile 6 DP (III iXI Korpus) zajęła pozycje pomiędzy Gródkiem a Janowem. Naprzeciw niej ulokował się Ruzski z 14DP i DKaw. W tym czasie Rosjanie skupili się na zabezpieczeniu nowej lwowskiej zdobyczy. Iwanow nakazał Ruzskiemu przesunięcie większości sił na północne skrzydło własnej 3 Armii.
W początkowej fazie bitwy Rosjanie nie zdawali sobie sprawy z zamiarów AOK i kierowali się bardziej metodyką wynikająca z przewagi sił aniżeli planem wynikającym z realnej sytuacji na froncie. Iwanow nakazał 5 Armii utrzymanie linii opartej na Krasnymstawie w celu odparcia spodziewanego uderzenia 4 Armii. Kiedy to nie nastąpiło nakazał części 5 Armii wspomożenie własnej 4 Armii. Fakt braku ruchu na froncie skłonił go do uderzenia gdyż spodziewał się przegrupowania Austriaków, przed kolejną ofensywą czemu chciał zapobiec. Kiedy siły 5 Armii nie natknęły się na wroga, a 3 Armia Ruzskiego idąca na Rawę Ruską natknęła się 5.09. na 4 Armię Auffenberga Iwanow dostrzegł, że na Podlasiu została jedynie słaba grupa arcyks. Ferdynanda36. Wobec czego nakazał jej kontynuowanie uderzenia w kierunku na lewe skrzydło Auffenberga. Jednocześnie 4 Armia wspomagana przez przybyłą 9 Armię uderzyły w dół Sanu wypierając Austriaków.
Tymczasem austriacka 4 Armia już 1.09. zaprzestała natarcia na siły Plehwego i dokonała zwrotu na południowy wschód zajmując planowo 03.09 pozycje wyjściowe pomiędzy Bełżcem a Uhnowem. Pod tym ostatnim pozostawiono jedną dywizję piechoty jako łącznik z grupą arcyks. Ferdynanda. W dół od niej operował XVII Korpus uderzający na Rawę Ruską. Od południa ten sam manewr realizował VI Korpus. Flankę zabezpieczał IX Korpus mający uderzyć na południe od Magierowa. Działania bojowe Auffenberg podjął 6.09. i natychmiast natknął się na maszerujących Rosjan, którym udało się uzyskać przewagę w okolicach Rawy Ruskiej. Od załamania się uderzenia ocaliła Austriaków pomyślnie rozwijające się natarcie na południu gdzie uzyskano wyrwę w okolicach Walldorfu. Z kolei Rosjan od klęski uratował przypadek, 4 Armia otrzymała rozkaz okopania się z uwagi na wyczerpanie a AOK nie dostrzegło taktycznej możliwości zaskoczenia przeciwnika. Do natarcia przystąpiły 6.09. 2 i 3 Armia przekraczając Wereszycę w celu osiągnięcia Lwowa. Obie uwikłały się w krwawe walki w okolicach Janowa kosztujące je utratę sił. Rosjanie natomiast przesunęli w górę 8 Armię, która nie była uwikłana w bezpośrednie walki w celu zapełnienia przerwy w 3 Armii pod Waldorffem. Tym razem Brusiłow zignorował rozkazy i uwikłał się 8.09. w walki z nacierającą 2 Armią czym pogorszył jeszcze położenie sąsiadki. Ruzski zaatakował ponownie bezskutecznie Rawę. Natomiast Austriacy zaczęli zyskiwać przewagę zbliżając się do Lwowa i Janowa 37. Ciężar walk spadł teraz na okopaną 4 Armię pko, której Rosjanie rzucili większość sił 3 Armii. Równocześnie podjęli działania na kierunku Sambora przekraczając Dniestr. Rosjanom udało się zniwelować przewagę ck wojsk poprzez ciągłe uzupełnianie sił nowymi związkami. Mimo to Iwanow dostrzegł, iż jedyną szansą uniknięcia klęski jest szybkie posuwanie się wojsk z Lubelszczyzny w dół w kierunku na San. Dlatego zmobilizował 5 Armię do kontynuowania ataku w kierunku na Tomaszów i zepchnięcia grupy Ferdynanda za plecy wykrwawionej 4 Armii Auffenberga38. Rosyjska 4 Armia uzupełniona rezerwami 39 wraz z świeżą 9 Armią gen. Płatona Aleksiejewicza Leczyckiego uderzyły na Dankla, który zarzucił 02.09. natarcie na Lublin a po dwudniowym przestoju został zmuszony do wycofania się pod naporem obu armii (sama 4 Armia dysponowała 16 dywizjami kiedy 1 Armia miała ich zaledwie 9 niepełnych). Dalszy napór spowodował rozerwanie frontu i zmusił Dankla do wycofania się za Tanew a wkrótce kiedy obrona jej biegu okazała się niemożliwą za San. W tym momencie AOK zdało sobie sprawę z zagrożenia pozostałych armii, a szczególnie 4. Wobec czego 11.09. Conrad nakazał generalny odwrót na linię Sanu. W bezpośrednim zagrożeniu znalazł się Przemyśl wraz ze znajdującym się w nim sztabem naczelnym. Jednakże napór Rosjan powstrzymany został dopiero z końcem września na Wisłoce.
Podsumowanie.
Przebieg walk wykazał, wszystkie słabości armii austro-węgierskiej. Nie potrafiła ona uzyskać szybkiego zwycięstwa nad potencjalnie słabszą Serbią ponosząc nawet na tym froncie klęskę wymagającą pilnej interwencji niemieckiej. Potwierdziły się zarzuty niekompetencji stawiane konserwatywnemu dowództwu armii negującemu bezzasadnie postęp w sztuce wojennej dokonany po wojnie 1905r. Ujawnione zostały błędy planowania sztabowców, w szczególności podważone zostały koncepcje wojny manewrowej usilnie forsowane od 1907r. przez Conrada40. Obiektywnie jednak należy przyznać, iż pomimo powyższego oraz jawnej słabości siły militarnej, Austriacy potrafili przy równym stosunku sił brać górę nad liczniejszym przeciwnikiem rosyjskim 41 okupując to jednak znacznymi stratami własnymi. Dodać też należy, że wojsko austriackie wykazywało na polu walki bezprzykładne bohaterstwo zadziwiając sprawnością i manewrowością. Pomimo utraty Galicji Wschodniej Austriacy zdołali się w ładzie wycofać nie wpuszczając Rosjan w głąb monarchii w konsekwencji nie dopuszczając ich do rychłego zakończenia wojny. Ważnym chodź na początku niedocenianym stało się zdobycie i utrzymanie jury krakowsko-częstochowskiej zapewniającej łączność z sojuszniczymi siłami niemieckimi.
Odwrót.
Położenie Austriaków pogorszyło niepowodzenie Niemców nad Marną co pozbawiło ich widoku na wydatną pomoc niemiecką. Dla pobitych wycofujących się armii istotnym stało się oderwanie od przeciwnika i zyskanie czasu na reorganizację własnych sił. Wszystkie wymagały uzupełnienia ponieważ w wyniku dotychczasowych walk utraciły blisko 350 tysięcy żołnierzy zabitych, rannych i wziętych do niewoli. Dotkliwe były też straty w sprzęcie w tym artylerii (utracono ok. 400 sztuk broni artyleryjskiej).
AOK uznało wkrótce po wydaniu rozkazu odwrotu, że utrzymanie Sanu jest niemożliwe do wykonania. Zaplanowano jedynie krótkotrwałą obronę umożliwiającą wycofanie własnych sił na zaplanowaną rubież obrony rozciągająca się od Bieszczad poprzez Beskid oraz linię rzek Białej, Dunajca i Nidą. 2 Armia skierowała się w rejon poniżej Niżankowic zaś 3 i 4 w rejon Przemyśla dezorganizując tym przygotowania twierdzy do obrony 42. Przez miasto przeszły tabory armijne. Uniknięto jedynie przemarszu wojska, które ominęło je zajmując do 20.09. planowane pozycje. Austriacka 1 Armia zajęła stanowiska po obu brzegach Wisły wzdłuż Dunajca i Nidy, 4 Armia zajęła odcinek Gorlice-Tarnów, 3 Armia do Koniecznej a 2 Armia zablokowała przełęcze w Karpatach. Po raz kolejny ujawniły się zaniedbania infrastruktury galicyjskiej, gdyż ominięcie Twierdzy z uwagi na brak innych węzłów komunikacyjnych stało się niemożliwe. Na drogach Twierdzy zapanował chaos trwający od 12.09. do 16.09. Dodatkowym obciążeniem dla niej stało się pozostawienie w niej rannych oraz kilku tysięcy maruderów unikających dalszej walki. 17.09 pojawiły się pod jej wschodnimi umocnieniami czujki kozackie. Pomiędzy 18.09 a 21.09 trwały przegrane przez obrońców walki o przyczółki w Sieniawie i Jarosławiu 43. Pierwszy padł prawie od razu wzięty przez Rosjan z marszu, drugi wsparty związkami taktycznymi z przemyskiej twierdzy bronił się dłużej aby po sforsowaniu przez Rosjan Sanu wycofać się do Przemyśla zasilając jego załogę.
W tej sytuacji Rosjanie okrążyli po raz pierwszy Przemyśl, pozostawiony sam sobie, zdany na powodzenie kontrofensywy własnych sił. Tym, razem forteca miała spełnić swoją klasyczną rolę broniąc dróg, węzłów kolejowych i wiążąc pod swoimi fortami jak największe wrogie siły, umożliwiając zarazem reorganizację sił na zapleczu. STAWKA wyznaczyła natomiast nacierającym siłom (3, 4, 5, 8 i 9 Armii) za główne zadanie uzyskanie przełęczy karpackich oraz zdobycie Przemyśla jako ważnego węzła komunikacyjnego. Zauważyć jednak należy, iż przebieg zwycięskiej kampanii w Galicji nie był dla STAWKI tak korzystny jak początkowo zakładano. Owszem zdołano pobić Austriaków, lecz wymagało to zaangażowania wszystkich sił i zostało okupione znacznymi stratami. Pamiętać też należy, iż kampania nie doprowadziła do całkowitego rozbicia wroga; ck armie były nadal gotowe do stawiania oporu a nawet kontratakowania. Nie zdołano też wedrzeć się na Śląsk ani zdobyć przełęczy karpackich. Dodatkowo komplikowała się sytuacja na froncie Północno-Zachodnim. Rosyjski sztab ponaglany przez Francuzów musiał wznowić działania pko Niemcom. Sytuację na tym odcinku komplikowała spodziewana ofensywa niemiecka w Królestwie. W tym zakresie rosyjski sztab okazał zgubne w skutkach niezdecydowanie nie wybierając żadnej z opcji natarcia.
Okres pomiędzy odsieczą Twierdzy a jej drugim oblężeniem.
Niekorzystna sytuacja Austro-Węgier na froncie galicyjskim zmusiła Niemcy do wspomożenia sojusznika nowo utworzoną 9 Armią 44 dowodzoną przez Hindenburga45. Miała ona podjąć działania wojenne na obszarze Królestwa we współdziałaniu z Korpusem Remusa von Woyrscha oraz 1 Armią Dankla. Niemcy dostrzegli rysujące się zagrożenie na froncie wschodnim. Dalsze klęski zagrażały spoistości monarchii habsburskiej, która mogła się rozpaść od wewnątrz i musiała liczyć się z wrogim wystąpieniem Italii oraz Rumunii mających do niej roszczenia terytorialne. Niepokojącą wydawała się wizja utraty Węgier, która zdestabilizowałaby położenie państw centralnych na Bałkanach rozpaczliwie poszukujących nowych sojuszników oraz źródeł zaopatrzenia w surowce.
Uzgodnienia międzysojusznicze podjęto 18.09. kiedy Ludendorff odwiedził Conrada. Conrad zanegował sens prowadzenia działań w Królestwie zdając sobie sprawę z osłabienia własnych sił żywych liczących zaledwie ponad 400 tysięcy ludzi i miażdżącej przewagi liczebnej Rosjan nad oboma sojusznikami. W istniejącym stanie rzeczy uważał niemiecki plan zdobycia Warszawy za nierealny. Sam proponował podjęcie działań w Galicji w celu odblokowania Przemyśla a następnie Lwowa. Rosjanie szybko zorientowali się w planach niemieckiego sztabu koncentrując na linii Wisły cztery armie. Plan STAWKI był prosty i sprowadzał się do wpuszczenia Niemców nad Wisłę a następnie szybkiego zamknięcia ich w kotle poprzez szybkie ofensywy wyprowadzone z Dęblina i Warszawy. Przesunięcie sił rosyjskich ku centrum uczyniło jednocześnie miejsce planowanej przez AOK operacji w Galicji pomimo, że Rosjanie pozostawili tam siły równe liczebnie austriackim wzmacniając je wojskiem ściągniętym z Besarabii 46. Wpierw jednak Austriacy zabezpieczyli się od strony Rumunii przed ewentualnym wystąpieniem wiarołomnego sojusznika poprzez sformowanie w Siedmiogrodzie grupy gen. Karla Pflanzer Baltina 47. Równocześnie grupa otrzymała za zadanie likwidowanie rosyjskich sił przechodzących przez Karpaty na Węgry 48. Do pierwszych walk doszło już 27.09 kiedy przez Przełęcze Użocką i Wyszkowską wdarły się na Zakarpacie siły rosyjskie, które wyparto po przeszło miesięcznych bojach.
Dwie niemieckie dywizje tworzące lewe skrzydło 9 armii ruszyły przez Kalisz na Łódź. Pozostałe główne siły w sile 4 korpusów skoncentrowano na linii Częstochowa-Słomniki. 28.09. Niemcy ruszyli do natarcia. Nie natrafiając na opór rosyjskich straży przednich, które zamierzały wciągnąć Niemców w głąb Królestwa, parli ku Warszawie. 1.10. wyszła do natarcia 1 Armia Wiktora Dankla kierująca się znad Idy przez Kielce ku Dęblinowi.
Ich działanie zakończyło się połowicznym sukcesem. Opanowano, bowiem linię Wisły, jednakże skoncentrowanie na niej przez Rosjan aż 3 armii w charakterze silnej obrony i skierowanie z Modlina do przeciwdziałania 2 Armii 49 uniemożliwiło zajęcie Warszawy. Prusy Wschodnie zostały zabezpieczone przez rosyjskie 1 i10 Armię.
W tym samym czasie Austriacy rozpoczęli ofensywę w Galicji wyprowadzając 5.10 uderzenie znad linii Wisłoki. Ofensywa 2, 3 i 4 Armii miała na celu odsiecz oblężonego Przemyśla i dojście do linii Sanu a następnie jego sforsowanie. Za powodzeniem operacji zdawał się przemawiać stosunek sił w Galicji, bowiem Rosjanie wyprowadzili jak wskazano aż 3 armie z Galicji w celu ustabilizowania frontu w Królestwie. Głównym zadaniem 3 Armii miało być osaczenie i wyeliminowanie pod Przemyślem Brusiłowa. Jednakże Rosjanie wycofali się za San zajmując wzgórza na wschód od Przemyśla. Austriakom nie udało się zaskoczyć Rosjan ze względu na trudne warunki pogodowe (opady deszczu) oraz spowodowany nimi zły stan dróg galicyjskich, po których przetoczyły się kilkakrotnie armie obu stron. Zniszczona infrastruktura uniemożliwiła sprawne przerzucenie sił. Tabory z zaopatrzeniem dla walczących armii rozciągnęły się na przestrzeni ok. 90km (po Rzeszów). Brak dostatecznego zaopatrzenia spowodował, ze walcząca w okolicach Przemyśla 3 Armii prawie ogołociła przemyskie magazyny z zaopatrzenia. Mimo tego w ciągu pięciu dni zdołano odblokować Przemyśl staczając po drodze boje pod Rzeszowem, Łańcutem i Krosnem.
Conrad zmylony szybkością z jaką wycofywali się Rosjanie i po raz kolejny nie doceniwszy siły Rosjan nakazał kontynuowanie ofensywy w kierunku Lwowa. Zamierzał odbić stolicę Lwowa równocześnie zagrażając armiom rosyjski na północy broniący Królestwa. Przebieg działań wykazał, że nie posiadał on rozeznania położenia Rosjan. Ignorował w dodatku plany STAWKI, która zamierzała wciągnąć ck armie w głąb aby nabrać siły do kontruderzenia i zmieść je ze swojej drogi. Rosjanie nie zamierzali bowiem oddać bez walki okupionego ciężkimi stratami Lwowa. Rozkaz AOK o wznowieniu ofensywy na wschód od Sanu zbiegł się z identycznym rozkazem STAWKI nakazującym podjecie kontrofensywy w Galicji.
Kluczowe znaczenie dla powodzenia zamierzonej operacji miały działania 4 Armii arcyks. Ferdynanda, której nakazano uderzenie w kierunku Jarosław- Rawa Ruska. 14.10. przystąpiono do forsowania Sanu. Wysoki poziom wody oraz silna obrona rosyjska uniemożliwiły osiągnięcie drugiego brzegu. Jedynie kilka batalionów uzyskało przeprawę w okolicach Leżajska. 17.10 podjęto rozpaczliwą próbę uchwycenia przyczółków pod Radymnem. Niepowodzenie okupione krwawymi stratami zmusiło AOK do wydania 4 Armii rozkazu okopania się i obrony odcinka Sanu od Tarnobrzega po Przemyśl.
W tej sytuacji ciężar walk miał spaść na 3 i 2 Armię. Na południu twierdzy do walk w okolicach Miżyńca przystąpiła już 11.10 grupa Czurczenthalera (44Dstrzel. i 88Bstrzel.), która uwikłała się w niezwykle krwawe walki o wzgórze Magiera. Miała ona otrzymać wsparcie ze strony III Korpusu z 3 Armii, lecz ten został związany walkami obronnymi prowadzonymi przez 2 Armię. 18.10 udało się zdobyć wzgórza Magiera 50 a 19.10. Tyszkowice 51 co okupiono ogromną daniną krwi. Jednak brak artylerii i braki w zaopatrzeniu w amunicję uniemożliwiły kontynuowanie ofensywy na tym odcinku. Jedynym zyskiem tych walk było osłonięcie linii kolejowej przebiegającej w pobliżu. Poniesione straty, ogólny brak artylerii i okopanie się Rosjan na wzgórzach zmusiło gen. Svetozara Boroevica do przejścia do obrony.
Bezsilność Austriaków postanowili wykorzystać Rosjanie. W celu odciążenia 8 i 11 Armii uwikłanych w walki obronne Iwanow zmusił Radko Dmitriewa do uderzenia na 4 Armię uniemożliwiając jej działanie operacyjne w Królestwie. 20.10. rosyjska 3 Armia sforsowała w okolicach Niska San utrzymując pomimo kontrataków liczniejszych Austriaków zdobyte przyczółki. Conrad zażądał odrzucenia Rosjan za San, lecz wyczerpane jednostki austriackie dysponujące wprawdzie przewagą liczebną jednakże słabszą artylerią nie zdołały osiągnąć zamierzonego celu operacyjnego. AOK opracowało plan wyparcia Rosjan z drugiego brzegu, który miał zostać wykonany przez IX Korpus mający nacierać pod Radymnem a po przełamaniu frontu w kierunku na wschód. Wsparcie miał otrzymać od 2 Armii gen. kaw. Bohma-Ermolliego w spieranej na stryjskim kierunku natarcia przez gen. kaw. Pflanzer-Baltina. Operację miała wspierać 3 Armia, która 26.10 przystąpiła do improwizowanego natarcia. Zaplanowana operacja zakończyła się niepowodzeniem. 3 Armia cierpiąca na braki sprzętu artyleryjskiego oraz amunicji poniosła jedynie dotkliwe straty. IX Korpus rozwijający się do natarcia pod Radymnem wszedł na uderzenie Rosjan i został zmuszony do odwrotu. Gorycz porażki dopełniła zdrada czeskich pułków, które przeszły na stronę Rosjan. Tak więc 4 Armia nie tylko nie zdobyła przepraw, lecz nie zapobiegła uzyskaniu ich przez Rosjan a dodatkowo pozwoliła Rosjanom na zablokowanie strategicznej linii kolejowej Jarosław – Przemyśl. Pomyślnie rozwijało się jedynie 2 Armii operującej w rejonie Turki pko Brusiłowowi. 23-25.10. osiągnęły tam sukces 31DP i 38DHonw. Gen. Karolya Tersztyanszkiego. 26.10 rozpoczęły się kilkudniowe zmagania pod Chyrowem zwane bitwą chyrowską zwycięsko zakończone dla VII korpusu gen. Josepha Krautwalda. 28.10 osiągnęła ona Dniestr i Stary Sambor. Walki trwały do 2.11 52. Dalszy pochód 2 Armii został wstrzymany niepowodzeniami 1 Armii Dankla w Królestwie.
Tymczasem w królestwie siły sojusznicze przystąpiły do drugiej fazy oskrzydlenia Rosjan i wzięcia przebojem Warszawy. Grupa Mackensena po łatwym marszu natknęła się na przeważających ich trzykrotnie siły rosyjskie 53, Sytuacji nie poprawiło skierowanie do boju większości sił 9 Armii. Butni siebie Niemcy nie doceniający Rosjan po zwycięstwie pod Tannenbergiem zderzyli się z rosyjską zaporą. Sytuację musiał ratować osamotniony Dankl dysponujący zaledwie połową swoich sił (7 dywizjami 54), gdyż reszty nie zdołał podciągnąć na czas i 21.10, natarł na Dęblin. Przeciwko sobie skupił uwagę 15 dywizji. W ciąg następnych pięciu dni pomiędzy 22-26.10 Rosjanie przełamali austriacki opór i przeszli przez ich zaporę pod Solcem zdołając wprowadzić do Galicji nowe siły. Dankl poniósł w ten sposób znaczne straty (ok. 40 – 50 tysięcy zabitych) i został zmuszony 27.10 do odwrotu na linię Opatówki. Nie udało się jemu obronić również i tej pozycji. Równocześnie pozbawiony wsparcia 9 Armii Hindenburga (ta odmaszerowała na Śląsk celem przegrupowania i wykonania uderzenia na Rosjan) został zmuszony do dalszego wycofywania się w kierunku na Radom i Kraków.
Odwrót 1 Armii zmusił AOK do porzucenia zajętych linii nad Sanem i w konsekwencji tego do oddania znacznej części Galicji Rosjanom. 02.11 wydano rozkaz wymarszu. 04.11 3 Armia rozpoczęła wymarsz z rejonu Przemyśla pozostawiając jako ubezpieczenie IX Korpus. Wykrwawiona 23DHonw. została odesłana do Przemyśla wraz z uzupełnieniem w postaci 85BStrzel. Porażka październikowej ofensywy w Galicji była o tyle dotkliwsza, że ukazała AOK słabość własnych, sił które nie były stanie sprostać 3, 8 i 11 Armii rosyjskiej i przejąć inicjatywy strategicznej w Galicji. Conrad nie dostrzegł, że pomimo względnej równowagi sił w Galicji Rosjanie dysponowali jednostkami znajdującymi się w lepszej kondycji fizycznej i psychicznej, które otrzymała niezbędne uzupełnienia do zaplanowanego kontrataku. Klęska Rozpoczęła również przejście rosyjskiego „walca parowego” otwierając kolejny etap galicyjskich zmagań.
Conrad zmuszony został do podjęcia decyzji co do obrony przemyskiej twierdzy. Głównodowodzący należał przez cały okres pełnienia tej funkcji do gorących przeciwników obrony fortecy. Ostatecznie podjął decyzję sprzeczną ze swoimi poglądami i zadecydował o stawieniu przez Przemyśl oporu Rosjanom w oblężeniu. Nie wiadomo czym się kierował. Wydaje się, że o decyzji o obronie zadecydowały czynniki zewnętrzne i moralno-propagandowe. Oddanie bez walki Twierdzy mogło zachęcić Rumunię i Włochy do przystąpienia do wojny przeciwko państwom centralnym umacniając je w przekonaniu o słabości Austro-Węgier. Nieprzewidziana mogła być też reakcja własnego społeczeństwa na poddanie Przemyśla. Po I oblężeniu zyskało ono miano niezwyciężonej twierdzy broniącej kresów monarchii. Za oddaniem przemawiały przesłanki czysto wojskowe. Liczono się z tym, że armia może nie przyjść na czas z odsieczą oblężonej twierdzy, która nie posiadała wystarczającego zaopatrzenia na tak długi okres obrony. Dodatkowo zamknięcie w oblężeniu ponad 130 tysięcy obrońców powodowało zmniejszenie siły i tak nadwyrężonych armii polowych. Mimo to zadecydowano o bezsensownej obronie starając się uzupełnić szybko braki w zaopatrzeniu fortecy.
Walki do czasu upadku Twierdzy Przemyśl i próby jej odsieczy.
Stan wyjściowy.
Przebieg walk na froncie galicyjskim w listopadzie wykazał przewagę Rosjan. Ofensywa rosyjska zmusiła Niemców do odwrotu. Zagrożenie rosyjskie skłoniło ich do przewartościowania założeń strategicznych. Zanim jednak do tego doszło podczas narady w Berlinie dn. 27.10. niemiecki głównodowodzący Erich von Falkenstein odmówił Conradowi udzielenia wsparcia twierdząc, że rozstrzygnięcie na zachodzie jest bliskie i dlatego nie ma zamiaru osłabiać planowanej ofensywy pod Ypres. Conrad skrytykował lekceważenie przez Niemców zagrożenia rosyjskiego oraz nie wywiązywanie się z zobowiązań wobec austriackiego sojusznika walczącego w zasadzie samotnie pko potędze rosyjskiej 55. Dopiero zatem z końcem listopada niemiecki sztab stwierdził, iż rozstrzygnięcie wojny nastąpi na wschodzie i tam zaczął przerzucać siły, które wzrosły do trzydziestu kilku dywizji dysponujących przewagą nad Rosjanami w sprzęcie i wyszkoleniu. Do tego czasu Hindenburg zaproponował kolejne nierealne oskrzydlenie Rosjan pozostawiając naprzeciw nich słaby 2,5 dywizyjny Korpusu Woyrscha pozostały po przesunięciu na północ 9 Armii. Od południa uderzenie mieli zamknąć Austriacy, którzy przewidując jednak katastrofę wypełnili centrum częścią 2 i 4 Armii odsłaniając się równocześnie w Karpatach. Mimo tego Niemcy 11.11. wyprowadzili spod Torunia ofensywę, która wg przewidywań załamała się nieopodal Łodzi 56 gdzie stoczono bitwę pod Brzezinami i cudem uniknięto klęski 57. Rosjanie kolejny raz zagrozili 9 Armii Mackensena zmuszając ją do odwrotu w trakcie, którego zdobyli Włocławek i podeszli pod toruńskie fortyfikacje.
STAWKA po niemieckim niepowodzeniu pod Warszawą bagatelizowała sobie zagrożenie niemieckie. Całość sił tzw. „walca parowego” zamierzano rzucić pko ck armii osłaniając się jedynie przed wojskami niemieckimi. Rosyjski sztab kładł nacisk na jak najszybsze zakończenie wojny zdając sobie sprawę z tego, że coraz dłuższe jej trwanie nadwyrężało rosyjski potencjał militarny. Zakładano dwa kierunki natarcia. Pierwszy wymagał przełamania przełęczy karpackich i wdarcia się na Nizinę Węgierską. Drugi przełamania frontu pomiędzy Radomskiem a Nidą, zdobycia Krakowa co umożliwiało wkroczenie na Śląsk a dalej do Wiednia. W razie pomyślnego rozwoju sytuacji zakładano uderzenie na Berlin, którego równoczesny rozwój był niemożliwy ze względu na osłabienie sił frontowych utratą dwóch armii pod Tannenbergiem. Dla realizacji założeń strategicznych Rosjanie dysponowali ponad 10 armiami polowymi, z których 11 Armia gen. Andrieja Nikołajewicza Seliwanowa oblegała Przemyśl (łącznie 5 dywizji rezerwowych) a 10 zabezpieczała Prusy Wschodnie. Kolejne dwie armie operowały w Kongresówce. Do bezpośrednich działań w Galicji wyznaczono cztery silne armie wspierane grupą Dniestru (3 dywizje piechoty i 4 dywizje kawalerii). 8 Armia Brusiłowa (11 dywizji piechoty i 3 kawalerii) miała atakować pas Karpat; Kraków miała zdobyć panosząca się w Galicji Zachodniej 3 Armia Dimitriewa (9 dywizji piechoty i 4 kawalerii), wsparcia udzielić jej miała prąca pod Kraków 9 Armia Leczyckiego dysponująca siłą 13,5 dywizji piechoty i 3 kawalerii. Ostatnia 4 Armia Ewerta podciągała linie pod Częstochowę (10 dywizji piechoty i 1,5 dywizji kawalerii).
Natomiast w Galicji dopiero 10.11. front ustabilizował się na przedpolach Krakowa osłanianego od północy przez 1 Armię Dankla58 oraz 4 Armię, na którą przypadł główny ciężar obrony pomiędzy Skałą a Wisłą 59. 2 Armię rzucono do wzmocnienia frontu od strony Śląska. Tu zgromadzono większość sił zapewniając sobie niewielką przewagę nad Rosjanami, lecz kosztem nadwyrężenia obrony Karpat, których obronę przejęła wykrwawiona 3 Armia rozpraszając jej szyki od Przełęczy Użockiej po Nowy Sącz. Pozostała część pasa karpackiego przypadła grupie Pflanzera-Baltina współtworzonej przez legiony Piłsudskiego. Najsłabszym odcinkiem był rejon Dunajca broniony przez dwie dywizje kawalerii zapewniające łączność pomiędzy 3 i 4 Armią. Całość sił uzupełniała znajdująca się w okrążeniu załoga mężnego Przemyśla bohatersko wypełniająca powierzone jej zadanie nękania Rosjan. Conrad dostrzegając rysujące się zagrożenie rosyjskie zamierzał wyprzedzić ich uderzenie poprzez natarcie w centrum, które przynajmniej powstrzymałoby Rosjan a przy powodzeniu przełamałoby front.
Bitwa na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej (14-27 XI 1914)
15.11. AOK zażądało natarcia na froncie krakowskim w celu odsunięcia zagrożenia od twierdzy. Rozpoczęły je 17.11 korpusy VI i X, które z impetem odrzuciły od Skały jednostki 9 Armii. Równocześnie do walki przystąpiły związki taktyczne Artura Arza i Rotha wychodzące spod Krakowa. Arz powstrzymany pod Słomnikami otrzymał pomoc Kritka przerzuconego spod Wieliczki co pozwoliło na osiągnięcie przełamania, lecz jednocześnie poprzez usunięcie południowej osłony krakowskiej twierdzy umożliwiło Dimitriewowi podejście pod nią i zajęcie Bochni. Do walk przystąpiła 1 Armia, która zablokowała ruchy Ewertowi. 18.11 2 Armia Bohm-Ermolliego ruszyła do ofensywy pod Noworadomskiem. W tym czasie VI Korpus Arza natknął się na X i XVIII Korpus rosyjski, które odepchnął dopiero po uzyskaniu 9 batalionów wsparcia płk. Karola Piaseckiego pochodzącymi z krakowskiej załogi oraz wydatnym współdziałaniu 11DKawHonw. 19.11. Roth osiągnęła linię rzeki Dłubni, lecz Rosjanie zaatakowali krakowską twierdzę na linii fortu Krzesławice. 20.11. Roth toczył zacięte walki z kontratakującymi związkami 9 Armii walczącej o zachowanie łączności z armią Ewerta. Wsparty posiłkami z Krakowa kontynuował zwycięską ofensywę. Pogarszająca się sytuacja zmusiła Leczyckiego do wezwania o wsparcie przez armię Radko Dimitriewa. Bułgar wysłał przez Wisłę XXI Korpus, którego 7DKaw 23.11. weszła w styczność bojową z grupą Rotha. Następnego dnia cały korpus rosyjski stoczył krwawą bitwę pod Klimontowem z XIV Korpusem Rotha. Uzmysłowiło to Rosjanom, iż bitwa na lewym brzegu Wisły została przegrana. Sytuację mogło uratować jedynie natychmiastowe natarcie 3 Armii na prawym brzegu Wisły.
Podjęcie przez Rosjan na nowo inicjatywy ułatwiła istniejąca na południu próżnia, która powstała po przerzuceniu grupy Kritki. Już 20.11. XXI Korpus Gen. Dragomirowawspomagany kozacką 10DKaw sforsował Dunajec i zajął Limanową. Przeciwdziałanie podjęła tu grupa gen. Gyuli Nagya złożona z 11DKawHonw. i trzema batalionami legionowymi. W ciągu 4 dni siły te odepchnęły kozaków, jednakże odbitej chwilowo przez Rydza-Śmigłego Limanowej nie udało się utrzymać. Natomiast 24.11 Rosjanie zaatakowali pod Rabą grupę Nikicia i złożony z dwóch dywizji Korpus Ljubicicia 60. Następnego dnia AOK nakazało przerwanie działań na Jurze i pośpieszne przerzucenie nadwątlonych sił do Galicji 61. Tymczasem 26.11 Rosjanie wdarli się do Bochni opanowując ważny strategicznie obszar Puszczy Niepołomickiej umożliwiający im łatwe przemieszczanie się wzdłuż frontu w sposób ukryty dla Austriaków 62. W ciągu kolejnych dwóch dni 3 Armia uzyskała na Pogórzu Wielickim korzystne pozycje do ataku na Kraków 63. Działaniom Dimitriewa towarzyszyło współdziałania 8 Armii Brusiłowa, która przelała się przez Karpaty jednakże zmuszona do skoordynowania działań z 3 Armią wycofała się ze zdobyczy co umożliwiło AOK wzmocnienie linii Karpat przerzuconą właśnie z Kongresówki 2 Armią.
Limanowa-Łapanów
Conrad zamierzał wyprowadzić przeciwuderzenie pko siłom 3 Armii nadciągającym pod Kraków. Kontrofensywę planował wyprowadzić siłami XIV Korpusu Rotha pośpiesznie przerzuconego koleją z Krakowa przez Jordanów do Mszany Dolnej, które miały nacierać w kierunku południowo-zachodniej. Siły Dimitriewa blokować miały Kraków wraz z aktywną w Limanowej grupą Nagya oraz grupą Kritka. AOK liczyło na ściągnięcie w kocioł 8 Armii, która udzieliłaby wsparcia 3 Armii znęcona szansą zdobycia Krakowa. W ten sposób zwolniona spod nacisku tej pierwszej 3 Armia Boroevicia uderzyłaby z Karpat na tyły walczących Rosjan. Koncentrację sił 4 Armii arcyks. Ferdynanda zakończono 2.12. Tego dnia XIV Korpus przystąpił natychmiast do działań bojowych szturmując wzgórza w rejonie Myślenic. Z równym powodzeniem do działań przystąpiła grupa Nagya wypierając ich z Limanowej.
Dimitriew nie doceniał sił rzuconych pko niemu mylnie sądząc, że większa część 4 Armii pozostawać musi na drugim brzegu Wisły osłaniając Kraków od północy przed 9 Armią. Kluczowym było dla niego utrzymanie Wieliczki jako idealnego miejsca dla wyprowadzenia szturmu krakowskiej fortecy. Aktywacja sił austriackich skłoniła Dimitriewa do rozpoczęcia jej szturmu. Do realizacji zadania wyznaczył on XXI Korpus, który zajął przedpola twierdzy – Bieżanów i rozpoczął ostrzał potężnego fortu Rajsko. Rozpoczął się pojedynek artyleryjski, który wygrała artyleria forteczna wspomożona pociągami pancernymi oraz ciężkimi moździerzami Skody wz. M11. Na zagrożony odcinek południowy przerzucono większość dostępnych sił załogi. 6.12 bitwa osiągnęła punkt krytyczny i kiedy Rosjanie żywili nadzieję rychłego zwycięstwa, załoga fortecy ruszyła do kontruderzenia spychając napastników aż do Wieliczki. Pomimo nakazu Dimitriewa domagającego się obrony miasta padło ono jeszcze tego samego dnia. Dalsze walki toczyły się na odcinku pomiędzy fortem Prokocim a Niepołomicami i miały na celu wyparcie carskich jednostek z obszaru Puszczy. Kluczową rolę ponownie odegrały sławne Skody wz. M11 łamiące rosyjski opór. Ostatecznie kilkanaście wypadów załogi doprowadziło do zajęcia Grabi, Pleszowa i przesunięcia frontu pod Tarnów.
Postępy Rotha zaniepokoiły Dimitriewa, który wreszcie rozszyfrował plan AOK. Dla ich powstrzymania wysłał naprzeciwko Rothowi IX Korpus z zadaniem przełamania ofensywy austriackiej i zepchnięcia jej na pozycje wyjściowe. Mimo to Roth pomiędzy 7.12 a 10.12 wkroczył do Wieliczki. Do ofensywy włączyły się siły Ljubicicia i Kritka. Jako posiłki Bułgar ściągnął zza Wisły X Korpus i wypożyczył od Brusiłowa VIII Korpus, który zaatakował w Limanowej z zamiarem wejścia na tyły Rotha. Użycie tego ostatniego zwolniło miejsce dla 3 Armii Boroevicia, która ruszyła się ze swych pozycji w Karpatach. Conrad rzucił do akcji ostatnie rezerwy: do Limanowej przesunął Korpus Arza (2 dywizje piechoty) zaś 15DP z 1 Armii przekazał Rothowi.
VIII Korpus został rzucony do walki już 6.12. Jego 15DP zepchnęła polskich legionistów do Limanowej. Z kolei 14DP uderzyła skutecznie od Łososiny Dolnej zadając klęskę 6 DKaw i zatrzymując natarcie pruskiej 47DRew. na Wiśnicz 64. Wkrótce 14DP uderzyła na 47DRew. Do ciężkich walk dochodzi o wzgórze Kobyła, które przechodzi z rąk do rąk aby przypaść ostatecznie 8.12 Rosjanom. Tymczasem 14DP zbliżała się zwycięsko do Limanowej. Pomimo sukcesów Brusiłow zażądał od VIII Korpusu natychmiastowego zwycięstwa, gdyż dostrzegł niebezpieczeństwo ze strony szybko postępującej 3 Armii. Jej związki przekroczyły dotychczas karpackie przełęcze odbijając Gorlice, Duklę, Lesko, Sanok i Nowy Sącz. Grupa gen. Sandora Szurmay'a po odbiciu Nowego Sącza zagroziła odcięciem VIII Korpusowi. Grupa gen. Josepha Krautwalda kroczyła naprzeciw przemyskiej twierdzy zbliżając się do niej na odległość kilkudziesięciu kilometrów. Naprzeciw niej Kusmanek dokonał silnego wypadu z fortecy. W tym czasie 10.12 Dimitriew rzucił naprzeciw Rotha własne oddziały ściągnięte zza Wisły. Rosjanom udało się wypchnąć 3DP gen. Ernsta Horsetzkyego za Stradomkę. 11.12 podjęli ostatnią próbę przełamania sił Rotha próbując wprowadzić 15DP pomiędzy niego a Kritka. Sytuację uratowała 95BLandwehry wypełniając lukę. Nie powiodło się natomiast uderzenie Arza prowadzone doliną Łososiny. Niemniej VIII Korpus nie zdołała przełamać Austriaków w Limanowej.
Front osiągnął masę krytyczną na Jabłońcu gdzie węgierscy huzarzy przełamali obronę 15 DP. Jej oddziały znalazły się pod naciskiem reszty sił austriackich a na tyły całego VIII Korpusu weszła grupa Szurmaya grożąc jego odcięciem i zniszczeniem. Brusiłow musiał wyrazić zgodę na jego pośpieszne wycofanie. Złamana została tez ofensywa 3 Armii, która wycofując się oddała Bochnię. Do ofensywy przystąpiła w Kongresówce 2 i 1 Armia, które odrzuciły Leczyckiego Tak ck armie osiągnęły przełom odbierając Rosjan kolejne połacie Galicji Zachodniej. 14.12 Dimitriew utracił Puszczę Niepołomicką a 3 Armia wkroczyła do Krosna i Gorlic. 15.12 ck armia wkroczyła do Bochni. 16.12 front ustabilizował się na linii rzek Bzura-Rawka-Nida-Dunajec-Biała 65. Dimitriew spychany na wschód uniknął zamknięcia w kleszczach. Pod Łowczówkiem podjął próbę przejęcia inicjatywy bojowej lecz 3 dniowy bój (22-25.12) został powstrzymany przez I B Legionową. Powiodła się jedynie kontrofensywa Brusiłowa, który powstrzymując III Korpus Szurmaya pod Jasłem nie dopuścił do odblokowania Przemyśla.
W ten sposób na froncie zapanował impas. Austriacy nie posiadali już rezerw koniecznych do kontynuowania kontrofensywy co narażało na niepowodzenie 3 Armię pko, której mógł lada chwila zostać zwrócony cały impet rosyjskich sił. Rosjanie natomiast zdali sobie sprawę z zahamowania siły „walca parowego”. Groziła im utrata zdobyczy w Galicji Wschodniej. Pomimo tego, że wciąż posiadali znaczną przewagę liczebną na ck armią zaczęli odczuwać braki w sprzęcie i uzupełnieniach.
Podsumowanie.
Plan Conrada powiódł się w znacznej części. Powstrzymano rosyjski „walec parowy” przekreślając w całości plany strategiczne STAWKI. Kontrofensywa ck armii uratowała sprzymierzonych przed zdawałoby się nieuchronną klęską. Ze względu jednak na szczupłość sił nie osiągnięto całości zaplanowanych celów w szczególności wyparcia Rosjan poza Wisłę i San oraz odblokowania wciąż obleganej przez 11 Armię twierdzy przemyskiej 66. Jak bowiem wykazał przebieg wypadków na froncie była ona w planowanym zakresie nierealną. Rosjanie dysponujący wciąż znaczną przewagą przyjęli walkę w Galicji i powstrzymali słabsze siły austro-węgierskie. Jedyna próba odsieczy wyszła z łuku Karpat. Grupa Krautwalda uderzyła na Rosjan od strony Sanoka i Leska jednakże pomimo wsparcia uzyskanego od załogi twierdzy została powstrzymana. Natomiast STAWKA dysponująca wciąż znaczną przewagą nad sprzymierzonymi zdała sobie sprawę, że nazbyt wcześnie założyła szybkie zwycięstwo nad ck armią, która uważała za zdemoralizowaną, skłóconą narodowo i nie przedstawiającą w sumie żadnej wartości bojowej. Zauważono tez, że do przełamania frontu może dojść jedynie na łuku Karpat poprzez, który armia carska wleje się na Węgry. Planowanie ułatwiało Rosjanom także to, że większość jednostek austriackich zostało przesuniętych z tych górskich pozycji, których obronę pozostawiono 3 Armii nie dysponującej wystarczającą siłą dla obrony górskich przełęczy -wrót do Węgier 67. Jej skąpym siłom STAWKA przeciwstawić mogła wciąż silną 8 Armię, która przeszła w drugiej połowie grudnia do ofensywy odzyskując utracone pozycje i zakończając ją zdobyciem Przełęczy Użockiej.
Bitwy Karpackie.
Stan wyjściowy.
Myśl o odsieczy Przemyśla zdeterminowała działania AOK w okresie miesiąca od drugiej połowy grudnia do stycznia. Pierwotnie Conrad wspierał plan generalnej ofensywy na całym froncie od Prus Wschodnich po Karpaty, która zamknęłaby Rosjan w kleszcze 68. Było to nierealne ze względu na miażdżąca przewagę Rosjan 69. Z tej przyczyny AOK zredukowało plany strategiczne do obrony Karpat, odblokowania przemyskiej warowni i odbicia Lwowa. Conrad zamierzał przyjść oblężonej twierdzy z pomocą właśnie od strony Karpat. W tym celu podjął dalsze negocjacje z Falkenhaynem prosząc o niemiecką pomoc. Niemcy negowali austriacki plan ofensywy. Uważali podjęcie próby odsieczy Przemyśla za niedorzeczność, która nie ma szans powodzenia z uwagi na to, że Rosjanie dysponują w tym rejonie przewagą, wojskiem lepiej przystosowanym do walk w terenie górskim oraz infrastrukturą pozwalającą im na odpowiednie szybkie reagowanie na ataki sprzymierzonych. Niemcy domagali się natomiast podjęcia ofensywy na Bałkanach 70. Sami zaś stworzyli 10 Armię z myślą prowadzenia ofensywy w Prusach Wschodnich. Ostatecznie upór Conrada zadecydował o oddaniu AOK Armii Południe (Sudarmee) gen. Aleksandra von Linsingena, która miała zostać użyta w Karpatach wschodnich. W jej skład weszły 3 niemieckie DP i jedna DKaw oraz austriackie 2,5DP i jedna DKaw. Tak więc miała ona charakter mieszany niemiecko -austriacki. Również część AOK nie popierała planowanej operacji uważając, iż kwestia Przemyśla nie może determinować działań armii polowych.
W końcu Conrad przeforsował swój plan odsieczy także wbrew AOK 71. Nad celami militarnymi przeważyły cele polityczne i propagandowe. Obrona Przemyśla utrzymywała wierność Polaków i Rusinów, którzy mogliby żywić urazę do monarchii za pozostawienie ich na pastwę Rosji. W wymiarze międzynarodowym upadek twierdzy mógł zachęcić niechybnie do wystąpienia antyaustriackiego Włochów i Rumunów. Conrad zdawał sobie też sprawę z tego, że ck armia ma szanse w konfrontacji z carskimi siłami jedynie przejmując inicjatywę a nie wyczekując na cios przeciwnika. Zakładał on, że ofensywa zostanie zapoczątkowana przez Armię Południe wraz z prawym skrzydłem 3 Armii. Miały one odbić z rąk rosyjskich przełęcze Użocką i Łupkowską. Uderzenie uzyskałoby wsparcie ze strony grupy Pflanzera-Baltina, któremu wyznaczono kierunek natarcia na Delatyń i Bukowinę. Lewe skrzydło 3 Armii miało zdobyć Przełęcz Dukielską, zaś 4 Armia podjąć działania w kierunku Jasła.
Rosjanie również zastanawiali się nad właściwym kierunkiem dalszej ofensywy. Sztab Frontu Północno-Zachodniego opowiadał się za podjęciem działań pko Niemcom, dostrzegając wzrastającą aktywność przeciwnika i ulegając po części naciskom francuskim domagającym się podjęcia marszu na Berlin 72. Celem ofensywy byłoby zabezpieczenie kierunku północnego, na którym operowałyby aż cztery armie rosyjskie a nadto pozbawienie ck armii złudzeń na pomoc sojusznika. Natomiast Iwanow odpowiedzialny za Front Południowo- Zachodni dopatrywał się rozstrzygnięcia wojny w rozgromieniu monarchii habsburskiej. Kluczem do tego wg niego było przekroczenie Karpat i zajęcie Węgier. Zdanie Iwanowa podzielali co interesujące niemieccy sztabowcy. Do realizacji planu wyznaczył on łączne siły 3, 8 i 11 Armii. Niestety dla Rosjan żadna z koncepcji nie mogła uzyskać przewagi co skutkowało spóźnionym podjęciem działań na obu frontach 73. Na niekorzyść Rosjan zaczęły przemawiać dalsze czynniki w szczególności dające się już odczuć braki w sprzęcie oraz amunicji, których słaby własny przemysł i nierozwinięta kolej nie mogły zapewnić walczącym armiom, postępujące zmęczenie wojska, na którego wytrzymanie liczono planując wojnę oraz strata znacznej liczby żołnierzy podczas walk. Straty w szeregowcach dawało się uzupełnić poborem dalszych roczników jednakże brakowało podoficerów oraz młodszych oficerów odpowiednio wyszkolonych do prowadzenia działań bojowych 74. Upływający czas działał wyraźnie na niekorzyść Rosjan co wykazała wkrótce udana ofensywa nowo sformowanej niemieckiej 10 Armii podjęta w Prusach pko jej rosyjskiej odpowiedniczce zapowiadająca rychłą katastrofę 75. Ostatecznie na froncie galicyjskim planowano podjecie działań na całej jego rozciągłości ze szczególnym uwzględnieniem uzyskania możliwości operacyjnych na Nizinie Węgierskiej (kierunek Preszów- Koszyce). Rozkazy koncentracji przygotowano na 20.01. Całość sił, oddanych w dowództwo wyróżniającemu się Brusiłowowi, mobilizowano do ataku na Przełęcz Dukielską. Na kierunek rumuński odesłano łącznie 6 dywizji piechoty wspieranych kawalerią, których przeciwnikiem miała być grupa gen. Pflanzer-Baltina.
Pierwsza bitwa karpacka.
Jednak do działań przystąpiły jako pierwsze siły państw centralnych, które z ofensywą wyszły w dniu 23.01.1915r. Uderzenie ponad 20 DP wspartych ponad 1 tysiącem dział w początkowej fazie rozwijało się korzystnie dla atakujących 76. Odbito przełęcze, jednakże już wkrótce pogorszenie się warunków atmosferycznych zahamowało ich postępy. Szybko zabrakło zaopatrzenia dla walczących. Wojsko nie przyzwyczajone do prowadzenia działań wojennych w warunkach zimowych i górskich zmuszone było prowadzić działania bojowe nieustannie, bez odpoczynku i schronienia przed trudnymi warunkami atmosferycznymi (panowały mrozy do -25C) 77. Sytuacja wpłynęła demoralizująco na postawę wojska. 3 Armia wyparła z Przełęczy Dukielskiej V i XVIII korpusy. VII Korpus arcyks. Józefa podjął bój o Duklę, na Przełęczy Łupkowskiej zatrzymało się uderzenie VIII i X Korpusu, zaś pod Żmigrodem wykrwawiał się III Korpus. Ostatecznie nacierający weszli na grzbiet Karpat, jednakże nie mieli już sił aby je przekroczyć. Uderzenie Armii Południe zatrzymało się na przejętej Przełęczy Wyszkowskiej stawiając tym całą operację pod znakiem zapytania. W końcu miesiąca 78 Rosjanie przystąpili do przeciwnatarcia spychając zdziesiątkowanych walkami i mrozem sprzymierzonych na pozycje wyjściowe. 8 Armia Brusiłowa przekroczyła Karpaty i zajęła ważny węzeł kolejowy w Medzilaborcach 79. 3 Armia Boroevica wsparta w międzyczasie aż dwoma dywizjami przerzuconymi z Serbii tylko cudem uniknęła rozbicia tracąc połowę swojego stanu bojowego (blisko 90 tysięcy ludzi). Rosjanom na szczęście dla Austriaków brakło odwodów. Sytuację Boroevica poprawiło przerzucenie XII Korpusu z 4 Armii jako zalążka ponownie formowanej pod gen. Bohm-Ermollim 2 Armii. Lokalny sukces uzyskano na linii natarcia Pflanzera, który zdołał podejść pod Stanisławów zajęty 20.02. Jego sukcesy zmusiły Brusiłowa do odesłania w ten rejon frontu XXII Korpusu rezerwowego co oznaczało zelżenie nacisku na 3 Armię. Pflanzer-Baltin zawdzięczał zwycięstwa po części wrodzonemu talentowi strategicznemu a po części wzmocnieniu jego sił 3 świeżymi dywizjami chorwackimi rzuconymi w Karpaty z frontu serbskiego 80. W walkach szczególnie wyróżniła się II brygada legionowa, która wyprowadzając uderzenie z Bukowiny 16.02. odbiła Kołomyję. Z kolei 3 Armia Dimitriewa nie zdołała przełamać skrzydeł 3 i 4 Armii rozszerzając rosyjski stan posiadania zaledwie o Świdnik i Bardejów. 08.02. Boroevic wbrew sprzeciwowi AOK rozkazał przejście do defensywy.
15.02. zakończyła się pierwsza bitwa karpacka. Nie pozwoliła ona na wywalczenie dostępu do Przemyśla pomimo zdobycia Przełęczy Użockiej oddalonej od niego o ok. 70km i przełamania frontu w Bukowinie 81. Co więcej utracono „bramy do Węgier” pozwalając Rosjanom wedrzeć się na Słowację. Mimo tego Rosjanom przyszło krwawo okupić sukces tak, że z braku rezerw nie byli już w stanie kontynuować ofensywy i wyzyskać odniesionego zwycięstwa 82.
O niepowodzeniu ofensywy przesądził splot błędów planowania. Nieodpowiednim było miejsce wybrane na ofensywę. Świeżą Armię Południe użyto do natarcia w Karpatach na skrzydle 3 Armii zamiast w jej centrum w Cisnej. Jedynie w tym miejscu operacja miała szansę powodzenia i mogła umożliwić przebicie się do Przemyśla. Przeciwko uderzeniu wyprowadzonemu w Karpatach przemawiały m. in. brak doświadczenia Niemców w walkach górskich i odpowiedniego do tego wyposażenia, dalej wybór tego miejsca negatywnie wpływał na możliwość przygotowania natarcia, bowiem brak infrastruktury uniemożliwiał przygotowanie odpowiednich sił wyjściowych do uderzenia, a następnie rezerw i uzupełnień dla nich, a nawet ich zluzowanie. Dlatego też jednostki, które wyprowadziły natarcie zmuszone były walczyć bez przerwy pomimo zmęczenia i znacznych strat osobowych. Niekorzystny teren uniemożliwiał dowiezienie im niezbędnego zaopatrzenia: materiałów wojennych, sprzętu i żywności a nadto odtransportowanie rannych, którzy umierali bez pomocy wskutek ran i wyziębienia. Z drugiej strony zignorowano to, że Rosjanie dysponowali odbudowaną koleją po zajętej części Karpat zapewniającej jej możliwość szybkiego reagowania na ataki poprzez przewiezienie jednostek w zagrożone odcinki frontu.
Druga bitwa karpacka.
Pogarszająca się sytuacja oblężonych w Przemyślu przesądziła o podjęciu kolejnej próby odsieczy. Rozkaz do natarcia dla ck armii wydał 15.02. sam cesarz domagając się odbicia przemyskiej fortecy. W tej sytuacji przyśpieszono termin operacji z początkowo wyznaczonego na 7.03. Zamierzenia AOK zbiegały się z przeciwnymi im dążeniami Iwanowa. Obwiniany przez STAWKE za dotychczasowe niepowodzenia Frontu Zachodnio-Południowego żądał od swych dowódców przełamania linii Karpat. Tu jednak problemem był stan liczebny osłabionych dotychczasowymi walkami 3 i 8 Armii 83, którym ostatecznie nakazano wiązanie sił austriackich. STAWKA, która poniosła dotkliwe klęski w Prusach Wschodnich odmówiła Iwanowowi jakichkolwiek posiłków. Zmuszony więc został do oparcia się o niewykorzystane dotąd siły 4 i 9 Armii obsadzających bezczynnie front w Królestwie 84. Resztę sił skierowano do Galicji Wschodniej tworząc z nich nową 9 Armię oddaną ponownie pod zwierzchność gen. Leczyckiego 85. Iwanow błędnie uważał, że jest to armia wystarczająco potężna do pokonania walecznego Pflanzera-Baltina. Przegrupowania nie ominęły i ck armii. Na nowo utworzono 2 Armię, której sztab wraz z zaledwie trzema dywizjami przerzucono 12.02. 1915r. w Karpaty 86. Z 3 Armii przeniesiono do 2 Armii najbardziej wartościowe korpusy V, XVIII i XIX oraz grupę Szurmaya 87.
Uderzenie austriackie miała wyprowadzić 2 Armia złożona ostatecznie z 15 dywizji i przerzucona na linię zajmowaną dotychczas przez 3 Armię pomiędzy Przełęczami Użocką a Dukielską. Ostatnia miała jedynie wspierać wysiłki jako jej wsparcie. Miała ona uderzyć frontalnie na linii Cisna-Baligród – Lesko. Za powodzeniem operacji przemawiała przewaga liczebna wojsk ck i skoncentrowanie uderzenia na wąskim odcinku frontu (grupa Tersztyanszkego licząca ok. 50 tysięcy ludzi miała nacierać na odcinku 12km). Druga bitwa karpacka rozpoczęła się 27.02. 1915r. Wskutek rozproszenia sił nacierających na różnych kierunkach postępy wojsk były nader skromne. Walkę utrudniały ciężkie warunki terenowe i pogodowe. Dodatkowo zaskoczeniem okazała się postawa Rosjan 88, którzy w oparciu o zajmowane umocnienia stawili przeciwnikowi zacięty opór. Nie pomogła akcja 4 Armii, z której grupa Arza 89 podjęła natarcie pod Gorcami. W tych warunkach Austriakom udało się dopiero 10.03. osiągnąć Baligród i na tym siły nacierających się wyczerpały. 2 Armia straciła ponad 50 tysięcy ludzi i została zmuszona do obrony.
Tego dnia do kontrofensywy przystąpiła 8 Armia. 13.03. VIII Korpus przełamał XIX korpus austro-węgierski pod Baligrodem odzyskując następnie część poniesionych strat terenowych, lecz już 19.03. został powstrzymany pod Wolą Michową przez zdecydowany opór 2 Armii. Tym razem aura uniemożliwiła działania wojenne Rosjanom mimo tego, że byli oni lepiej przygotowani do działań zimowych. Rosjanie zdołali jedynie odzyskać utracony teren i opanować Przełęcz Łupkowską.
W Karpatach Wschodnich do natarcia przystąpiła 9 Armia Leczyckiego z zamiarem okrążenia i zniszczenia 7 Armii Pflanzera-Baltina 90 Uderzenie wyszło spod Doliny i Kałusza w celu rozerwania połączeń Pflanzera z Armią Południe Linsingena. Rosyjskie uderzenie natrafiło na dobrze przygotowaną i zaciętą obronę. Obrońcy ustąpili jedynie o kilkanaście kilometrów zajmując wygodniejsze pozycje na linii Jezierzany-Ottynia-Tysmieniczny-Bystryca Sołotwińska. W centrum zaatakował rosyjski XXX Korpus, który zdołał zająć jedynie Stanisławów. Sytuację na froncie ustabilizowało nadejście XI Korpusu z 4 Armii ks. Ferdynanda.
18.03. zaprzestano walk. Kolejny raz karpacka zima pokrzyżowała plany AOK uniemożliwiając przyniesienie odsieczy Przemyślowi z Bieszczad. Próba ta kosztowała ck armie utratę ponad stu tysięcy ludzi 91 Klęska przesądziła o upadku przemyskiej fortecy w dniu 22.03. 1915r.. Po zniszczeniu fortów, infrastruktury oraz sprzętu wojennego ponad 120 tysięcy żołnierzy austro-węgierskich poddało się Rosjanom. Wcześniej załoga podjęła desperacką i krwawo okupioną próbę przebicia się przez Mościska-Gródek do Stanisławowa. Upadek fortecy przygnębił jednostki polowe powodując utratę wiary w zwycięstwo.
Trzecia Bitwa Karpacka (bitwa Wielkanocna).
Upadek nadsańskiej fortecy zachęcił STAWKE do wykorzystania sukcesu. Iwanow zażądał głębszego wdarcia się na Węgry i zniszczenia Armii Południe oraz 7 Armii stacjonujących w Karpatach. Optymizm Iwanowa uzasadniała zła sytuacja ck armii znajdujących się jeszcze wciąż pod druzgocącym wrażeniem klęski. Dla przeprowadzenia operacji pozyskano siły rozwiązanej 11 Armii oblężniczej gen. Szczerbaczewa przerzuconej z Przemyśla po jego kapitulacji. Zdanie wykonać miały 3 Armia zasilona XXIX Korpusem oraz 8 Armia wzmocniona XXVIII Korpusem, które po rozbiciu zagradzających im drogę ck armii miały obejść Karpaty okrążając siły austro-węgierskie związane walką z 9 Armią.
Opisany plan był jednak posunięciem iście hazardowym gdyż STAWKA zdawała sobie już sprawę z grożącej jej klęski na froncie wschodnim. Dostrzegano wzmocnienie frontu przez Niemców, którzy coraz większy nacisk kładli na front wschodni tak, że Rosjanie nie mogli już liczyć tutaj na podjecie jakiejkolwiek skutecznej akcji ofensywnej. Wyraźnie brakowało rezerw materiałowych i możliwości uzupełnienia wykrwawionych armii. W tym stanie rzeczy wlks. Mikołaj Mikołajewicz niechętnie nakazał przejście do defensywy w Prusach i wsparcie planowanej ofensywy galicyjskiej, która mogła doprowadzić jeśli nie do upadku monarchii habsburskiej to do zachęcenia Włoch i Rumunii do zbrojnego wystąpienia odciążającego Rosjan 92.
Do natarcia przystąpiono już 19.03. nie dając AOK chwili odpoczynku. XXIV Korpus zepchnął III Korpus na Zboro. Kolejny atak wymierzono w 2 Armię spychając ją spod Baligrodu aby zatrzymać się następni zaledwie w rejonie Ustrzyk Górnych. Pomimo zdecydowanego ataku Austriacy stawili zdecydowany opór. Sprzyjała im wciąż panująca w rejonie górskim zima. Conrad zdał sobie jednak sprawę z planów przeciwnika i narastającego zagrożenia rosyjskiego dla wyczerpanych wojsk austro-węgierskich. Nakazał więc 2 Armii wycofanie się o 20 km tak aby spodziewane natarcie Rosjan weszło w próżnię. Na pozycjach pozostaje jedynie silna, prawie nie naruszona poprzednimi walkami grupa gen. Szurmaya, która oprócz osłaniania skrzydła armii Linsingena miała na zadanie uderzenie na tyły Rosjan w miarę ich powolnego wdzierania się na Węgry. Wycofanie 2 Armii było jednak o tyle niebezpieczne, że Rosjanie mogli zaniechać jej atakowania i bez przeszkód natrzeć na Przełęczy Dukielskiej pko wyczerpanej 3 Armii, której żołnierze znajdowali się w kryzysie psychicznym i fizycznym. Z tej przyczyny wzmocniono ją grupą Beskid von Marwitza składającą się z trzech nowych niemieckich dywizji piechoty przewiezionych z Prus 93.
Natarcie rosyjskie przypadło na Wielki Tydzień tj. pomiędzy 1.04 a 5.04. Potwierdziły się obawy AOK albowiem Rosjanie uderzyli na słabe korpusy Boroevicia 94 zamiast w planowo cofniętą 2 Armię starając się zejść dolinami rzek Ondawy i Laborczy. 3.04. pod Koniczną 2 bataliony 28pp praskiego oddały się bez walki do niewoli rosyjskiej. 5.04. Austriacy powstrzymali ostatecznie Rosjan przypieczętowując w ten sposób niepowodzeniem rosyjskie palny. Do rozstrzygającego starcia doszło pod Medzilaborcami gdzie powstrzymano Rosjan i zepchnięto ich na północ. Szczególnym bohaterstwem wykazała się tu 2 DP z Jarosławia o składzie polsko-ukraińskim, która opanowała wzgórza Kobyła i Jawirska panujące nad doliną Laborczy 95. Ostatecznie szanse rosyjskie przekreśliło zdobycie przez Linsingena wzgórza Zwinin (9.04) 96. Powstrzymane zostało również uderzenie związków 8 Armii w Bieszczadach, gdzie Rosjanom udało się sforsować w ciężkich walkach pasma tych gór i zająć nawet Sianki. Jednakże i tu nie powiodła się dalsza ofensywa. W ciągu kilku dni walki wygasły. STAWKA nakazała swym siłom przejście do defensywy.
Podsumowanie
Bilans dotychczasowych walk dla walczących był tragiczny. Szczególnie ciężkie straty poniosła CK armia tracąc od początku stycznia w działaniach wojennych ponad 200 tysięcy zabitych, 61 tysięcy rannych i ponad 590 tysięcy wziętych do niewoli. Wyczerpane działaniami wojsko znajdowało się w złym stanie. Szerzył się defetyzm. Powszechnie odmawiano wykonywania rozkazów. Zjawiskiem masowym stała się dezercja jednostek słowiańskich (Rosjanie obiecywali Rusinom powrót do domu) i rumuńskich przechodzących masowo na stronę rosyjską. Straty Rosjan były nie mniejszymi, bo wyniosły blisko 1,2 mln ludzi, których carat nie miał kim zastąpić 97.
Żadna ze stron nie osiągnęła zakładanych przez siebie celów strategicznych. AOK nie odblokowało Przemyśla, lecz bohaterska obrona tego ostatniego dostatecznie długo podtrzymywała społeczeństwo i walcząca armię habsburską na duchu. Udało się natomiast utrzymać linię Karpat nie pozwalając prawie nigdzie Rosjanom na jej przekroczenie. Główne przełęcze zdołano zachować. Rosjanie zdobyli Przemyśl nie pozwalając na jego odblokowanie, jednakże dokładne zniszczenie twierdzy i materiału wojennego nie dało im żadnych zysków zaopatrzeniowych. Nie udało im się za to rozbić Austro-Węgier, które zachowały swój byt i spoistość. Niewielkie nabytki na Węgrzech kosztowały utratę życia ponad miliona ludzi. Nieudolny zarząd sprawowany w okupowanej Galicji, zdradzający inkorporacyjne i rusyfikacyjne aspiracje caratu skutecznie zniechęcał do władz rosyjskich poddanych austro-węgierskich nawet tych uprzednio nastawionych moskalofilsko.
Stan ten przedstawiał się jednak tylko pozornie patowo. Austro-Węgry jak wskazano wytrwały rosyjski napór i to bez niemieckiego wsparcia, które wyniosło zaledwie 4,5 dywizji. Rosja natomiast utraciła najwartościowsze wojsko. Zużyła prawie wszystkie zasoby materiałowe, których nie mógł uzupełnić rosyjski przemysł ani pomoc aliancka 98. Zwłaszcza dotkliwie brakowało broni ręcznej oraz amunicji artyleryjskiej. Rosjanom pozostawało jedynie rozpaczliwe podejmowanie dalszych prób przebicia się na Węgry i zdanie się na sojuszników 99. Nie było to jednak proste skoro STAWKA wykazała się niekompetencją nie dorównując talentom dowódczym Conrada von Hotzendorfa. Rozbicie sił na różne kierunki dyktowane celami politycznymi a nie wojskowymi było jaskrawą konsekwencją powyższych.
Okres walk od operacji Gorlickiej do odbicia Przemyśla.
Okres planowania i przygotowań.
Utrata zdolności bojowej CK armii 100 wzbudzała obawę w ich niemieckim sojuszniku. Pogarszająca się sytuacja na froncie galicyjskim wymuszała na Niemcach już nie tylko wsparcie sojusznika kolejnymi jednostkami bojowymi trzymającymi linię frontu wypełniając w nim luki 101, wymagała bowiem przejęcia inicjatywy strategicznej, która pociągnęła by za sobą siły austro-węgierskie. Niemcy posiadali jednak odpowiednie rozpoznanie w zakresie sił rosyjskich dostrzegając ich pogłębiające się znużenie i osłabienie. Sztab niemiecki zauważając szanse rozbicia Rosjan przed uzupełnieniem przez nich braków osobowych i przygotowania własnej ofensywy zmuszony był do szybkiego przygotowania własnej operacji 102. Planowana akcja miała zadać Rosjanom cios co najmniej oddalający rosyjskie zagrożenie i zabezpieczający front wschodni przed ewentualnymi kontrofensywami. Zwycięstwo pozwoliłoby monarchii habsburskiej na odpowiednie przygotowanie się do odparcia spodziewanego ataku włoskiego. Niemniej Niemcy co raz silniejsze akcenty zaczęli kłaść na front wschodni poszukując tutaj rozstrzygnięcia wojny i terenów ekspansji. Osłabienie Austriaków stwarzało w tym regionie możliwość zajęcia pozycji zajmowanej dotychczas przez sojusznika i stopniowe zdominowanie go. Doraźnie Falkenhayn liczył na uwolnienie ze wschodu nowych sił potrzebnych do odniesienia zwycięstwa nad Francją.
Aby osiągnąć powyższy cel AOK zmuszona była zmienić taktykę walki z nieskutecznej polegającej na zdobyciu ziemi, która prowadziła do tego, że przeciwnik z łatwością odzyskiwał równowagę i przechodził do kontrofensywy na celująca w wyeliminowanie wrogiej siły żywej, której uzupełnienie wymagało od Rosjan znacznego czasu. Rozważano kilka kierunków uderzenia. Wcześnie wykluczono działania operacyjne w Królestwie, ponieważ liczono się tam z dobrze przygotowaną obroną rosyjską i z przeszkodami w postaci szerokiej Wisły oraz twierdzy dęblińskiej. Dlatego uznano, że największe szanse powodzenia może przynieść przełamanie frontu galicyjskiego. Rosjanie dysponowali tu słabszymi umocnieniami polowymi. Za najdogodniejsze miejsce do wykonania natarcia uznano rejon Gorlic ze względu na dogodne połączenie kolejowe umożliwiające szybką a co za tym idzie niezauważalną dla przeciwnika koncentrację wojsk, a po wykonaniu pierwszego uderzenia dowóz sprzętu i uzupełnień dla walczących 103. Za wyborem Gorlic przemawiał zdaniem Falkenhayma dodatkowo i ten argument, że większą szansę powodzenia miało starcie się Z Dimitriewem aniżeli zdolniejszym od niego Brusiłowem. Przygotowany plan zakładał wykonanie uderzenia trzema skrzydłami: pierwsze miało nacierać na Duklę, centrum na Krosno, a lewe odbić Przemyśl, który pomimo zniszczeń stanowił ważny przyczółek nad Sanem. Do akcji zamierzano użyć w początkowej fazie 4 dywizji piechoty doświadczonych w walkach na froncie zachodnim i wyposażonych w liczną, nowoczesną broń artyleryjską (planowano zastosowanie taktyki walca ogniowego, za którym miała się posuwać piechota) 104.
Koncentrację sił i same plany ofensywy utrzymywano w tajemnicy przed AOK. Dopiero w połowie kwietnia poinformowano je o zamierzonym uderzeniu (depesza z 13.04). Conrad po uzyskaniu w Cieszynie radosnej dlań wiadomości już następnego dnia tj. 14.04. udał się do Berlina na rozmowę z niemieckim głównodowodzącym gen. Falkenhaynem. Podczas narady ustalono ostatecznie, iż AOK pod komendę otrzyma 4 niemieckie korpusy armijne 105 (zamiast 4 DP), z których utworzona zostanie 11 Armia pod dowództwem gen. Augusta von Mackensena podporządkowana jednak AOK w Cieszynie 106. Szefem sztabu został płk. Hans von Seeckt. W jej skład miały jeszcze wejść 2 austriackie DP (krakowska 12DP i węgierska 39DP) współtworzące wyborowy VI Korpus gen. Arza von Straussenberga oraz węgierska 11DKaw dołączona do niemieckiego X Korpusu. W uderzeniu bezpośredni udział miała wziąść 4 Armia oddana pod komendę niemiecką i odsunięta na lewe skrzydło głównego związku uderzeniowego107. Rozważano też wciągnięcie na tereny Węgier sił rosyjskich poprzez wykonanie przez 2 i 3 Armię manewru wycofującego się jednakże obawiano się, że akcja może przerodzić się w panikę i załamanie frontu, dlatego poprzestano jedynie na podjęciu przez nie działań zaczepnych wiążących siły rosyjskie. Plany Conrada sięgały dalej i zmierzały do zmuszenia Rosjan udaną ofensywą do zawarcia rozejmu, jednakże pomimo wielkiego szacunku jakim Niemcy otaczali austriackiego głównodowodzącego zdecydowano się na ograniczenie zakresu operacji.
Zasadniczą koncentracje rozpoczęto 20.04.1915r. Jej podstawę stanowiła depesza z 16.04. zakładająca wysłanie na front do 24.04. sztabów korpusowych i dywizyjnych, do 27.04, związków piechoty a reszty sił do końca miesiąca. W ataku udział miało brać 217 tysięcy ludzi w 18,5 dywizjach oraz prawie 1200 dział i moździerzy (11 Armia liczyła 126 tysięcy ludzi) 108. Po raz pierwszy tak znaczące siły zgromadzono w Galicji na niewielkim bo 50km odcinku frontu w zamiarze dokonania jego przełamania. Przygotowań dokonywano w ścisłej tajemnicy przed Rosjanami, którzy prawdopodobnie do dnia początku bitwy pozostawali w niewiedzy przypuszczając jedynie, że dojdzie do ataku.
Naprzeciw trzech armii państw centralnych Rosjanie posiadali 3 Armię Radko Dmitriewa w sile od 80 do 100 tysięcy ludzi i 200 dział. Jako zaprawiony w walkach związek taktyczny była wymagającym przeciwnikiem dla nacierających. Wojska te obsadzały jednak rozległy teren od Przełęczy Łupkowskiej po ujście Dunajca do Wisły tak, że naprzeciw wrogich sił uderzeniowych znajdowało się ok. 56 tysięcy żołnierzy z X Korpusu. W ten sposób rozproszenie Rosjan na odcinku zajmowanego frontu czyniło obronę mniej skuteczną. Jej atutem było natomiast to, że obrońcy dysponowali trzema dobrze przygotowanymi liniami fortyfikacji polowych. Co do planów STAWKI to ta zakładała podjęcie działań w Karpatach w celu zajęcia Węgier. Do rosyjskiego sztabu docierało jednak, że siły którymi dysponuje są zbyt słabe aby osiągnąć przełamanie w starciu ze zdemoralizowanymi siłami ck armii 109. Szczególnie brakowało amunicji artyleryjskiej, co do której wprowadzono ścisłe restrykcje zużycia. Niewystarczającymi były przesunięcia w Karpaty kolejnych jednostek, które w dodatku osłabiły 3 Armię 110 wystawioną na potężny cios, którego spodziewano się w związku z odkrytą już 24.04. koncentracją przeciwnika. Nasilały się dezercje z jednostek liniowych i stopniowo narastało niezadowolenie wojska, które bez entuzjazmu witało na wiosnę wizytującego je panującego Mikołaja II.
Ostatecznie przemyski X Korpus miał nacierać na rosyjskie 48DP i 49DP (XXIV Korpus), 119DP wraz 11DP bawarską współtworzące korpus kombinowany uderzać miały pomiędzy Ropicą a Gorlicami na rosyjską 9DP, XLI w składzie 81 i 82DPRez. Wychodząc z pozycji wyjściowych pomiędzy Gorlicami a Wolą Chyżniańską miały nacierać na styk 9DP i 61DP, na lewo od nich operować miał VI Korpus Arza, do którego należało właściwe przełamanie frontu poprzez uderzenie na 61DP broniącej ufortyfikowanych wzgórz Pustki i Wiatrówka, od Staszówki po Ciężkowice działać miał elitarny pruski korpus gwardyjski (1 i 2 DP), których przeciwnikiem była 31DP, na Gromnik posuwać się miał krakowski IX Korpus zaś jako ostatni wyborowy XIV Korpus tyrolski Rotha miał sforsować Dunajec i po rozbiciu IX Korpusu miał dotrzeć do linii Wisłoki 111
Bitwa i dalsza ofensywa galicyjska.
Rozkaz do ataku wydany został 1 maja. Dnia następnego rozpoczęto w godzinach porannych natarcie poprzedzone potężnym przygotowaniem artyleryjskim wspomaganym nalotami bombowymi lotnictwa 112. Zapłonęły zbiorniki ropy i rafinerie znajdujące się w okolicach Glinika Mariampolskiego. Przed południem ruszyła do natarcia pierwsza stutysięczna fala piechoty. Mimo to Rosjanie stawili gdzie nie gdzie silny opór nacierającym. 11DP bawarska stoczyła krwawe walki o masyw Postronia ostatecznie zajmując je. Sukces zawdzięczała walczącemu obok przemyskiemu X Korpusowi 113. Równie ciężkie walki toczyła 119 DP. Jej 46pp wziął wioskę Sokół a następnie wsparty kawalerią wzgórze Magierka. Na lewym skrzydle jej 58pp dopiero wsparty rezerwowym 11pp wdarł się na przedmieścia Gorlic. Do bratobójczych walk doszło na kierunku działania XLI. Jej 82 DPRez. złożona z poznaniaków ruszyła pko 61DP złożonej również z Polaków. Niemcy nie mieli zamiaru wykrwawiać się w walkach ulicznych dlatego atak skierowali na kluczowe pozycje rosyjskie na wzgórzu 357 114 oraz cmentarz katolicki, który wziął 72pp. Walki zakończyły się poddaniem się przez Rosjan na pozycjach zajmowanych na cmentarzu żydowskim. Gorlice zostały wzięte a ich rosyjska załoga skapitulowała. Z kolei 81DPRez. Natrafiła na stanowczy opór Rosjan w lesie Kamieniec. Walki zakończyły się przejściowo zdziesiątkowaniem niemieckich pułków 267, 268 i 269 i dopiero pomoc VI Korpusu zdołała przełamać Rosjan zajmując wieś Zagórzany. Kluczowe walki dla powodzenia operacji rozegrały się o Pustki. Tu nacierał doborowy VI Korpus. Wzgórze miały zająć siły polskiej 12DP gen. Paula Kestranka, z których wydzielono brygadę uderzeniową gen. Rudolfa von Metza 115 Brygada prawie bez strat zajęła dwie pierwsze linie rosyjskich okopów co zawdzięczała morderczemu w tym rejonie przygotowaniu artyleryjskiemu. Gorzej wyszedł atak na szczyt trudno dostępnego wzgórza gdzie Rosjanie posiadali szereg dobrze zamaskowanych stanowisk. Mimo strat i one zostały zdobyte po niespełna godzinnym boju. Gorzej rozpoczął się dzień dla koszyckiej 39DP gen. Imre Hadfyego, która zaległa pod Wiatrówką i Staszkówką. Węgrom z pomocą nadeszły pododdziały 12DP nacierające na Rosjan z tyle co zdobytych Pustek. Zaskoczenie Rosjan wykorzystał 16pp, który poderwał się do szturmu zdobywając ich pozycje. Źle rozwijało się natarcie 2DGwardii, która natknęła się na nienaruszone linie rosyjskie i dopiero wsparcie 39DP pozwoliło jej na przebicie się do przodu 116. Natomiast bezproblemowo rozwijało się natarcie 1D Gwardii. Istotnymi dla dalszego wyniku operacji okazały się boje prowadzone przez IX i XIV Korpus z 4 Armii. Ten pierwszy po rozerwaniu rosyjskich okopów wdarł się do Tuchowa gdzie prawie zagarnął sztab rosyjskiego IX Kopusu z 17 tysiącami jeńców. Tyrolczycy zdobyli natomiast przyczółki na Dunajcu zagrażając bezpośrednio rosyjskiej załodze Tarnowa. Sukces 4 Armii wprowadził Dimitriewa w błąd co do właściwego kierunku ofensywy uniemożliwiając skuteczną przeciwakcję. Pierwszy dzień przyniósł państwom centralnym zdobycie pierwszej linii przeciwnika, który stracił prawdopodobnie ok. 35 tysięcy ludzi. Pomimo dużych strat Rosjanie zdołali jednak wycofać się planowo na drugą linię razem ze sprzętem.
2 maja został zmarnowany przez Rosjan. Dimitriew wprawdzie zmylony co do kierunku ataku sprzymierzonych domagał się od Iwanowa pilnej zgody na pośpieszne oderwanie się od wroga i wycofanie sił za San. Tylko to mogło uratować sytuację carskich armii w Galicji ocalając je przed katastrofą i zagładą. Zamiast spodziewanego rozkazu odwrotu otrzymał polecenie utrzymania drugiej linii własnych pozycji i wykonania kontruderzenia.
Działania wznowiono 3 maja i przyniosły one umiarkowane sukcesy w postaci wdarcia się na drugą linię rosyjską. XLI Korpus po ciężkich całodziennych walkach otworzył sobie drogę na Biecz. O dojście do tego miasta walczył też ze zmiennym szczęściem VI Korpus Arza pko któremu Dimitriew rzucił wszystkie rezerwy. Ostatecznie i on zepchnął Rosjan na wschód. Najważniejsze zadanie przypadło X Korpusowi, który we współdziałaniu z korpusem Kneussela oraz 20DP i 11DKaw. zdobył Duklę odcinając Rosjanom odwrót ze Słowacji. Najspokojniej przebiegały działania korpusu gwardii który pomimo kontrataków Rosjan wyszedł na wsie Lipie i Olszany. IX Korpus zdobył Tuchów tocząc zażarte boje o Głowę Cukru. Tego dnia jedynie tyrolski XIV Korpus zdołał zaledwie umocnić się na zdobytych pozycjach. Do 4 maja przełamano pozostałe linie wroga i przy współdziałaniu pozostałych biernych do tej pory jednostek 3 Armii Boroevica zamknięto w kotle beskidzkim prawie dwa rosyjskie korpusy.
Dimitriew zażądał od Iwanowa zgody na wycofanie się na linię Wisłoki a nadto pomocy kilku korpusów armijnych. Iwanow sprzeciwił się temu nie doceniając wielkości ofensywy. Z pomocą wysłał jedynie III Korpus kaukaski z Krosna, który miał nadejść popołudniu 4 maja. Postawę Iwanowa można tłumaczyć też podjęciem ryzyka albowiem wycofanie sił z Karpat uniemożliwiłoby planowaną kampanię na Węgrzech mogącą w przekonaniu STAWKI zakończyć wojnę. 4 maja Rosjanie przeszli to kontrataku starając się odbić 2 linię własnych pozycji obronnych. Dzień ten zakończył się jednak dalszymi postępami atakujących. W walkach odznaczyła się krakowska 12DP złożona z polskich rekrutów, która zdobyła Biecz 117. 39DP odparła atak rosyjskiej 52DP 118 spychając ją za rzekę Olszynkę. Ta sama jednostka próbowała jeszcze bezskutecznie przeciwstawić się krakowskiej 12 DP. Sukces odniosła 4 Armia, której seklerski 24płk Honw. Zdobył wzgórze Obszar i tym zagroził rosyjskim wojskom w Tarnowie zmuszając Rosjan do odejścia za Wisłokę. Pod koniec dnia Dimitriew zdał sobie sprawę z przegranej. Jego 3 Armia utraciła 3 linie obrony i przestała stawiać zorganizowany opór. Znaczna część oddziałów dostała się do niewoli lub została odcięta. Utracono łączność z oddziałami. Decyzja Iwanowa o podjęciu obrony okazała się błędną, gdyż armia znalazła się w sytuacji grożącej jej zupełnym unicestwieniem. Mimo to 5.05. Wlks Mikołaj Mikołajowicz nakazał 3 Armii podejmowanie kontrataków i wytrwanie na pozycjach.
5.05. VI Korpus odepchnął III Korpus kauskaski wkraczając do Jasła. Niemcy zdobyli Żmigród i osiągnęli Duklę. Z powodzeniem zamknięto więc kocioł beskidzki. 4 Armia weszła do Pilzna zmuszając Rosjan do ewakuowania Tarnowa oraz podjęcia rozpaczliwej obrony ujścia Dunajca, gdyż utrata tego ostatniego zagrażała rosyjskim pozycjom w Kongresówce ulokowanym nad Nidą 119.
6.05. odzyskano Tarnów. Do ofensywy w Karpatach przeszły 2 Armia i Amia Południe Linsingena wypychając z łatwością z zimowych pozycji Rosjan. Zagładzie uległ tu XXIV Korpus, z którego 49DP przestałą istnieć a 48DP Ławra Korniłowa poddała się.
Jedyną realna alternatywa było podjęcie odwrotu za San 120. Nastąpiło ostateczne przerwanie frontu. 3 armia została zniszczona (do niewoli wzięto blisko 140 tysięcy ludzi) a pozostałe armie rosyjskie zostały zmuszone do odwrotu z Karpat. Rosjanie nie dysponowali siłami koniecznymi do wypełnienia powstałej luki w froncie tracąc inicjatywę strategiczną w Galicji. Bitwa gorlicka zakończyła się dla nich krwawą łaźnią, utratą sprzętu wojennego a przede wszystkim złudzeń o wygranej w wojnie.
W dalszych planach zakładano jak najszybsze zajęcie Galicji po San i Dniestr. Tam miano zadecydować o dalszych posunięciach. Szybki pochód atakujących osiągnął 07.05 Krosno i Rymanów. Krosno padło pomimo bohaterskiej kontrakcji III Korpusu, który doznał upokarzającej porażki ze strony krakowskiej 12DP. W ten sposób osiągnięto istotną przeprawę na Wisłoku. Pobici Rosjanie odeszli do Sanoka. Mimo to Rosjanie starali się przejąć inicjatywę. Głównodowodzący Wlk. Mikołaj Mikołajewicz domagał się od Dimitriewa nie tylko niewykonalnej w zaistniałych warunkach obrony, lecz podjęcia kontrataku. Liczył on, że wystąpienie Włoch 121 i podjęta ofensywa przez Francję zmusi nacierających do zaprzestania ofensywy. Nietrafną ocenę sytuacji pogłębiał dodatkowo impas nad Nidą, który utwierdzał STAWKĘ w mylnym przekonaniu, że operacja galicyjska przyczyni się jedynie do utraty pozycji w Galicji nie zaś na całym froncie. 9.05. do kontrofensywy przeszły XII i XXII Korpus, które po całodniowym boju pod Sanokiem zostały rozbite przez korpusy bawarski oraz przemyski. W ten sposób zaprzepaszczono realną dotąd szansę obrony na Sanie. Z identycznym skutkiem zakończyła się podjęta 10.05. operacja rzeszowska w wyniku, której 11.05. Rzeszów wpadł w ręce austro-węgierskie. 14.05. nacierający podeszli pod Jarosław, żeby już następnego dnia uchwycić tutaj przyczółek 122.
Walki w Karpatach
Klęska w Galicji nie zniechęciła Iwanowa do podjęcia planowanej tu operacji przełamania linii Karpat. STAWKA dysponowała tu wciąż potężną 9 Armią Leczyckiego. Sensem operacji było także ulżenie walczącym armiom w Galicji poprzez ściągniecie na siebie rezerw austro-węgierskich. Do ofensywy przeciwko słabszej, ale za to bardziej doświadczonej 7 Armii przystąpiono 9.05. działania z powodzeniem podjął XXXIII Korpus który uzyskał nawet przyczółek w Kopaczyńcach forsując Dniestr. Po trzech dniach jej uderzenie zostało powstrzymana pod Kołomyją. Na pomoc przerzucono III Korpus z 3 Armii Boroevica. Rosjanie pomimo zaciętych walk nie osiągnęli tu sukcesu ponosząc ciężkie straty. Kolejny raz Pflanzer- Baltin okazał się lepszym aniżeli jego rosyjscy adwersarze. Zacięte walki trwały tu do połowy czerwca.
Odbicie Przemyśla.
Losy nadsańskiej fortecy jak i stolicy Galicji Wschodniej nie były w momencie podjęcia bitwy gorlickiej przesądzone. Podczas konferencji w Pszczynie 123 odbytej 12.05. Falkenhayn opowiedział się za przerwaniem walk uważając odniesiony sukces za wystarczający cios dla planów STAWKI. Od AOK żądał zaangażowania się w Serbii i zabezpieczenia granicy z Włochami czemu przeciwstawił się Conrad. Ten ostatni był zwolennikiem wyzyskania zwycięstwa w całości w celu odbicia Galicji twierdząc, że podejmowanie działań pko Serbii jest bezcelowe i przedwczesne dopóki nie nastąpi złamanie Rosji lub akcesja Bułgarii do wony po stronie Trójprzymierza 124. Co do frontu włoskiego zamierzał on ograniczyć się do odesłania nań 20 dywizji ( po połowie austro-węgierskich niemieckich). Stanowisko Hotzendorfa znalazło oparcie w niemieckich dowodzących frontem wschodnim. Po kilku dniach Falkenhayn zaakceptował stanowisko Conrada i nakazał wznowienie ofensywy.
15.05. trzy armie państw centralnych (2 i 3 ck oraz 11 Mackensena) przystąpiły do walk o Przemyśl, który wkrótce po szybkich przygotowaniach został wzięty. Twierdzy bronił VIII Korpus z 8 Armii Brusiłowa. Pierwotnie miała ona zostać odbity przez przemyski X Korpus gen. Martinyego walczący o oswobodzenie swoich domów i rodzin, jednakże mężny opór postawiony przez Rosjan na forcie VII Prałkowce- kluczu do twierdzy uniemożliwił im przełamanie linii wroga i wdarcie się do miasta 125. Sukces osiągnęły za to dywizje bawarskie, które po podciągnięciu ciężkich moździerzy wypchnęły Rosjan z odcinka północnego Twierdzy do miasta a następnie w rejon grupy siedliskiej i Medyki. Równocześnie od południa wkroczyły do miasta wojska wspomnianego X Korpusu. Broniąca go 8 Armia Brusiłowa wycofała się 03.06 w kierunku na Lwów. 6.06. zorganizowano w mieście paradę wojskową, w której udział wzięły 24DP i bawarska 11DP maszerujące przed arcyks. Fryderykiem i Karolem 126. W Przemyślu zakończył się szlak bojowy 3 Armii, którą rozwiązano a siły przesunięto na odcinek włoski.
Ofensywa Lwowska
Po uzyskaniu Przemyśla i szeregu przyczółków na Sanie m. in. pod Radymnem przez VI Korpus Arza utrzymanie frontu przez Rosjan stało się niemożliwym. Sytuacji nie poprawiło przystąpienie 23.05. Włoch do wojny. Zgubną okazał się też taktyka defensywna Iwanowa, który bezpodstawnie sądził, że wystawiając własnych żołnierzy na ogień artylerii niemieckiej doprowadzi do wyczerpania ich zapasów amunicji i zastopowania ofensywy. Doprowadziło to nie tylko do utraty siły żywej, która nabrała niechęci do dalszej walki dezerterując z pola walki i buntując się pko dowódcom, lecz w dodatku stworzyła podłoże pod przyszły rewolucyjny wybuch.
Mimo rosyjskich problemów Falkenhayn nie zamierzał prowadzić dalszej wojny przeciwko Rosji w celu jej zniszczenia. W swych rachubach obawiał się wzmocnienia Austro-Węgier – naturalnego rywala Niemiec a zwłaszcza Prus 127. Z kolei jako przedstawiciel niemieckiego junkierstwa nie krył, iż wojna z Rosją, z którym Niemcy miały zawsze dobre stosunki jest historycznym nieporozumieniem. W konsekwencji tego zaproponował on kanclerzowi podjęcie potajemnych negocjacji za pośrednictwem państw neutralnych. Na szczęście dla Austro-Węgier jego plany spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem kanclerza Hollwega nie widzącego możliwości porozumienia się z caratem jeszcze na długo przed wybuchem wojny.
Ofensywę podjąć miała 11 Armia wzmocniona do 16 dywizji, której podporządkowano na skrzydłach 4 i 2 Armię. Nacisk miał zostać zwielokrotniony przez armie operujące w Karpatach, które miały podjąć własne działania bojowe absorbujące wroga.
Działania w dniu 12.06. rozpoczęło przygotowanie artyleryjskie, które ułatwiło VI korpusowi Arza zdobycie pierwszej linii rosyjskiej. Brusiłow cofnął się na drugą linię: Mokrzany- Krakowiec – Oleszyce. Pozycje te wkrótce padły pod naporem 12DP i pruskiego korpusu gwardii, które 14.06 zdobyły Krakowiec i Wielkie Oczy otwierając sobie drogę na Lubaczów. Iwanow nakazał Brusiłowowi podjecie kontrakcji i obronę za wszelką cenę Lwowa. Jednakże zniechęceni carscy żołnierze miażdżeni ogniem huraganowym wycofali się już na trzecią linię obrony pomiędzy Magierowem a Gródkiem Jagiellońskim. W ręce nacierających wpadły Mościska. W tym czasie 4 Armia zajęła pozycje pod Lubaczowem spychając rosyjską 3 Armię Lesza za rzekę Tanew 128 czym zagrożono rosyjskiej obecności w Lubelskiem. 19.06. wznowiono działania przeciwko Rosjanom rozpoczynając tzw. Bitwę pod Gródkiem i Magierowem. Kolejny raz miażdżący cios zadały rywalizujące z sobą o laury chwały krakowska 12DP z korpusu Arza oraz Korpus gwardii. 12DP przeszła przez rosyjską rubież obronną i podeszła pod Kunin. Korpus gwardii opanował Magierów. Oba zwycięstwa przewały łączność między rosyjskimi 3 a 8 Armią. Siłę natarcia spotęgowało uderzenie wyprowadzone przez austriackie IV i XVIII Korpusy znad Wereszycy, które wdarło się na pozycje rosyjskie pomiędzy Stawami Janowskimi a Stawami Gródeckimi. Rosjanie zaczęli się bezładnie cofać utraciwszy sens w dalsze stawianie oporu. Dezercję powstrzymało użycie przez Rosjan karabinów maszynowych. Front był już nie do obronienia i Brusiłow pogodził się z utratą Lwowa. Mimo to STAWKA nakazała jemu jego obrony. W tym celu nakazała przesunięcie wszystkich sił z sandomierskiego, lecz na przeszkodzie temu stanęło przejęcie przez przeciwnika Rawy Ruskiej i zablokowanie prowadzącego tędy traktu. Równocześnie VI Korpus przełamał rosyjską obronę pod Żółkwią odcinając Lwów od północy, zaś IV i XVIII Korpus znalazły się na wzgórzach okalających miasto. Rosjanie rozpoczęli rozpaczliwą ewakuację miasta zabierając z sobą zakładników i miejscowych rusofili. Następnego dnia (22.06) w godzinach przedpołudniowych do miasta wkroczyły pierwsze oddziały 2 Armii Bohm-Ermoliego wraz ze swoim głównodowodzącym.
Epilog
Dalsze działania wojenne zdecydowano podjąć w Królestwie. W ich wyniku pokonane armie rosyjskie zostały zmuszone do ewakuacji Królestwa. Broniono tylko Modlina, który padł po dwóch tygodniach. Do końca sierpnia państwa centralne zajęły większość ziem etnicznie polskich. Rosja straciła w zasadzie inicjatywę na wschodzie zaś carat znalazł się w kryzysie zaufania tracąc zaufanie społeczeństwa.
Materiały:
Franz Forstner „Twierdza Przemyśl” Bellona Warszawa 2000r.
Juliusz Bator „Wojna Galicyjska” wyd. II Wydawnictwo EGIS Sp. z o. o. Kraków 2008
Michał Klimecki „ Gorlice 1915” Bellona 1991r.
Geoffrey Jukes „The Eastern Front 1914-1918” Osprey 2002r.
Geoffrey Jukes “The Russo-Japanese war 1904-1905” Osprey 2002
Richard Pipes “Rewolucja Rosyjska” Magnum 2006r.
Jan Rożański „Forty przemyskie –przewodnik” Przemyśl 1993r.
Marcin Wichrowski „Galicja 1914” w „Dziennik oficera Landsturmu” wyd. Tomasz Idzikowski –Fort VIII „Łętownia” Przemyśl 2004
Ireneusz Materniak „Przemyśl 1914-1915” w serii „Największe bitwy XX w.”
Piotr Mikietyński „Działania wojenne w rejonie Przemyśla w okresie 1914-1915” w „Twierdza Przemyśl w Galicji” Przemyśl 2003r.
Jacek Błoński „Przemyśl. Twierdza niezdobyta” Projekt Plus Publisher Winiary 2011.
W.W. Jakowlew, N.I. Szmakow „Fortyfikacja stała przed i w czasie I wojny Światowej” Wydawnictwo Forteca 2004
1 Wiele wskazuje na to, że zamach był drobiazgowo zaplanowaną prowokacją carskich i współpracujących z nimi serbskich tajnych służb.
2 Mimo tych różnic politykę obu państw łączyła sprawa polska, która w wypadku wybuchu pomiędzy nimi wojny musiałaby niechybnie odżyć po ponad stu latach niebytu, wymagając zajęcia stanowiska w stosunku do licznej mniejszości polskiej.
3 Dla wielu Polaków wciąż niezrozumiałym jest sentyment mieszkańców dawnej Galicji za CK monarchią a przecież było to państwo, w którym Polacy cieszyli się niespotykanymi swobodami polityczno-społecznymi, rozwijało się bujnie życie polityczne, społeczne, naukowe, artystyczne i kulturalne a Polacy piastowali najwyższe funkcje w państwie co rażąco kontrastowało z pozostałymi zaborami gdzie zaborcy nastawieni byli na politykę dyskryminacji mniejszości polskiej.
4 Ówczesne władze serbskie zostały ustanowione na kilka lat przed wojną w drodze krwawego zamachu stanu przy czynnym rosyjskim wsparciu i milczącej aprobacie reszty aliantów
5 Swoim aspiracjom Serbowie dali wyraz podczas kolejnych konfliktów mających miejsce na obszarze byłej Jugosławii w ciągu XX w. i przełomu XXI w.
6 Tzw. Plan B (Bałkan)
7 Planowano zaangażowanie 3 słabszych armii składających się w sumie z 7 korpusów armijnych
8 Plan R (Rusland) i Plan I (Italy)
9 Taki zafałszowany obraz wypływa z lektury Haska czy Segdy
10 1 VIII 1914r, o godz. 3.00 powszechną mobilizacją została objęta Galicja.
11 Dotychczasowy sojusznik Austro-Węgier zawarł tajne porozumienia z Rosją, którego ceną miało być nabytek terytorialny w postaci Siedmiogrodu.
12 Rosjanie zamierzali rzucić pko Austrii aż 5 wielkich armii złożonych z blisko 80 dywizji. Do czasu wojny opracowali ponad 14 wersji operacji na froncie zachodnim z czego jedynie jedną o charakterze defensywnym. Najlepsza z 1880r., autorstwa gen. Władimira Obruczewa zakładał atak na Galicję z dwóch obszarów koncentracji: Lubelszczyzny (Lublin-Chełm) i Wołynia (Równe-Dubno)
132 Armia dowodzona przez gen. DKaw Eduarda von Bohm-Ermoliego składała się z IV Korpusu budapesztańskiego, VII Korpusu z Temeszwaru oraz IX Korpusu z Litomierzyc. Jej siły miały w większości pozostać w gotowości w eszelonach kolejowych w Banacie jako ruchomy odwód, który po pokonaniu Serbii miał zostać przerzucony do Galicji w celu zabezpieczenia lewej flanki czyli rejonu Stanisławowa i Lwowa. Do armii tej należała Grupa Kovessa operująca w rejonie Czerniowiec. Stąd Potiorek mógł pko Serbom rzucić tylko nieliczne związki taktyczne należące do tej armii.
145 Armia dowodzona przez gen. Libioriusa on Franka w składzie VIII Korpus praski i XIII Korpus chorwacki (Zagrzeb)
156 Armia dowodzona przez gen. broni Oskara Potiorek (głównodowodzący całością frontu serbskiego) składała się z XV korpusu sarajewskiego i XVI korpusu z Raguzy
16 W sumie armie rezerwowe liczyły początkowo 10 dywizji strzeleckich a po nadejściu korpusów syberyjskiego i turkiestańskiego osiągnęły liczebność 24 dywizji piechoty.
17 Dywizja wpadła w panikę czego sutkiem było otworzenie do własnych oddziałów tzw. friendly fire i utrata znacznych sił żywych w tym jej dowódcy gen. Ernsta von Froreich Szabo, który prawdopodobnie popełnił samobójstwo
18 Naprzeciw grupy Kummera Rosjanie wystawili zaledwie jedną dywizję kawalerii (14 DKaw) unikającą podjęcia walki.
195DP i 46DP tworzące I Korpus pod dowództwem gen. Karla von Kirchbacha zepchnęły na Kraśnik rosyjską 18 DP; V Korpus gen. Paula von Puhallo (14 i 33 DP oraz 37DHonw.) zaatakowały z powodzeniem w centrum.
20 W boju wyróżniła się 9 DKaw.
2145DP gen. Stepana Ljubicicia powstrzymała kontrofensywę dwóch korpusów rosyjskich
22 W wyniku zwycięskiej bitwy pod Kraśnikiem siły ck. odrzuciły doborowe korpusy gwardyjskie na odcinku przeszło 70km frontu uzyskując dostęp do Lublina
23II Korpus wiedeński pobił rosyjski XXV i nawiązał łączność z przemyskim X Korpusem z 1 Armii.
24 Klęska 15 DP i śmierć jej dowódcy gen. Fryderyka Wodnianskyego wywarła negatywny wpływ na dalszy przebieg operacji wymuszając bardziej zachowawcze działania.
253 Armia formowana była pomiędzy Łuckiem a Zbruczem, z kolei 8 Armia na wschód od tej rzeki.
26 Stanowił on główny związek bojowy tej grupy.
27 Złą sytuację pogłębiał brak danych o rosyjskich siłach w tym regionie i ich zamiarach taktycznych
28VII Korpus przybył na teren walk zbyt późno bo dopiero 31.08. Na czas stawiła się jedynie 27.08. 23DHonw. Z kolei IV Korpus, który nie został użyty w walkach Serbii stanowiąc ruchomą rezerwę przybył pod Sambor dopiero 8.09.
29 Austriacy wystawili 115 batalionów piechoty, 91 szwadronów jazdy i 376 dział naprzeciw 292 batalionów piechoty, 162 szwadronów jazdy i 720 dział rosyjskiej 3 Armii
30 Został on pobity przez XI Korpus rosyjski
31 Przerwał on pozycje austriackiego XII Korpusu pod Brzeżanami
32 Ta ostatnia wciąż nie była pełnowartościowym związkiem bojowym składając się z zaledwie 6 dywizji honwedu (patrz. też przypis nr 29)
33 Zakładał ściągnięcie z północy w ciągu 6 dni 1 i 4 Armii
34 Jako pierwsza wkroczyła do stolicy Galicji 5DP z IX Korpusu
35 Zwolennicy Rosji, ich odpowiednikiem wśród Rusinów byli tzw. moskalofile.
36 Składał się z trzech DP i DKaw pozostawionych pod Hrubieszowem dla pozorowania natarcia całej armii
37 10.09. osiągnęły one przyczółek mostowy na Dniestrze w Mikołajowie. Do Lwowa pozostało tylko 14 km.
38 5.09. Ferdynand został odparty i odrzucony do Zamościa aby następnie utracić to miasto 7.09.
39 Korpusem gwardii oraz trzema korpusami piechoty.
40 Planowanie operacyjne skomplikowała neutralność Rumunii która zawarła z Rosją tajne porozumienie pozwalając tej ostatniej na użycie na froncie elitarnej 8 Armii Brusiłowa w zamian za obietnicę podarowania Rumunii Siedmiogrodu.
41 Rosjanie dysponowali w tej fazie wojny przewagą blisko 200 batalionów czyli 200 tysięcy żołnierzy.
421 Armia wycofywała się doliną Wisły, 2 Armia przez Sambor odeszła ku Bieszczadom, 3 Armia przez Przemyśl przemaszerowała ku Gorlicom zaś 4 Armia przez Jarosław odeszła do Tarnowa.
43 Przyczółki zaatakowały jednostki należące do 5 Armii.
44 Utworzono ją z 8 Armii oraz zmobilizowanych rezerw. W sumie osiągnęła stan 12 dywizji zgrupowanych w 5 korpusach
45Hindenburg był nominalnym dowódcą ponieważ równocześnie objął funkcję głównodowodzącego na wschodzie. Szefem sztabu został Ludendorff.
46 Pozostawiono 3 i 8 Armię a pod Przemyślem 11 Armię
47 18.09 Rosja zawarła tajny układ z Rumunią przeciągając t ostatnią do obozu ententy. Umożliwiło to Rosjanom użycie sił dotychczas zabezpieczających granicę i rzucenie ich na front.
48 Zastąpiła siły gen. Petera Hoffmana złożone z 24 batalionów pospolitego ruszenia wspieranych przez 8 tysięcy polskich legionistów
Zrekonstruowana po klęsce pod Tannenbergiem dowodzona przez gen. Siergieja Michajłowicza Scheidemanna
50 Zdobył je 1 pułk tyrolskich strzelców cesarskich
51 Wzgórze Drzew zdobyła 88 brygada strzelców cesarskich gen. mjr. Aloisa Schonburga-Hartensteina
52 Tego dnia AOK nakazała odwrót.
53 Pięciodywizyjna grupa natrafiła 15.10. na 14 dywizji rosyjskich.
54I i IV Korpus oraz I Brygada Legionowa.
55 Niemcy rzucili na wschód zaledwie 1/6 swoich sił, a stosunek sił w Królestwie przy uwzględnieniu 1 Armii Dankla wynosił 24,5 dywizji do 42 dywizji rosyjskich, w Galicji 28 wyniszczonych dywizji austriackich opierało się 26 świeżym dywizjom rosyjskim.
56 Zdobyto ją dopiero 6.12. Był to jednak sukces o znaczeniu lokalnym niczego nie przesądzający na tym teatrze działań
57 W bitwie trwającej pomiędzy 17 a 24.11 wyróżniła się niemiecka 3 dywizja gwardii gen. Karla Litzmanna.
581 Armię złożoną z I, II, V i X Korpusu a dysponującą 13 dywizjami piechoty i dwoma kawalerii ulokowano pomiędzy Skałą a Częstochową
59 W jej skład wchodziły VI Korpus koszycki Arza (39 i 45DP), XIV Korpus tyrolski Rotha (3, 8 i 13 DP) oraz grupa gen. Karla Kritka wydzielona z XVII Korpusu (15 i 19DP, 1/2 41DHonw. i 96BP)
60 Sztab armii umieszczono w Brzesku.
61 Utracono blisko 70 tysięcy ludzi, których nie można było uzupełnić. Conrad zdawał sobie jednak sprawę że ck armia jeśli chce przetrwać musi zdać się na działania ofensywne.
62 Operowały tu rosyjskie korpusy IX i XI
63 Był to zarazem najdalszy zasięg Rosja w Galicji podczas wojny.
64 Dywizja pochodziła z Wielkopolski.
65 Linię tą przekroczono dopiero podczas operacji gorlickiej.
66 Austriacy utracili wprawdzie tylko 25 tysięcy ludzi do 50 tysięcy Rosjan, lecz dotychczasowy przebieg działań wojennych kosztował ich przeszło 700 tysięcy żołnierzy w tym głównie zawodowej kadry oficerskiej i podoficerskiej, której nie było kim zastąpić.
67 Na tym odcinku frontu zabrakło przede wszystkim 2 Armii wysłanej przez AOK na granicę Śląska z Kongresówką w celu ratowania frontu i niemieckiego sojusznika.
68 Sprzymierzeni odbyli dwie bezowocne konferencje 19.12. w Opolu i następnie 02.01.1915r. w Berlinie.
69 Austriacy dysponowali na froncie zaledwie siłami 300 tysięcy ludzi, zaś niektóre dywizje spadły do liczebności zaledwie batalionu.
70 Tu bez powodzenia toczyły się zmagania armii Potiorka z Serbami, sytuacji nie poprawiło przystąpienie Turcji wymagającej raczej pomocy sojuszników aniżeli mogącej udzielić realnego wsparcia. Jedynym zyskiem było odcięcie Rosji od zaopatrzenia płynącego z Morza Śródziemnego.
71 Przeciwnikiem odsieczy byli ks. Ferdynand oraz Boroevic. Pierwszy z nich żądał w listopadzie nawet opróżnienia przemyskiej twierdzy z załogi i wzmocnienia nimi sił polowych. Ck armia miała skupić się na obronie Karpat.
72 Plan stworzył gen. Daniłow wspierany przez Ruzskiego i szybko znalazł on akceptację głównodowodzącego wlk. ks. Mikołaja Mikołajewicza.
73 Rozdzielenie sił jako objaw typowego niezdecydowania ks. Mikołaja Mikołajewicza miało fatalne skutki, gdyż żaden z frontów nie dysponował odpowiednimi siłami wymaganymi do podjęcia ambitnie zakrojonych ofensyw a niedostateczne rezerwy rozdzielano pomiędzy oba kierunki operacyjne.
74 Mimo zdawałoby się niewyczerpanych zasobów ludzkich Rosjanie posiadali niewielu podoficerów rezerwy zaś dotychczasowe walki kosztowały ich do1,5 mln ludzi straconych w tym większości właśnie zawodowych oficerów i podoficerów. Była to cena jaką zapłacono za zajęcie Lwowa.
75 Niepowodzenia wojenne starano się zrzucić z niekompetentnego sztabu na osoby pochodzenia semickiego wrogie państwu carów podejmujące chętnie współpracę szpiegowską z Niemcami co znalazło finisz w sprawie płk. Miasojedowa.
76 AOK dysponowało 39 dywizjami o łącznej sile 330 tysięcy bagnetów, 23 tysiące szabel i 1160 dział naprzeciw których Rosjanie posiadali 31 dywizji z ponad 600 tysiącami żołnierzy.
77 Austriacy prewencyjnie wysiedlili i częściowo spalili osady zamieszkałe przez karpackich Łemków, którzy znani byli z sympatii prorosyjskich.
78 26.01. ruszyli Rosjanie; 28.01. od strony Dukli natarły VIII, XII i XXIV Korpusy należące do 8 Armii
79 Padł 5.02.1915r.
80 W sumie dysponował on siłami 55 tysięcy żołnierzy (5 dywizji) i 190 dział pko 3 dywizjom rosyjskim i paru pułkom kozackim (dane za J. Batorem s. 185)
81 Odpowiednio silniejsze zgrupowanie mogłoby przełamać rosyjską linię obrony na Styrze zmuszając Rosjan do odejścia spod Przemyśla a być może opuszczenia Lwowa, lecz na to AOK nie miało już sił ludzkich.
82 Przyczyn niepowodzeń ck armii również należy w niedostatecznej ilości wojska, szczególnie baku wsparcia wojskiem ze strony niemieckiego sojusznika
83 Z 8 Armii przeniesiono do 3 osłabiony XII Korpus.
84 Pozostawił tam 5 korpusów: wyborowy grenadierski, rezerwowy XXXI, XXIV, XXV i XXVI, które połączono pod dowództwem Ewerta w 4 Armię.
W jej skład weszło razem 8,5DP i 5DKaw z XI, XVII, XVIII i XXX Korpusów piechoty i II Korpusu jazdy. 2.03. wzmocniono go o XXXIII Korpus rezerwowy.
86 Pozostałe jednostki pozostawiono w grupie Kovessa, do której dołączono grupę Woyrscha.
87 W 3 Armii pozostawiono 10 dywizji w ramach III, VII, X i XVII Korpusu.
88 Atak zachwiał wprawdzie postawą VIII Korpusu, który zamierzał oddać Sanok, lecz przynaglony rozkazem Brusiłowa wytrwał na pozycji.
89 Składała się z 8, 12, 38 i 39 DP.
90 Po dołączeniu 5DP grupę Pflanzer-Baltina przemianowano na 7 Armię.
91 Sama 2 Armia utraciła blisko połowę tej liczby.
92 W geście sprzeciwu Ruzski zrezygnował ze stanowiska głównodowodzącego frontem północno-zachodnim. Na jego miejsce desygnowano gen. Michaiła Wasijewicza Aleksiejewa.
93 Zastąpiła X Korpus przemyski.
94 Rosyjskie XII, XXIV, XXIX i kombinowany Korpus natarły na wyniszczone III, VII, XVII oraz grupę Beskid.
95 Dywizja utraciła 85% swojego stanu licząc w chwili zwycięstwa zaledwie 1200 ludzi.
96 Walki te nazwano bitwą pod Koziową.
97 Z etatowego stanu 4 tysięcy ludzi rosyjskie dywizje liczyły po 400 ludzi w 8 i 9 Armii i 1200 ludzi w 3 Armii.
98 Zbyt słabo rozwinięte linie syberyjskie do Władywostoka i Archangielska nie mogły przewieźć wystarczającej ilości sprzętu wojskowego, który zalegał w magazynach i wykorzystany został dopiero przez armię czerwoną. Całość dopełniała ogromna korupcja i marnotrawstwo.
99STAWKA liczyła na to, że ewentualna wygrana w Karpatach zachęci Włochy oraz Rumunię do wystąpienia pko monarchii habsburskiej.
100 Austro-Węgry utraciły ponad 1,5mln ludzi oraz przemyską twierdzę.
101 Do tej pory ciężar walki spoczywał prawie wyłącznie na CK armiach, wspomożonych zaledwie kilkoma dywizjami niemieckimi.
102 Gorąco zachęcał do tego Hindenburg posiadający przechwycone szyfrogramy rosyjskie świadczące o brakach dotykających Rosjan.
103 Zachętę stanowiły udane w 9.03. lokalne działania krakowskiej 12DP z 4 Armii wykazujące słabości rosyjskich pozycji w tym rejonie.
104 Dla zastosowania huraganowego ognia AOK nie posiadało wystarczających sił artyleryjskich i zmuszone było polegać na wsparciu niemieckim.
105 Były to:XLI Korpus rezerwowy gen. Hermanna von Francois, korpus gwardii gen. Plettenberga, X Korpus gen. Ottona von Emmicha i kombinowany gen. von Kneussela
106 Kwestia ta początkowo nie byłą przesądzoną gdyż Niemcy uzależniali swoją pomoc od wyłączenia swych sił spod zwierzchności AOK na co ta ostatnia choćby z powodów prestiżowych nie mogła przystać. Hindenburg żądał aby dowódca odcinka frontu został Marwitz. Mackensen był do zaakceptowania dla AOK dlatego, że nie podlegał dotąd żadnemu z austriackich dowódców.
107 W bezpośrednich walkach udział miały wziąć jej IX i XIV Korpus zaś na prawym skrzydle przemyski X Korpus z 3 Armii.
108 Ostatecznie koncentrację zakończyło przybycie na front trzech niemieckich korpusów w dniu 28.04.
109 W rejonie Karpat Rosjanie dysponowali łącznie 46DP i 13DKaw w stos. do słabszych liczebnie 51,5DP i 8,5DKaw państw centralnych. Dane za J. Batorem s.260.
110 Tuż przed rozpoczęciem operacji gorlickiej z 3 Armii odesłano w Karpaty w ślad za XXI Korpusem kolejny III Korpus kaukaski.
111 Dane za J. Batorem s.275.
112 O godz. 6:00 rozpoczął się ogień huraganowy, który z różną skutecznością niszczył pozycje rosyjskie. O godz. 10:00 jednostki liniowe przystąpiły do szturmu.
113 Ten złożony z polsko – rusińskich dywizji 21 i 45 DLandwehry i jarosławskiej 2DP szturmem wziął rosyjskie pozycje i wdarł się w nie głębiej aniżeli pierwotnie zakładano.
114 Zdobył je 271pp.
115 W jej skład weszły 56pp płk. Mollinarego i część cieszyńskiego 100pp ppłk Pitla.
116 Dywizja straciła ponad 20% swojego składu czyli ok. 3 tysięcy żołnierzy.
117 Miasto zajął 100pp z Cieszyna
118 Dywizja ta wraz z 21DP współtworzyła III Korpus gen. Irmanowa
119 Tu do ataku przystąpiła 1 Armia Dankla.
120 Rozkaz wydał szef sztabu Awram Dragomirow.
121 Stawka zaplanowała z Włochami operację na Bałkanach. Armia włoska miała sforsować rejon Słowacji i wejść na Nizinę Węgierską łącząc się z Rosjanami.
122 Był to początek wznowionej po przerwie operacji galicyjskiej.
123 Siedziba niemieckiego sztabu
124 Istotnym był prestiż monarchii, który ucierpiał na utracie stolicy Galicji i największej austro-węgierskiej fortecy.
125 Walki toczyły tu pododdziały 24 i 25DP z przemyskiego X Korpusu.
126 Kneussel i Martiny zostali za zasługi odznaczeni Orderem Żelaznej Korony I klasy ze wstęgą wojenną, przy czym nie obyło się bez zgrzytu, gdyż całe laury chcieli dla siebie przywłaszczyć niemieccy zdobywcy.
127 Rosja miała pełnić funkcję przeciwwagi dla monarchii naddunajskiej i wymuszać na niej poszukiwanie oparcia w Niemczech
128 Objął on19.05. dowództwo nad zdziesiątkowaną 3 Armią po Dimitriewie